Michalczewski o MMA

"nie przekonasz przecietnego zjadacza chleba do sportowego ducha w walkach 'bez zasad'" - narazie nawet Ciebie nie dało rady przekonać.
A jeśli chodzi o wypowiedź Michalczewskiego to ja się mu jak najbardziej dziwię. Po każdej swojej walce jest bardziej obity niż zawodnicy MMA, ale jakoś o tym chyba zapomina.

Siłownia moją dziewczyną, bjj moją kochanką

Ja tam się nie dziwię - po prostu chłopak się nad tym nie zastanawiał (Michalczewski) i plótł co mu ślina na język przyniosła

Człowiek po to ma wolną wolę, by dokonywać samodzielnych wyborów i nikt nie powinien wpływać na jego decyzje póki nie szkodzi innym. Oznacza to także branie odpowiedzialności za własne czyny
Son Gochan Moderator działów doping i sztuki walki.

a co z zasada znana od lat ze lezacego sie nei kopie ;D ?? heh nie no to by joke prawda jest taka dla niektorych UFC bedzie sportem a dla innych krawym mordobiciem nie majacy ze sportem nic wspolnego oby w polsce rozpowszchnila sie ta pierwsza opcja

Stalin tez mówił o Europie bez granic

Mi się wydaje że to jest wynik zadawania się z typkami pokroju Moniki Sewioło.
A tak na powaznie to podobnie jak gochan uważam że powiedział to na "odwal się", chyba po prostu nie miał ochoty podejmować takiego tematu.

"When the flood calls, you have no home, you have no walls"

A może Michalczewski po prostu nigdy się tym nie interesował. Jego wypowiedź właśnie na to wskazuje. On przecież nie przytoczył żadnego argumentu, nie wykazał się nawet cieniem znajomości tematu więc pewnie po prostu nie ma pojęcia o mma ani ochoty aby takie pojęcie zdobyć. Ja mu się zresztą nie dziwię, ma chłop swoją pracę i swoje sukcesy i wbrew temu co mówił nie sądzę aby walka była dla niego ciągle wielką życiową przygodą.

Hispo - co racja to racja sog za mądre słowa
Pozdrawiam

Człowiek po to ma wolną wolę, by dokonywać samodzielnych wyborów i nikt nie powinien wpływać na jego decyzje póki nie szkodzi innym. Oznacza to także branie odpowiedzialności za własne czyny
Son Gochan Moderator działów doping i sztuki walki.

obstawiam, ze koles byl za***any jak swinia i nie wiedzial co sie z nim dzieje
to kretyn

jezeli ktos wychodzi przed dyskoteke i zaczyna cos mowic o 1/1, to jedno jest pewne

nigdy nie bawil sie w sopocie

Akira2000 w ogole boks to wielka lipa i od rekawic to sie umiera normalnie smierc a bez rekawic to mozesz sie nap*****lac i nic Ci nie bedzie ...


Nie spij, bo ci garnek zlota podrzuca.

Wiecie czemu wiele ludzi mowi, ze walki MMA to zwykle mordobicie? Bo nie maja nawet gownianego pojecia o co w tym chodzi. Spojrza w ekran na walke i co widza? Dwoch gosci okladajacych sie w najrozniejszy sposob, bijacych lezacego itd. Widza krew(czasem sie pojawia) i mysla: "Tego trzeba zabronic". Gdyby cokolwiek sie w tym orientowali dostrzegli by artyzm niektorych akcji. Wiedzieli by, ze wlasnie wykonano jakis swietny rzut, jakas naprawde mistrzowska akcje. Dostrzegli by, ze to cos wiecej niz tylko bijatyka. A tak: patrza koles lezy na ziemi a drugi go kopnal. I nie maja pojecia, ze lezacy koles na ziemi broni sie, lezac na plecach moze wykonac pedelade(gracie tak zaladowal Taktarowowi). Nie ma pojecia co to garda nie mowiac o tym, ze lezacy moze zrobic atakujacemu balache lub trojkat. Nie ma o niczym pojecia.
No i po drugie: przeciez tam na ring wychodza dwaj zawodnicy, ktorzy maja pojecie o walce. Wiedza co to jest i maja swiadomosc, ze moga przegrac i moga oberwac. Poza tym, zawodnik wcale nie musi byc masakrowany. Jesli nie jest Knock out to moze przeciez odklepac. Zawsze walka jest przerywana. A jesli odleci to sedzia sam ja przerwie.

Walki MMA sa uczta dla oka kazdego czlowieka wiedzacego co to walka. To zdecydowanie SPORT.

Pivo16: Znam wiele osób dla których boks to też zwykłe krwawe mordobicie.

***
"...bowiem człowiek, który pragnie zawsze i wszędzie wytrwać w dobrem, paść koniecznie musi między tylu ludźmi, którzy nie są dobrymi."
Niccolo Machiavelli