Na skraju przepaści: Tommy Morrison

jak byście się dowiedzieli że macie hiv a on prawdopodobnie jednak ma to ciekawe czy każdy by takie spokojne życie prowadził i się nie załamał. Pewnie stwierdził że dużo życia mu nie zostało i trzeba je wykorzystać na zabawę.

z tym jego hiv to dziwna historia ogólnie

Z potężnego i silnego boksera stał sie dziadem. Ciężko powiedzieć co było najpierw, czy HIV czy dragi. Natomiast na pewno nie zniszczyła go marihuana. Stawiałbym na coś ostrego walonego po kablach + choroba. No a co z tego wyszło, widać...

Dokładnie z tym Hiv to strasznie zagmatwana i niejasna sprawa... Niby miał, później okazało się ,że testy były błędne... Został dopuszczony przez komisje bokserską do wznowienia kariery, dostał licencje i powalczył dwa razy od 2007 roku teraz podobno znowu coś jest nie tak... Dobrze pewien użytkownik z bokser.org napisał... Stallone wygląda lepiej od Morrisona mając 65 lat na karku. Dramat Tommy'ego powinien być przestrogą dla wielu.

Dzifki,koks...

Aids...

No właśnie,to trzecie wynika z tych dwóch pierwszych pewnie.

Ale syfa miał,mówiono,że tam już nie ma,ale papierku na następnej gali nie pokazał.

Tommy za wcześnie został rzucony na głęboką wodę...22 lata i juz walka z Mercerem....

Ja nie zazdroszcze walczyc z gosciem co Hiv ma ... coz to za 2 przeciwnicy sie zgodzili jak wybuchla afera domniemanym zarazeniem na walke?

Były mistrz świata w wadze ciężkiej Tommy Morrison (43-3-1) twierdzi, że ostatnio rozmawiał z Bogiem, który przepowiedział mu powrót na zawodowy ring. Pięściarz, który znany jest kibicom jako jedna z głównych postaci filmu „Rocky 5” twierdzi, że w 2012 roku czeka go walka z obecnym mistrzem świata federacji WBA/WBO/IBF Władimirem Kliczką (54-3, 49 KO). Bokser postanowił wysłać do mediów oświadczenie, w którym twierdzi, że jest po rozmowach z Bogiem, który przepowiedział mu zdobycie tytułu mistrza świata wagi ciężkiej.

„Przyszły rok będzie dla mnie fenomenalny. Wiem, że mam 42 lata i większość ludzi uważa mnie za głupca, ale przecież to samo myśleli o George’u Foremanie i Evanderze Holyfieldzie! Ja jednak chcę, aby moi kibice i wszyscy inni fani boksu wiedzieli, że przez ostatnie 15 lat utrzymywałem się w dobrej formie fizycznej, ponieważ wiedziałem, że nadejdzie ten dzień. Dzień, w którym powrócę na ring. Dlaczego? Tak powiedział mi Bóg. Wiem, że ludzie zaczynają kręcić nosem, gdy ktoś mówi o Bogu, ale gdyby nie on, to nie byłoby mnie tutaj i nie osiągnąłbym tego, co osiągnąłem. Teraz czuję, że jestem zahartowany, inteligentny i dobrze wyszkolony. Miałem możliwość spojrzeć na świat boksu w perspektywie przyszłości. Jestem bardzo niecierpliwy w oczekiwaniu na 2012 rok, bo jestem praktycznie pewny, że po raz kolejny będę mistrzem świata w wadze ciężkiej. Zawodnik, z którym chcę się zmierzyć, to Władimir Kliczko. Chciałbym podziękować wszystkim moim fanom za wsparcie i wiarę we mnie. Życzę radosnego Dnia Dziękczynienia, niech Was Bóg błogosławi. Wasz Tommy.”

W 1993 roku po pokonaniu George'a Foremana, Morrison zdobył tytuł mistrza świata federacji WBO, który sensacyjnie stracił niespełna pięć miesięcy później w walce z Michaelem Benttem.

15 lutego 1996 roku popularny 'Duke' musiał przerwać karierę sportową po tym jak w stwierdzono u niego, że jest nosicielem wirusa HIV. Powrócił na ring w 2007 roku pokonując przez TKO w drugiej rundzie Johna Castle. Rok później stoczył ostatnią walkę wygrywając z Mattem Weishaar'em. Bokser przez cały czas twierdzi, że jest zdrowy i dziś już nie musi walczyć z wirusem HIV.

Przypomnijmy, że Morrison był kilkakrtonie skazany m.in. za posiadanie narkotyków.

źródło: boxingnews.pl



Zmieniony przez - LaRive w dniu 2011-11-24 14:51:27

przez ostatnie 15 lat utrzymywałem się w dobrej formie fizycznej, ponieważ wiedziałem, że nadejdzie ten dzień.




Tommy jest chyba już niesamowicie przećpany i majaczy bo gada kompletnie od rzeczy. Fizycznie i pewnie psychicznie jest wrakiem, którego niedługo wiatr przewróci. W główce już mu się nieźle pop******iło skoro ma takie wizje.
Ale skłamał bym pisząc, że ten wywiad mnie nie rozbawił