MISTRZ ZAWODOWCÓW W BOKSIE

''A jak będziecie dobrzy to na konkretny biznes się zaciągnąć i haracze ściągać. ''
****a w zyciu sie tak nie usmialem!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
pisz ile wlezie, JESTES ZA***ISTY
prosze, obojetnie na jaki temat
twoje texty sa nie do pobicia

o textach, ze ali ''zbieral szlagi'' chyba nie trzeba mowic
****a
nigdy sie tak nie usmialem
:>

dla mnie ali jest idolem, ale dwie rzeczy w jego karierze mnie dziwia
niejednoglosna wygrana z youngiem, o ktorej do dzisiaj mowia, ze byla niesluszna
jimmi w wywiadzie powtarzal, ze ali ani razu nie trafil go w glowe porzadnym ciosem, co z drugiej strony przy jego umiejetnosciach defensywnych nie jest takie dziwne
w kazdym razie jest to dziwne
a druga rzecz to ''phantom punch''
nie wiem dlaczego tak zrobil liston, ale jest to dziwne
druga sprawa, ze walki i tak by nie wygral

co do szans alego z dzisiejszymi bokserami
wystarczy mi wypowiedz lennoxa z jego strony
''swoje szanse z alim oceniam na 30% w latach 70, wczesniej szkoda gadac''
i jest to jak najbardziej niekomercyjna wypowiedz
koles, ktory wraca na ring bez swojej szybkosci, robi to tylko i wylacznie z charakteru, dlatego zawsze bedzie tym najwiekszym sportowcem wszechczasow i nikt mu tego nie odbierze

a jezeli poruszamy juz tematy polskich bokserow
krzysztof kosedowski i jego akcje przy linach :>

OK., Zabijaka, ponieważ wykazujesz przejawy chęci do w miarę normalnej dyskusji, a nie bezsensownych gróźb, możemy spróbować... Wszystko co poniżej napiszę ma sen TYLKO I WYŁĄCZNIE w przypadku, jeżeli twój profil jest prawdziwy i to co piszesz o sobie też.
No to po kolei; faktycznie, na bramce w knajpie rządzi masa i siła- niewielkie przestrzenie, drzwi wejściowe, wynoszenie podpitych i szumiących gości, uspokajanie, odstraszanie samą posturą napalonych leszczy itp. Na zewnątrz sprawa zaczyna się już mieć nieco inaczej- większa przestrzeń, rolę zaczyna odgrywać również sprawność i szybkość. Pewnie, że czyste trafienie gościa w szczękę nawet przez przeciętnego faceta to parter ( przymusowy :) ), ale trafić zawodnika już nie jest takie proste... Przy wymiarach typu klata 144, biceps 52 itd. to ty się po pleckach raczej nie podrapiesz ;) , sprawność jest raczej dosyć ograniczona a i w zbyt dużą szybkość jakoś nie wierzę. Na leszcza starczy, na zawodnika raczej nie- jeżeli będzie trzymał dobrą gardę to twój "szlag" ma raczej małą szansę na czyste trafienie a przy walce z wytrenowanym chwytaczem drugiej szansy na walnięcie może nie być, bo przy ograniczonej sprawności i braku umiejętności w zwarciu zacznie się parter ( tak przynajmniej wynika chociażby z zawodów typu UFC ), a tam ostatnie namaszczenie i Kraina Wiecznych Łowów...
Twoja propozycja na szybki sukces ( boks+koks , haracze i ognia ) nie specjalnie mi odpowiada; przy twoich wymiarach to musisz być nakoksowany po same czubki włosów, a to raczej nie wróży zbyt długiego i zdrowego żywota... Poza tym ja mam rodzinę i jakoś nie wyobrażam sobie, co miałbym odpowiedzieć mojemu synkowi na pytanie o pracę; "tata idzie synku trochę po/napier/dalać typów i wytrzepać z nich nieco kapusty, ale spoko, potem kupi ci rowerek "?. Stary, dajesz rady dla kryminalistów, a nie normalnych ludzi. Poza tym w tej branży żyje się albo niezbyt długo, albo niezbyt zdrowo ( konkurencja nie śpi )- oczywiście z małymi wyjątkami, ale nie wszyscy są szefami.
Podsumowując- ze swoimi radami chyba pomyliłeś adresy, gdzieś w necie podobno ma swoją stronę ruska mafia, tam byłoby to na miejscu, tutaj bywają też bardzo młodzi ludzie, więc pomyśl trochę i nie demoralizuj ich, bo nawbijasz im bzdur do głowy i spora część z nich może potem źle skończyć... wbrew pozorom ci co mają w klatce tylko trochę ponad 100 często też potrafią się skutecznie bronić.
Sorry dla wszystkich za przynudzanie, ale moim osobistym zdaniem to chyba nie miejsce na kursy dla przyszłych "generałów" z paki...
Pozdrawiam

