Nasze Hobby : historia : bitwy & bunkry

Kolejnym punktem było odwiedzenie cmentarza wojennego leżącego w pobliżu miejscowości Hurtgen.

Bardzo nietypowo wyglądał

Kolejne obiekty to grupa bunkrów ,jeden z nich o nr 113.
Ale niestety nie udało się tam dotrzeć-zamknęte drogi ze względu na osuwiska kamieni na drogi.
Same bunkry znajdowały się w głębokiej dolinie,udało mi się tam zjechać do miasteczka Simonskall
Zjazd bardzo stromy,średnio z 15 % nachylenia drogi w dół.

Wrzucam film wyjazdu z tej doliny-czyli teraz 15 % nachylenia ale w górę .

Trochę byłem tym rozczarowany ale co zrobić-jadę dalej-na celownik wziąlem wodospad Wasserfall Nahe Hurtgenwald.

Trasa ok 8 km ,znów ostre podjazdy i zjazdy - w końcu to góry :)

Na miejscu znów droga zamknieta dla samochodów ale pieszo można było iść-więc poszedłem.

Po ok 1 km znalazłem wodospad-a raczej tabliće gdzie on jest bo nie było żadnej wody,tylko część skalnej ściany na zdj tam gdzie jest tabliczka ,gdzie powinna płynąc i ostry spadek w dół,dosłownie taka dziura-gdzie pewnie ta woda spływała do rzeczki na dole-rzeczki Kall.
Po drodze mijałem fajne skały,przedzielona jakby marmurem,białym kamieniem.
Spacer fajny ale nazwać to wodospadem to co najmniej duża przesada :)

Ruszyłem w stronę miejscowości Schmidt,gdzie znajdował się fajny punkt widokowy i zapora Rorsee,o którą walczyli Amerykanie,by Niemcy nie zalali całej doliny.
Może teraz będzie ciekawie?

Znów fajne kręte i strome drogi,w tym rejonie góry mają ok 400-600 mnpm.

Koło Schmidt znajdują się także bunkry,stąd to mój następny cel.
Może wreszcie jakiś znajdę?
Bo bunkrowo to jestem mocno rozczarowany.

Jazda ok 14 km teren bardziej płaski i drogi bardziej uczęszczane i szersze.
Znalazłem parking przy bunkrach i poszedłem szukać.
Znaleśc bunkier w lesie nie jest wcale tak łatwo.
A jak wtedy mieli walczący żołnierze?
Jeszcze trudniej i każdy krok mogli przepłacić zyciem.

Film z szukania bunkrów-zobaczycie ,jak to wyglada w terenie.

Ogólnie chodziłem tam ok 2 godzin by znaleśc a potem by wrócić do samochodu,co tez nie było takie łatwo,po tak długim kręceniu sie po bezdrożach i ścieżkach.

Kolejna podróż i cel ruiny tajmniczego zamku w Belgii.

A dokładnie w Walloni ,geograficznie jakby już w rejonach Ardenów..

Po zjeździe z autostrady drogi stały się wąskie ,kręte i strome.
Podobne ,jak w naszych Karkonoszach,i też podobnie dziurawe :)

Ale najpierw uzupełnienie prowiantu w Intermarche w Spimont.
Poźniej,zgodnie z nawigacją podjechalem pod ruiny zamku.
Ale okazało się,że zamek jest od tego miejsca 140 m,ktore trzeba przejść pieszo.
Tylko pojawiło się kilka problemów-dzieliło mnie od tego dwie rzeki i bardzo stroma i wysoka granitowa ściana...

Po małym zwiadzie pieszym,nie znalazłem żadnego mostu,kładki,by pokonać te dwie rzeki i to dość rwące.
Postanowiłem pojechac na druga stronę tych rzek ,przez most,w najbliższej miejscowości.

I udało się podjechac pod dolny zamek,gdzie okazało się,że mieszkają także właściciele tych ruin na górze.

ojan

Gdyby ruscy padli to nie byłoby koalicji z amerykanami i anglikami a Europa byłaby niemiecka.

Gdyby Japonia zdecydowała się uderzyć na Ruskich, nie na Pearl Harbour, to Stalin miałby ogromny problem by odeprzeć Niemców. Pytanie też co wtedy zrobili by Amerykanie, no bo oficjalnie nie zostali by zaatakowali, a społeczeństwo nie było chętne do "nie swojej" wojny. Pytanie też co dalej "pokonanym" ZSRR, bo to jednak ogromny obszar którego nie da się okupować w całości. Niemcy prawdę pisząc mieli trochę niefart do "przyjaciół w tej wojnie, bo o ile Japonia była dobrym militarnie partnerem to jednak odległość i zupełnie inne cele polityczne nijak wspolgraly z tym czego chciał Hitler, a Mussolini sprawiał więcej problemów swoimi działaniami niż było z tego korzyści.

Nie wdaję się więcej w dywagacje historyczne .

Ojan dlaczego.??

Bardzo ciekawy pomysł z tą hipotetyczna wojną Japonii z ZSRR ,zamiast z USA.

Tak dla przypomnienia-w 1904 Japonia zaatakowała Rosję(bo ZSRR powstał w 1917 dopiero).
Co ciekawe-Japonia rozpoczęla tą wojnę podobnie ,jak w Pearl Harbor,flota japońsja zaatakowała Port Artur,będący we władzy Rosji na terenie chińskiej wyspy był bardzo ufortyfikowany i tam stacjonowała najwięsza flota wojenna Rosji..
Atak nie udał się ostatecznie ale port został zablokowany na wiele miesięcy i przestały dopływać statki z zaopatrzeniem.
Dalej też było bardzo ciekawie,pokazuje też metody działania wojsk rosyjskich,które zreszta do dziś są aktualne.

Rosja utworzyła z floty pływającej po Bałtyku,grupe uderzeniową,by odbić Port Artur.
Jak zerkniecie na mapę,to łatwo sie zorientować,`ze to prawie pól kuli ziemskiej trzeba przepłynąc.
Statki z Bałtyku nie były tak nowoczesne jak japońskie a zalogi słabo wyszkolone i wyposażone-jak to w Rosji.
Po pół rocznej podróży rosyjska marynarka była w jeszcze bardziej kiepskiej kondycji i podczas bitwy z Japonią została rozgromiona.

Wracając do II wojny światowej.
Gdy Hitler zaatakował ZSRR,wtedy pewnie byłby najlepszy moment zaatakowania przez Japonię ZSRR.

Tylko pewnie był jeden problem-co właściwie zaatakować,biorąc pod uwagę ogrom terenów Rosji>
Bo syberyjskie miaseczka i porty nic nie oferowały do zdobycia a do bardziej konkretnych miejsc w Rosji-po prostu odegłości koszmarne.

Druga ważna sprawa w czasie ataku Niemiec na ZSRR,Amerykanie odcieli Japonii żródła ropy naftowej i paliw,wlaśnie ze względu na ich potężna flotę i agresywne zamiary.
I to działanie było głownym powodem ataku na Pearl Harbor,póki jeszcze było tyle paliwa na atak.