Kraverzy! Jakie techniki ?

Ale Cie nie rozumiem... na ulicy też będziesz czekał aż przeciwnik założy Ci porządnie chwyt, czy od razu rozpoczniesz obronę kiedy jeszcze nie będzie siebie pewien?

a jak koles wezmie cie z zaskoczenia ? a tak najczesciej jest w duszeniach z tylu! nie zdazysz zapobiec temu

troszke za dużo fantazji.
Na treningach owszem warto przerabiac i takie techniki,ale na ulicy jeśli już ktoś będzie chciał Ci przyłożyć z zaskoczenia to nie bedzie sie bawił w obejmowanie Ciebie ani duszenie,tylko albo Cie czyms zdzieli i będzie po ptokach,albo zacznie okładać łapami ewentualnie pchnie.

Dokładnie, takie ataki jak duszenie, czy obchwyt to mi się nie kojarzą z ulicą tylko raczej z przepychankami w podstawówce.

To, że Ci się nie kojarzy to nie znaczy, że nikt Ciebie tak nie zaatakuje. Idąc niektórych z was tokiem rozumowania można stwierdzić, że zwykły cios prosty jest bezużyteczny, bo trudno nim trafić przeciwnika.
Obrona przed duszeniem opiera się na równoczesnym zerwaniem chwytu i uderzeniu. Jak nie da rady uderzyć kolanem, to użyj łokcia, jak nie da radu użyć łokcia, wsadź kciuk w oko i przejdź do ataku.
Trzeba myśleć.

Idąc niektórych z was tokiem rozumowania można stwierdzić, że zwykły cios prosty jest bezużyteczny, bo trudno nim trafić przeciwnika.

trudno trafić przeciwnika?
Wręcz przeciwnie. Prostym dużo łatwiej trafić niż sierpem.

Zmieniony przez - QUEBLO w dniu 2008-09-04 10:43:10

prawda prawda

CzarnaSroka postawiłeś jakąś teze ale w zasadzie nie pokazałeś jakiej wersji uwolnienia Cię uczyli. Ja spotkałem się na KM z 5-6 wariantami obrony/wyjścia. Opisz/wrzuć filmi o jaki dokładnie wariant obrony ci chodzi. Dla jasności nie opisuj ataku tylko opisz obronę bo bez tego dyskusja tutaj jest w zasadzie o niczym.

PS. QUEBLO to jest właśnie ten wstrętny marketing (obrona - nóż) którego w działaniach niektórych kravaciarzy (czyt. miszczów) nie lubie i o co nie raz nawet z K.S. się mocno starłem.



Zmieniony przez - artiboy w dniu 2008-09-04 11:07:04

filmiku niema, ja uczylem sie dwa mozliwe wyjscia z tej sytuacji - w jednej wyciagasz silą reke przed siebie , badz lekko przenosisz ciezar na np. prawa noge i robisz tym sposobem miejsce dla w tym wypadku lewej reki.kilka lokci do tylu - obrot i "zlota seria" ( ta technike stosujemy podczas gdy obchwyt z tylu na rece jest zalozony PONIZEJ lokci.
Drugie rozwiazanie, przy obchwycie POWYZEJ lokci: odchylasz biodro w lewa badz prawa strone - reka do krocza - druga siega w tym samym momencie do splecionych rak agresora - wychodzisz pod jego ramionami - "zlota seria"
Przy obchwycie NA WYSOKOSCI lokcia, mozna sobie wybrac jedna z technik, no i oba sa bardzo ciezko do wykonania! jezeli agresor jest silniejszy to moim zdaniem niema szans!

tak samo przy duszeniu gilotynowym(na szyje) od tylu - no niema szans z tego wyjsc chocby skaly sraly a slonie skakaly - rozwiazania krav maga (i mowie tu o wszystkich )sa mozliwe jak wystarczjaco szybko zareagujesz, czyli przed zacisnieciem. Mysle jednak ze jest to nie do zrobienia, szczegolnie kiedy nie jest sie do tego przygotowanym