Ostatnio po ponad 4 miesiącach obijania się postanowiłem wrócić na moją ukochana siłownię:) , tylko teraz pojawił się dylemat ponieważ nie wiem czy zacząć redukcją czy masówką(przed przerwą skończyłem masówkę i zacząłem przez 2 tyg redukcję która miała trwać 3 miechy,
"niestety" zaczęły się wakacje i jakoś zabrakło mi na wszystko czasu: znajomi, wyjazdy itp.).
Przechodząc do sedna mojego problemu, nie wiem czy mam zacząć masówkę i przez 3-4 miesiące odbudowywać to co było i dopiero redu, czy zacząć powolną redukcję z 0 bilansem i ciągnąć tak non stop.
Wrzucam kilka zdjęć z przed 4 miesięcy.
I oczywiście trochę o mnie:
Staż: jakieś 2,5 roku z dietą 7 miesiecy
Waga: teraz 84kg przed przerwą 92kg
Wzrost: 183 cm
Z góry dzięki za pomoc :)