Szacuny
122
Napisanych postów
34575
Na forum
22 lat
Przeczytanych tematów
195972
Przed Kyokushin trenowałem Judo. Później długo nic. Kyokushin trenuje 2 lata. Mam 8 kyu. 3 razy w tygodniu. Domyślnie treningi są po 2 godziny, ale zazwyczajaj mamy po 2 i pół w czasie przygotowywań do zawodów(tak jak teraz). Treningi nie są ciężkie jeśli się opieprza. Jeśli robi się to co trzeba i z pełnym zaangażowaniem, to czasem zdaje się, że możnaby płuca wypluć. Na szczęście mamy świetnego trenera, który naprawdę potrafi zmotywować do ciężkie pracy nad sobą. Zazwyczaj po treningu troche się porozciągam i pokopie, a potem siłownia. Treningi mam w poniedziałek, środę i piątek. W dni nietreningowe też trenuję na siłowni. Poza tym dużo w domu. O teorii i filozofii sztuk walki zawsze mogę porozmawiać po treningach z moim trenerem. Poza tym na forum i w innych źródłach można znaleźdź wiele na ten temat. A teraz ty się wypowiedz
Pozdrawiam.
"Należy być silnym jak lew, a zarazem szlachetnym jak kwiat. Poprzez trening można dotrzeć do bram niebios."- Sosai Masutatsu Oyama
OLIMP ENG-PL TRANSLATOR:
2 capsules 3 times daily = 4 kapsułki 3-4 razy dziennie
Szacuny
122
Napisanych postów
34575
Na forum
22 lat
Przeczytanych tematów
195972
W takim razie musisz sobie odpuścić Albo zacząć grać w totka
A nie ma u cibie jakiejś sekcji zapasów? To też bardzo dobry styl chwytany i przydatny na ulicy Najlepiej, żeby były to zapasy w stylu wolnym.
"Należy być silnym jak lew, a zarazem szlachetnym jak kwiat. Poprzez trening można dotrzeć do bram niebios."- Sosai Masutatsu Oyama
OLIMP ENG-PL TRANSLATOR:
2 capsules 3 times daily = 4 kapsułki 3-4 razy dziennie
Szacuny
11149
Napisanych postów
51567
Wiek
31 lat
Na forum
24 lat
Przeczytanych tematów
57816
OloKK: w Kolobrzegu mamy jedynie sekcje KK, Shotokan, Taekwondo... i to tyle. A jak to bedzie po przeprowadzce, to sie okaze. A od totka wole zaklady sportowe, ale dzieki za propozycje :)
Szacuny
2
Napisanych postów
509
Na forum
21 lat
Przeczytanych tematów
7912
Solidus: mam nadzieje ze cos ci sie uda znaleźdź,szkoda bylo by zmarnować zapał do trenigu.
olokk:ja trenuje 4 razy w tygodniu i są to treningi w poniedziałki,czwartki, po 2 godziny ale ćwicze z nną grupą więc aż tak cieżko to tam nie jest,we wtorki i piątki ćwiczę po 1,5 godziny dośc cieżko,a w niedziele jest ostra jazda przez 2 godziny.Trnuje już siedem lat w sumie.Chodziłem przez 2 lata na silkę,ale za bardzo "spuchłem" i ciężko było mi sie poruszac,a pozatym zaczęło mi sie tam nudzic.kiedy mam dni nietreningwe jak to ladnie nazwałeś ruszam sie samemu.Ale i tak nadal mam wrarzenie że to zamało ehhhh...trzeba sie nieźle narobić żebyć coś z sobą zrobić!!!