Szacuny
0
Napisanych postów
7
Na forum
12 lat
Przeczytanych tematów
54
Witam, zamierzam zakupić na zimę mój pierwszy rower stacjonarny. Nigdy nie miałem do czynienia z takim sprzętem i nie znam się na tym. Na razie jeszcze można jeździć normalnie na dworze, ale powoli zaczyna się robić chłodno.
Fundusz jakim dysponuje to ok. 300zł. Rowerek raczej chyba magnetyczny z tego co wyczytałem jest lepszy. No i nie przeszkadza innym domownikom. Znalazłem jeden model ... może ktoś miał z takim do czynienia, albo chociaż ogólnie powie czy jest on coś wart, czy firma jest coś warta ?
Tu wprowadź tekst linku...
Szacuny
1
Napisanych postów
353
Wiek
37 lat
Na forum
19 lat
Przeczytanych tematów
2961
Moim zdaniem szkoda czasu na takie wynalazki. Lepiej zapisać się na siłownię i korzystać z urządzeń, większa motywacja do treningu. Do czego potrzebny Ci ten rowerek, ten trening ma mieć jakiś cel ?
Szacuny
0
Napisanych postów
7
Na forum
12 lat
Przeczytanych tematów
54
Oczywiście, że ma jakiś cel - utrzymanie wypracowanej kondycji przez zimę, do nowego sezonu, aż będzie można znowu wyjść na zewnątrz. Uprawiam amatorsko kolarstwo. Nie są to znowu jakieś nie wiadomo jakie wyprawy, ale te 2000 km zrobiłem w tym sezonie. Nie jest to znowu nie wiadomo ile, ale zima idzie, jakoś trzeba sobie radzić. Siłownie w okolicy nie mają niestety rowerków, a poza tym chce sprzęt do domu. Więc nie polecasz tego rowerku ? Jakieś wady ma, czy może firma nie wiadomo skąd ? W takim razie może coś polecisz do tych 300 [max350zł] ?
Szacuny
1
Napisanych postów
353
Wiek
37 lat
Na forum
19 lat
Przeczytanych tematów
2961
Polecam trenażer, zupełnie inne kręcenie. Za 300-350 kupisz używkę lub niższej klasy nowy. Tak się składa, że też uprawiam amatorsko kolarstwo i zima na rowerku stacjonarnym to strata czasu. Chyba, że na spinningowym, który zdecydowanie lepiej oddaje pozycję i realne kręcenie.
Szacuny
15
Napisanych postów
1210
Wiek
41 lat
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
19125
Dokładnie j/w zwykły tani rowerek treningowy to bubel, stracisz niepotrzebnie kasę. Wiem z własnego doświadczenia. "Trening" na nim to jak jazda na skłdaku, po kilkunastu sesjach dałem sobie spokój i oddałem ten wynalazek osobie po udarze (żeby mogła uzupełnić ćwiczenia w domu). Rower spiningowy ciekawa sprawa ale to już spory wydatek.
Więc lepiej za te pieniądze kup sobie karnet na siłownię z rowerami spiningowymi na czas zimowy lub poszukaj używanego trenażera a najlepiej kup rowerowe (ew. bardziej uniwersalne turystyczne/górskie) ciuchy na okres jesienno-zimowy. osobiście jestem za 3 opcją. Jesli wkręcisz się bardziej w jazdę na rowerze to i tak będziesz śmigał cały rok a w przyszłości odłożysz odpowiednią ilość złotówek na zakup trenażera - chociaż po co on amatorowi.
Szacuny
0
Napisanych postów
7
Na forum
12 lat
Przeczytanych tematów
54
Dokładnie, ciuszki mam, ale na okres wiosenno-letni. Jakoś nie uśmiecha mi się jazda w śniegu takim rowerem - a jazda góralem to już zupełnie co innego, i to już zdecydowanie nie dla mnie. Po dłuższym czasie jazdy na szosie czułem się na góralu jakbym jechał na rowerze dla dzieci ;p Szosówka, prędkość, jakoś wyżej, inna pozycja i w ogóle to co innego. Myślałem też jakiś czas nad trenażerem, wiem, że to zupełnie inna sprawa od rowerka stacjonarnego, zresztą miałem okazję poużywać co nieco u znajomego. Tylko problem w tym, że nie miał bym zbytnio gdzie go używać w mieszkaniu :/ Więc póki co zostaje rowerek treningowy. Mimo wszystko jest to chyba jakaś alternatywa na ten okres. Lepsze to niż siedzenie w domu ... a dwie siłki w pobliżu nie mają rowerków niestety. Zresztą nie przepadam za siłownią.
Szacuny
1
Napisanych postów
353
Wiek
37 lat
Na forum
19 lat
Przeczytanych tematów
2961
Trenażer zajmuje dużo mniej miejsca, poza tym można go złożyc i wsadzić do szafy lub po łóżko. Owszem wszystko jest lepszec od nic nierobienia.
Póki co i tak zostaje basen i bieganie :) Kręcenie koło grudnia.
Szacuny
0
Napisanych postów
7
Na forum
12 lat
Przeczytanych tematów
54
No tak trenażer sam w sobie jest niewielkich rozmiarów, jednak rower też gdzieś trzeba zmieścić, a codzienne wciąganie roweru z piwnicy na 2 piętro nie jest zbyt wygodne. A roweru nie mam gdzie trzymać w pokoju niestety ;p Rozumiem, że odradzacie mi rowerek stacjonarny ?
Szacuny
1
Napisanych postów
353
Wiek
37 lat
Na forum
19 lat
Przeczytanych tematów
2961
Z trzymaniem roweru faktycznie problem, jeśli to jedyne rozwiązanie to kup, lepsze to niż brak ruchu. Aczkolwiek nie inwestuj wielkich pieniędzy i nie spodziewaj się mega efektów :)
W sezonie dzwigam na 3 codziennie ;) przynajmniej szosa lekka.
Zmieniony przez - tomek_w w dniu 2011-11-05 17:47:21