...
Napisał(a)
zgadzam się z hulkiem jak ochroniarz nie będzie koksik to sam oberwie
...
Napisał(a)
U mnie w miescie bramkarze maja prze***ana robote. Otoz mam pewien klub/ raczej dyskoteke dla gnojow, ktorzy ida sie ucpac i szalonych 14-ek ktore chca komus zrobic laske i sie scigaja ktora pierwsza to zrobi. Niby looz, ale przychodza tam tez typowe wygrzance, kolesie 17-21 lat, z roznych osiedli. Moze nie kafarki, ale swiry, ktorym po pigulach zalacza sie agresor. I w ten sposob ostatnia impreza to byl jeden wielki mlyn. Kufle lataly, ludzie nie mogli tanczyc bo non stop ktos sie pral. Bramkarze latali od jednego do drugiego i wynosili na kopach po kolei. Tu juz nie mogli podejsc do 4 typow ktorzy sie mluca na srodku parkietu i z nimi pogadac. Trzeba taka holote z fraki wsiasc i wykopac z klubu, bo to jest nie do przyjecia. Wlasciciel klubu zakonczyl impreze 2 godziny wczesnij, bo by sie pozabijali. Poza klubem byly oczywiscie dalej dymy. Tak wiec czasem to nie koxy, ale typowi kolesie 65 kg kreca dymy. Tyle ode mnie
...
...
Napisał(a)
u mnie hehehe ochrona hehehe troche d****e
lepiej byc duzym idiota niz malym ale ciota
...
Napisał(a)
w ostatnia sobote tez mialem bliskie spotkanie z bramkarzem ,szedlem,potknelem sie o schodek i wpadlem na jedego,on wy***al mi z liscia i wyrzucil z klubu bo myslal ze jestem najbany,jak zaczelem innym tlumaczyc ze jestem trzezwy to tylko dostalem jeszcze kilka kopow i reszte imprezy spedzilem na zewnatrz takie zycie
"Shut the f**k up and train..."
http://www.sfd.pl/search.asp
...
Napisał(a)
Wiele zalezy od samego pubu. Ja ostatnio pilem z ochroniarzem mojego ukochanego pubu, wiec...
...
Napisał(a)
U nas na podhalu jest w miarę spokojnie, na drugi dzień słysze że gdzieś na innej imprezce ktoś dostał łomot, ale nigdy na własne oczy nie widziałem żeby ktoś się bił, dawne czasy minęły kiedy to w największej na podhalu dyskotece Awrze(teraz Dragon) dochodziło do regularnych bitew, często uzbrojonych w najbardziej wymyślne bronie grup-np. sprężyny, topory, maczety. Jedynym świadkiem dawnych lat jest płot w którym co drugiej sztachety nie ma. Chłopacy nieraz ganiali się po parę kilometrów, dla sprawdzenia swoich sił przyjeżdżały uzbrojone grupy z Krakowa tudzież innych miast, teraz i bramkarze mili i ludzie spokojni, jakoś się wszystko pozminiało.
"To crush your enemies, see them driven before you... and to hear the lamentation of their women!"
...
Napisał(a)
Ja się spotykam z dziewczyną która pracuje w ochronie, na imprezach nikt mnie więc nie tknie - ale nie dlatego że mnie się boi
Wesoły wegan :)
...
Napisał(a)
W Protectorze w Woli Krzysztoposkiej na poczatku byly w ochronie niezle swiry. Praktycznie co weekend slyszalem, ze kogos skatowali. Raz jak byl ten tydzien co papiez umarl i balet mial sie skonczyc wczesniej to jakis nacpany d**** dorwal sie do mikrofonu Dj'a i krzyknal: "Niech ten chvj nie umiera bo ja chce sie bawic!" Jak go ochroniarze dorwali to pare dni lezal na OIOMIE
Ostatnio bardzo sie zmienilo na +. Jak zaczalem tam jezdzic tj. w styczniu rok temu to juz full kultura byla. Ostatnio jak po dlugiej przerwie bylem na ostatkach to nawet w garniakiach byli
Ostatnio bardzo sie zmienilo na +. Jak zaczalem tam jezdzic tj. w styczniu rok temu to juz full kultura byla. Ostatnio jak po dlugiej przerwie bylem na ostatkach to nawet w garniakiach byli
"Bicepsy to możesz sobie wyrobić na siłowni,ale jaja się ma albo nie" JLB
Polecane artykuły