jak sądzisz brude lee gówniarzu że bokserzy uliczni filozofują z techniką to się mylisz. Im więcej prostoty tym lepiej. Widać leszczyku że nigdy nie stałeś na bramie i twoja ksywa tylko obraża bruca. jestem jescze to odpowiadam ale już spadam a jak mnie nie będzie to mnie będziecie obgadywać jak pedalskie cioty, które leją hercką z partyzanta. Borucinie to już dziękujemy. Kupię sobie nowego komputera w rajchu za 7000 marek to jak wrócę bedę miał lepszego do jedynych sensownych wypowiedzi. Kupuję też od znajomego oryginalną Decę amerykańską - za***isty towar, mają tam w dobrej kasie, zrobię większy zapas.Zpraszam ponownie do kuźnika i nie ******lcie mi tu o małolatach bo jak mnie zobaczycie to zmienicie zdanie.

Zmienimy bo sie okaze ze zapijaczynka to dziewczynka.
A co sie tyczy "bramy" to jak myslicie czemu najlepsze dyski w Poznaniu obstawiaja zapasnicy? Jak ktos jest ciekaw odpowiedzi to niech wpadnie do Jamy i zafika do ktoregos.


Pawel Ziolkowski

MATA JEST MYM KOSCIOLEM, PARTER MOIM NIEBEM, BRAZYLIJSKIE JIU-JITSU MA RELIGIA

''Widać leszczyku że nigdy nie stałeś na bramie ''
******lne
nie jaram juz prawie 2 tygodnie, a takiej beki nie pamietam
pisz
prosze

a) wiara z Bjj w wiekszosci nie jest zainteresowana
b) paru stoi
c) Ci zapasnicy to ekipa "Kosciuszki", czesc cwiczy tez Bjj.


Pawel Ziolkowski

MATA JEST MYM KOSCIOLEM, PARTER MOIM NIEBEM, BRAZYLIJSKIE JIU-JITSU MA RELIGIA

Nie no, teraz to padłem, komp za 7000DEM, po co mu to- za 6000PLN można już kupić "rakietę", szpan czy co? Zabijace wydaje się chyba, że im droższy komputer tym mądrzejsze wypowiedzi...

Rozwiążmy problem zabijaki używając logiki!


założenie pierwsze : wymiary zabijaki są prawdziwe
założenie drugie : naprawdę robi to o czym mówi

KONKLUZJA : Jeśli obydwa założenia są równe PRAWDA
to zabijaka musi być :

1. Zaje'b'iście Zarozumiały
2. Zaje'b'iście zadufany
3. Zaje'b'iście nie doceniający innych - wydaje mu się,
że jest wielkim macho a reszta ciężko trenujących
ludzi to śmiecie.

Zabijaka myślę, że nie trenujesz ciężko bo miałbyś więcej
szacunku dla innych trenujących. Wiesz jak wygląda np.
mój aktualny program treningowy?

5x na tydzien zapasy
3x na tydzien siłownia(nie dotyczy okresu startów)
4x na tydzien kondycja (wstaję ok. 6stej rano,
żeby 45 - 60minut pobiegać w systemie szybki trucht
przerywany sprintami bez zatrzymań skokami itp.)
okazyjnie trenuję nieco uderzeń i kopnięć na worku
rzadziej z partnerem co jakiś czas nieco
skakanki/ roweru/ pływania.Rzadziej jakies uliczne potyczki,
których prawdę mówiąc nie lubię (choć nigdy nie przegrałem)
ponieważ wolę być sportowcem niż ulicznym rozbijaką.
Na ulicy są noże kije bejsbolowe łancuchy i inne rzeczy.
Jeden świr przyniósł na imprezę piłę spalinową (na szczęście nie użył, choć uruchomił)W walce na ulicy ryzykujesz, że ktoś wyciągnie
spluwę i cię zastrzeli. To nie ma dużego sensu.

