NERWICA SERCA [ART]

Cześć :) tak sobie czytam o waszych objawach i próbuje porównać je do moich. Byłam oburzona jak lekarz wmówił mi mam nerwice... Zawsze uważałam się za silną osobę, nigdy nie przejmowałam się błahostkami. Nie przypisał mi żądnych leków. Niedługo po wizycie zaczęłam się zastanawiać, ze może akurat to jest nerwica. Na codzień nie miewam stanów lękowych. Zaczęłam sie marwtić swoim zdrowiem. Zaczęło sie od tego że w pewnym momencie moje serce zaczeło bić bardzo szybko ok 140 uderzen na minute bez powodu, w zwyczajnej sytuacji nie wymagajacej stresu ani wysiłku a mianowicie stojąc w kolejce. Od tego czasu źle sie czułam i podobne ataki miałam niemal codziennie. Przez 2 tygdonie moje tętno wynosiło w spoczynku koło 115-120 uderzeń na minutę. Potem po mału się uspokoiło do 80.. ale potrzebowałam na to kilku dni. Czułam sie osłabiona. Doszło drętwienie kończyn, bóle w klatce piesrsiowej, bóle kręgosłupa, lewej łopatki. Nie mogłam wysilac się za bardzo ponieważ wiązało sie to z zawrotami głowy. Przez pare dni miałam wrażenie jakbym była pijane, jakaś taka otępiałość, fizycza, psychiczna i..hmm.. wzrokowa. Przeszło samoistnie po kilku dniach ale nadal czuję się osłabiona. Miewam dośc silne lecz krótkotrwałe pulsujące bóle w różnych miejscach ciała- najczęściej lewej strony.Mam wrażenie odrętwienia lub częściowego niedoczulenia lewej ręki. Szczególnie czuję to od łokcia do palca małego i serdecznego. Przez ten stan zdrowia zaczęłam sie marwtić. Cześciej sprawdzać sobie puls.. Przez to boję się co ze mną jest. Miewam krótkotrwałe i rzadkie stany lękowe nad które szybko opanowuje. Ale juz sama nie wiem co mi jest. Wizyte u kardiologa mam za 2 miesiące - niestety taka jest polska służba zdrowia. EKG w normie, krew też. Mam niedoczynnośc tarczycy-biorę leki. Są dni że czuję sie w miare dobrze. Ale niemal codziennie kłuje mnie w klatce piersiowej i pod lewą łopatką. Myślicie że to nerwica? Bo juz nie wiem gdzie szukać przyczyny.. Jeżeli jeszcze nie mam nerwicy to przez ten stan zdrowia się jej nabawie.. Chciałabym wiedziec co myslicie o moim przypadku..

elo,po 1wsze bardzo wam wspolczuje i lacze sie z wami,przechodze przez to samo,jestem mloda kobieta,w dodatku od 14 r zycia przyssana jestem do silowni i szt walk,i wszelkie objawy(najb sercowe) byly 'zwalane' glownie na podnoszenie ciezarow, i hardcorowe treningi, odzywki dopalacze,przerwalam wiec swoj staly staż,jednak okazalo sie iz treningi silowe nie sa glwn powodem 'warjacji' serca, te 'teorie' specjalistow sie wzajemnie poprostu wykluczaly,wiec do treningow i aktywnosci fiz oczywiscie znow powoli wracam ;)co mnie cieszy,mobilizuje i nanowo pobudza moja satysfakcje.Dodam iz jestem osoba pewna siebie,jednak spotkala mnie w zyciu pewna tragedia,i tak tez ns pojawila sie wmoim zyciu,czesto odp jest prosta,nie trzeba szukac pokretnych drog obtaczac sie stertami papierkow,badan,wystarczy impuls w zyciu,i nabawiamy sie czy tego chcemy czy nie 'skaz' zktorymi przychodzi nam walczyc dlugi czas jak i czasem cale zycie w duchu i sferze biologicznej,coz ns jest to piekielna ciezka praca,i walka,podziwiam kazdego z was, bo wiem ile w tym jest cierpienia,i zmagan z wyzej wymienionymi objawami itd,ba uwazam iz jest to praca ciezsza niz te wszystkie treningi silowe razem wziete doprwady,przeciwnik jest niebagatlenie wyzszej wagi i grunt to silna psychika,grunt to nie poddawac sie,i nie dac sie mu przyduszac do maty i odbierac tchu,ja wiem ze tez czasem macie zapewne juz dosc,bo to meczace i balansujace na granicy depresji momentami,pamietajcie prosze iz by nie stygnac-zajac sie 'czyms', pasja ect napewno jest kluczem do wolnosci,tak wiec do dziela, jestem z wami!Piszcie pw nr gg/skype podam i jesli chcecie wsparcia i pogaduszek nie tylko o tym,od takiej samej osoby jak wy,macie to jak w banku-odpisze,glowa do gory,pamietajcie jestescie kozak,tylko jeszcze do was dotrze,cierpliwosci i zdrowka!;*









Zmieniony przez - xwmn w dniu 2009-04-13 22:40:11

Witajcie w klubie ja juz 2 lata sie męcze z tym:)

..ja tri, pozdrowienia.

Zmieniony przez - xwmn w dniu 2009-04-14 19:44:30

Mi sie wydaje że to przez to że moja mama zmarła pare razy mialem ataki takie jak bym juz umierał ale wychodziłem z tego a na kacu to juz wogole jest masakra.xwmn podasz gg;>

Zmieniony przez - burzito w dniu 2009-04-14 23:00:29

Ja też lecze się na depresję ale mimo brania leków mniewam różne akrobacje serca, które tak do końca to nie wiem czego są objawem. Spotykam się raz w miesiącu z psychologiem i to on skierował moje myslenie na zajęcie się czymś co sprawiałoby ze zapominam o Bożym świecie. I dotarło do mnie ze mimo skończenia szkoły i studiów, takim czymś był i jest dla mnie sport szczególnie siatkówka i koszykówka czy nawet gra w tenisa stołowego. Problem w tym że nie mam zbytnio na to czasu bo wychowuje obecnie dziecko, a po drugie to nie mam z kim zażywać tego lekarstwa dla mnie najlepszego. Więc zajęłam sie równiez hodowlą chomików i rybek, ale niestety to mnie tak nie angażuje jak sport. dlatego zchęcam wszystkich do robienia tego co kochają mimo wszystko.

A ja mam taki problem. Serce mi bije 1,2 raz a za 3 jak by nie rownomiernie na chwile jak by sie zatrzymuje i z wysiłkiem jak chciało wiecej krwi przepompować. czy ktos wie co to jest??

Bycmoze masz arytmie,aczkolwiek udaj sie do lekarza specjalisty!

Udam ale watpie że to jest Arytmia nie pale papierosów alkoholu tez wogole i nie mam zadnych zasłabniec ani ciemnosci w oczach

Nie trzeba plic ani pić alkoholu żeby mieć arytmie, to nie są wcale reguły.