MSM - zalecane stosowanie

Ogólnie ja w treningu siłowym przestałem kierować się zasadami, że plan treningowy powinien mieć...
Nic nie powinien mieć i równie dobrze dla amatora, ltory po prostu chce zaj**iście wygladac zrobienie nóg na maszynach nie będzie żadną ujmą w jego treningu :) utarło się podejście ze trening silowy powinien wchodizc z trojboju? Ale w imie czego? pogłębienia kontuzji, gdzie 80% nie jest w stanie wykonać prawidłowych wzorców ruchowych? tutaj jest problem.
ja odkad zrezygnowałem z klasycznego martwego ciagu, to nie pamietam co to znaczy bol pelcow

TomQ-MAG

ja odkad zrezygnowałem z klasycznego martwego ciagu, to nie pamietam co to znaczy bol pelcow

:):) od roku nie robie ciągu jako stałe ćwiczenie w planie i podzielam twoje zdanie , skupiłem się tylko na podciaganiach i wszelakich wiosłach .

A mnie skusilo ostatnio zrobienie ciagow,przez tydzien chodzilem jak z kijem w dupie ;) nigdy wiecej,za stary jestem.

Ja mc na prostych tylko robie, klasyka już nie wiem kiedy robiłem, moze ze 2 lata temu

anubis84

Ja mc na prostych tylko robie, klasyka już nie wiem kiedy robiłem, moze ze 2 lata temu

No to MCNPN tez leci bo fundament ale klasyk chyba szybko nie wróci ( tylko do maksow raz na czas z ciekawości )

ja klasyka zamienilem na rack pull-a, jezlei mam ochote na jakies konkretniejsze ciezary.
tak to zazwyczaj wykonuje w wersji rumunskiej martwego, hamowanie obciazenia za pomoca tylka i tylnej tasmy iud wydaje sie byc tutaj rozsadnym rozwiazaniem

aczkolwiek kiedys w klasyku po 200 kg lecialo w martym, jednak dosc szybko zrezygnowałem z takiej opcji, stwierdziłem, ze jestem za wysoki do pewnych bojow i lepiej nie prowokowac ewentualnego urazu i kontuzji, no i chyba był to dobry wybór bo odpukac nic sie nie dzieje

Widzę, że temat zaczął się od siarki a skończył na mc:D

To ja jako nowy powiem tak, że mam stałą jakaś kontuzje barku i dwa lata temu kupiłem kręte, po której było lepiej, ale i tak bolało jakoś ścięgno czy coś. Miesiąc temu zacząłem znowu boje z tą samą kartą. Od jakiegoś czasu także z różnych względów stosuje trochę siarki, ponieważ oczyszcza organizm i jest dosyć ważnym minerałem z tego co wiem i pewnie takze dlatego lubię czosnek.

No jakby nie było problemu. Dopiero jak dorzucę ciężaru, to mnie boli lekko ramię. Ogólnie coś moze jest na rzeczy, ale efekt jest spektakularny i jest nadzieja, że w końcu zacznę wyciskać porządne kilogramy na ławce. Dzisiaj zacząłem także pić żelatynę, więc wszystko razem może pomoże.

Zamiast żelatyny polecam jednak hydrolizat kolagenu.
Zelatyna fakt, jest bogata w kolagen, ale nie jest to kolagen hydrolizowany, oznacza to, że tylko niewielki procent kolagenu z żelatyny nasze ciało jest w stanie starwić i przyswoić. Natomiast korzystjac juz z typowego suplementu diety, dostarczamy wstepnie "strawiony" kolagen, ktory z latwoscia sie przyswaja w naszym ukladzie pokarmowym i wieksza jego czesc trafi do naszego organizmu. Bialka kolagenowe obfituja w specyficzne aminokwasy, jak prolina, hydroksyprolina, glicyna itd ktore to wlasnie sa odpowiedzialen za wsparcie stawow. jak bialko sie nis trawi,to aminy nie trafia tam gdzie trzeba

Dzięki za odpowiedź, wezmę to w późniejszym czasie pod rozwagę, gdyby obecne metody okazały się nieskuteczne. Patrzyłem wcześniej jakie są prekursory kolagenu w organizmie i tam była gdzieś ta żelatyna, ale też glicyna o której wspomniałeś. Na razie dieta, siarka, skrzyp, czyli krzem, zioła które mają charakter oczyszczający i sciagajacy oraz ta kreatyna, która autentycznie chyba bardzo pomaga.

Zależy mi na wyłączeniu tej dolegliwości, bo powstrzymywalo mnie to przed lepszymi wynikami w przeszłości.

Nie wiem, czy dobrze rozumiem, ale jeżeli piszesz o kreatynie, to nie ma ona wpływu na kontuzje i urazy, więc to, że po jej zastosowaniu było lepiej z barkiem jest przypadkiem. Niestety ciężko jest określić co dokładnie dzieje się z barkiem. Tutaj warto wykonać badanie USG, a najlepiej rezonans magnetyczny. Wtedy będzie wszystko jasne. Można jednak ustalić co jest powodem takiej sytuacji. W zdecydowanej większości przypadków jest to zła/zbyt słaba rozgrzewka, błędy techniczne wykonywanych ćwiczeń i brak rolowania/rozciągania mięśni.