Cześć, potrzebuję porady i wsparcia mądrych ludzi. ;)
Całe życie się odchudzałam, byłam na milionie diet i wciąż był efekt jojo. Jakiś czas temu zmienił się mój tok myślenia i to co jem + treningi. Schudłam kilka kilogramów i potem znów przytyłam, bo zrezygnowałam z treningów i znów jadłam co chciałam. Teraz sobie powiedziałam, że robię ostatnie podejście i musi mi się udać, bo chcę być nie tylko szczuplejsza, ale i co najważniejsze zdrowa. Masę mam przeraźliwą, bo sprzed tygodnia 118 kg przy wzroście 184cm.
data ważenia: 16.04.2013
wiek: 22
wzrost: 184
waga: 118,1
FAT %: 46,2
FAT kg: 54,6
MIĘŚNIE kg: 60,3
TBW: 47,1
TBW %: 39,9
Masa kości: 3,2
Cel: 73 kg
Dzisiaj zaczęłam analizować to wszystko i chcę przejść na dietę 2000 kcal. Rozłożyłam to sobie na posiłki (nie wiem czy prawidłowo)
I śniadanie 400
II śniadanie 300
obiad 700
podwieczorek 250
kolacja 350
+ zajęcia fizyczne
pn. 1h TBC
wt. 1h cardio
śr. 1h ABT
czw. 3h w tym Cardio & Strech
pt. 1h cardio
sob. 1h ABT
do dyspozycji mam jeszcze siłownię z dość 'bogatym sprzętem' w sensie dość dużo różnego sprzętu + jakieś ćwiczenia w domu
(CO DO SIŁOWNI I ĆWICZEŃ W DOMU LICZĘ NA SUGESTIE;))
Prowadzę tryb życia 'mieszany', bo jestem studentką więc kilka godzin dziennie spędzam powiedzmy siedząc na uczelni + codzienny, godzinny spacer z psem i reszta dnia mniej lub bardziej intensywnie.
Wiem, że muszę pić dużo wody i staram się jak mogę do tego biorę Omega 3 Gold + sylimarol 35 i zjadam jedno jabłko dziennie dla poprawy przemiany materii.
......................................................................
Proszę o jakieś wskazówki dotyczące mojego 'problemu'.
Co myślicie o tym co zamierzam i co już częściowo zaczęłam, bo do treningów wróciłam, jem 5 posiłków (gotowane nie smażone), ale od jutra będę liczyła kcal. Co mam jeść, a czego nie? Obstawiam głównie piersi z kurczaka + np.makaron ciemny + warzywa
Czy warto kupić wagę do ważenia jedzenia?
......................................................................
Mam nadzieję, że będzie mało hejtów tylko najlepiej same konkrety. ;)
Pozdrawiam
Mussi :)
Całe życie się odchudzałam, byłam na milionie diet i wciąż był efekt jojo. Jakiś czas temu zmienił się mój tok myślenia i to co jem + treningi. Schudłam kilka kilogramów i potem znów przytyłam, bo zrezygnowałam z treningów i znów jadłam co chciałam. Teraz sobie powiedziałam, że robię ostatnie podejście i musi mi się udać, bo chcę być nie tylko szczuplejsza, ale i co najważniejsze zdrowa. Masę mam przeraźliwą, bo sprzed tygodnia 118 kg przy wzroście 184cm.
data ważenia: 16.04.2013
wiek: 22
wzrost: 184
waga: 118,1
FAT %: 46,2
FAT kg: 54,6
MIĘŚNIE kg: 60,3
TBW: 47,1
TBW %: 39,9
Masa kości: 3,2
Cel: 73 kg
Dzisiaj zaczęłam analizować to wszystko i chcę przejść na dietę 2000 kcal. Rozłożyłam to sobie na posiłki (nie wiem czy prawidłowo)
I śniadanie 400
II śniadanie 300
obiad 700
podwieczorek 250
kolacja 350
+ zajęcia fizyczne
pn. 1h TBC
wt. 1h cardio
śr. 1h ABT
czw. 3h w tym Cardio & Strech
pt. 1h cardio
sob. 1h ABT
do dyspozycji mam jeszcze siłownię z dość 'bogatym sprzętem' w sensie dość dużo różnego sprzętu + jakieś ćwiczenia w domu
(CO DO SIŁOWNI I ĆWICZEŃ W DOMU LICZĘ NA SUGESTIE;))
Prowadzę tryb życia 'mieszany', bo jestem studentką więc kilka godzin dziennie spędzam powiedzmy siedząc na uczelni + codzienny, godzinny spacer z psem i reszta dnia mniej lub bardziej intensywnie.
Wiem, że muszę pić dużo wody i staram się jak mogę do tego biorę Omega 3 Gold + sylimarol 35 i zjadam jedno jabłko dziennie dla poprawy przemiany materii.
......................................................................
Proszę o jakieś wskazówki dotyczące mojego 'problemu'.
Co myślicie o tym co zamierzam i co już częściowo zaczęłam, bo do treningów wróciłam, jem 5 posiłków (gotowane nie smażone), ale od jutra będę liczyła kcal. Co mam jeść, a czego nie? Obstawiam głównie piersi z kurczaka + np.makaron ciemny + warzywa
Czy warto kupić wagę do ważenia jedzenia?
......................................................................
Mam nadzieję, że będzie mało hejtów tylko najlepiej same konkrety. ;)
Pozdrawiam
Mussi :)