Kreatyna

no i gitarka

stojeden

ale to, co się nasłuchałem o kreatynie, jaki to jestem złym człowiekiem, że ją zażywam, że po co mi to, na co i w ogóle to zostanie mi w głowie chyba do końca życia

Dlatego ja nie chce żeby ktoś wiedział że biorę kreatyne bo będzie zbędne gadanie

ale tak jak ktoś wyżej napisał. lepiej uświadomić mamę, niż kombinować na lewo i na prawo

wystarczy jeden argument, że kreatyna produkowana jest w naszym organizmie oraz jedząc czerwone mięso również ją dostarczamy do organizmu. to tak jakby ktoś miał jakieś ALE do witamin w tabletkach, że narkotyki

No tak ale jakoś nie moge się zebrać do tego żeby jej to powiedzić jak narazie może lepiej niech nie wie jak się dopatrzy i przyczepi to wtedy jej wytłumaczę co i jak

mam dla Ciebie rozwiązanie

z tego co pamiętam masz kreatynę w tabletkach. kup sobie jakieś witaminy w tabletkach, wysyp zawartość, przerzucić capsy z kreatynką do środka i postaw na półce. chyba do np. witaminy C się nie przyczepi

O dobry pomysł dzięki

Albo po prostu zerwe etykietę z pudełka i jak spyta co to to powiem że witaminy

powiedz prawde i daj jakis art do poczytania, lub niech napisza do mnie, to im wytlumacze :)

Dokładnie. Kłamstwo ma krótkie nogi i w tym przypadku możesz tylko sobie zaszkodzić.

- Mamo ... Tato ... musze sie Wam do czegoś przyznać
- Co sie stało? Synku .... przecież rozmawialismy i ostrzegaliśmy, że macie z Paulinką uważać....
- Nie, nie .... mamo ... biore kreatyne
- Coooo..... jak to?! kretynyna? sterydy ? narkotyki?! Pakuj sie!