Ochrona /bramkarze jak zwał tak zwał

ja bym poszedł, szkoda czasu na takich ludzi i zdrowia.
bo to jasne ze dostałbym w***ane.

a takie wywyższanie kogos u mnie powoduje "śmiech".


ale załatwiłbym to inaczej.

zaraz zapewne będa teksty niektórych ze oni by wyskoczyli z nimi itd.

jestem tego pewien.

Zmieniony przez - Don Garcia w dniu 2007-02-22 08:11:18

Są takie cwaniaki że w gadce to by sie nie ******lili tylko do strzału by na***ali takich bramkarzy.

A jak przyjdzie co do czego to łagodni jak baranki i nawet się nie odezwą tylko odchodzą ze spuszczoną głową.

Racja Don

Wlasnie na takich bramkach stoją po***ani ludzie po podstawówce wbiją koksu i kozaczą..
Z nimi nie ma co nawet gadac bo i tak nic sie nie zrozumie bo to głupie jest...

zale gdzie się trafi...

Najgorzej jest na małych dyskach gdzieś na wiosce, na masówach itd.

W dobrych klubach np. w Krakowie to nie do pomyślenia. Pełna kulturka... ostatnio nawet kolo mnie wpuścił a było od 21 lat %), może coś ze wzrokiem ma, bo mu legitke pokazywałem i nie wyczaił, że kończe dopiero w maju sasasa

No np. u nas w Bielsku to jest inaczej. Ochroniarze w bluzach firmowych ale ogólnie to nie słyszałem od znajomych żeby mieli jakieś problemy. Ale jak ktoś jest naje.... to za fraki i wyjazd z klubu.

Ale kumple właśnie byli w Krakowie na jednej imprezie ( bodajże klub Ręce i nogi) to tam ochroniarze garniaki i wogóle full kulturka

i browar lany w klubie po 7zł , idzie się skończyć...

Zmieniony przez - DUDEK w dniu 2007-02-22 11:07:27

Tak powinno być pełna kultura, gajera i git, security opłacone jak by większa zadyma było , przyjeżdżają i po kłopocie nawet ochrona się za bardzo nie napracuje !!! Ale w małych miastach to tylko marzenie, prawdziwy burdel i tyle !!!!

sowax - w małych miastach (takim jak u mnie), to ochrona w garniturku lata po klubie. Było tak z rok temu, kiedy właściciel zamiast tradycyjnie koxowników zatrudnić, wziął taką firme ochroniarską. Przyjechali właśnie w garniakach i ze słuchawkami w uszach. Dostali ostre lanie od wiesniaków. Taka jest prawda że koxy być tu muszą.

dlatego nie lubie imprez komercyjnych

wole bez prasy i telewizji

Zmieniony przez - Don Garcia w dniu 2007-02-23 07:17:12

hulk997 - Ale się uśmiałem hehe , kolega z dopingu ?
tacy są niezwyciężeni