Mc Dojo/Bullshido, czyli jak nie dać się zrobić w konia

ale napewno nie taki busines kluby na calym swiecie tak jak Enshin pisal nie potrzebne doswiadczenie dostajesz szkolenie 6 tyg i otwierasz dojo a ludzie jak przychodza to podpisuja kontrakt na 6 miesiecy i kasa jest :)
Cieszcie sie ze w polsce takich dojo nie ma jedna lekcja za free a potem kontrakcik :) i jak tu ludzie co sie nie znaja maja zgadnac czy to dobre dojo ?

Zmieniony przez - LBshinai w dniu 2010-02-20 16:42:32

Jak to jak?
Dzisiaj w dobie Internetu wystarczy używać Google

W sumie wszystko sprowadza się do tego czy w dzisiejszych czasach należy utrzymywać się z prowadzenia szkoły SW? Po jakim czasie, zaczyna się czuć presję na $$$? Był taki fajny film "Red Belt" David'a Mammeta, to czasami trudny dylemat albo mam jakąś pracę żeby się utrzymać a nauczam wieczorami wtedy może ucierpieć mój poziom albo żyję zarabiam z nauki SW, utrzymuję wtedy poziom bo cały mój czas jest poświęcony SW ale gdzieś mam świadomość, że jeżeli moje żródło utrzymania uschnie (uczniowie) to wypadam z SW... W jednym wypadku mam spokój materialny ale być może nie mam czasu na doskonalenie technik, z drugiej strony mogę być ulec pokusie naciągania moich uczniów co jest nieetyczne... w tej dyskusji można tylko powiedzieć jako wskazówka że nie zawsze super zawodnik jest dobrym trenerem...