A co do wymuszania haraczy, to nie zostałbym nigdy
takim "ściągaczem długów", ponieważ pieniądze nie
są dla mnie aż tak ważne abym miał łamać kości
nieznajomym za nie. Wymuszając haracze bijesz przede wszystkim ludzi którzy nie są w stanie stawiać ci oporu.
To nie jest w porządku jeśli możesz inaczej zarobić na życie.

Nie chciałbym robić w twojej branży - Gochan.

Aha - koksy są po to, żeby wyleczyć się z przetrenowania
i móc trenować jeszcze ciężej.

Son Gochan

Gochan jeżeli to jest prawda,(czego nie podwarzam) to niechciałbym z Tobą walczyć :o)

Dobra dajcie na luz! Ta gadanie o 'branży'. Otóż nam wielu ludzi, którzy żyją w ten sposób i wcale nie uważają się za jakąś mafię czy gang. Są spox ziomkami z którymi można pogadać na siłowni czy treningu. Nie wyzywają nikogo od gnoi i małolatów, nie chwalą się tym co robią. Zabijaka to pozer, zapewne koleś któy podaje się za kogoś innego, chce narobić dymu i szumu na forum, może chce zyskać szacunek i miano experta od walki (dopingu, treningu itd. ;) . Jego wypowiedzi są śmieszne, czasem sprawiają wrażenie przepisanych z jakiegoś artykułu. Ma jakieś wieśniackie określenia typu "szlag". Nie potrafi podać argumentów do swoich wypowiedzi, a jeżeli już są one wypaczone przez jego emocjonalne podejście do tematu. Nazywa gości ćwiczących Bjj pedałkami i leszczami. A kim ty wogóle 'k'urwa jestes pajacu żeby tak mówic?? Nawet nie podałeś ksywki pod jaką trzeba cię szukać w tym Kuźniku. Poza tym autoreklama rulez - no nie Barbarian? Skąd wiedziałeś (lub twoi kumple) kim jest Zabijaka skoro się nawet nie przedstawił??? Po wymiarach (buahahha)? Nie wspominając już o bliskim czasie wysyłania waszych wypowiedzi, takim samym słownictwie, ksywie i wielu innych. Jesteś konkretnym d****em skoro mówisz, że zapaśnik nie ma szans z bokserem. Szanse zawsze są po obu stronach, zależy kto z kim walczy. Czemu np. Tyson jest wielkim fanem Vale Tudo? Przecież żeby tam walczyły same leszcze to pewnie nie kibicowałby im znając go. Goście walczący w Vale Tudo są często mistrzami świata w różnych stylach. A zwycięzcy rzadko trenują określony styl - często je łączą, tworzą nowe kombinacje. I tacy przeważnie wygrywają, gdyż biorą z każego stylu to co w nim najlepsze. I to są prawdziwi fighterzy. Myślisz, że taki bokser jak Lewis, który owszem jest b.dobrym bokserem na pewno wygrałby taki turniej? Otóż w boksie są rękawice, jest sędzia - gość wie, że nikt nie złamie mu ręki, nie wejdzie mu w nogi. Walka jest czysta. A Vale Tudo rzadko jest czysto. Ci ludzie mają psychike wojowników. Tu może być KO po pierwszym celnym uderzeniu/kopnięciu, nie ma rękawic które zamortyzowałyby cios. Chciałbym zobaczyć Lewisa lub Holyfielda w akcji na Vale Tudo, ale raczej tego nie uświadczymy, gdyż wątpie żeby się zgodzili, nawet gdyby proponowano im duże sumy, gdyż tam ryzyko poważnej kontuzji jest po prostu wielkie. Zachęcam cie Zabijaka do rozmowy - ale nie strasz, nie wyzywaj i nie prowokuj. Szacunek.
pozdrawiam,
Acid