Kociszcze- koniec wykrętów!

Ale ból pierwszy raz przed wyjazdem poczułam, przy wypadach dalekich, w tylnym kolanie...
Wiem, że nartki kolanom dają, eee... w tyłek?

Ja klasycznym dopiero muszę się nauczyć bo mam kiepską technikę więc w ogóle wolę nie pływać. Łupię tylko kraul i grzbiet.

Fela, a mnie kraul kompletnie nie idzie- po 25 m zdycham...Oddechu nie umiem ustawić.

oj to klasykiem to ja wszystkich cisnę na basenie, natomiast kraulem potrafie jeden basen przepłynąć, chociaz w sumie nigdy nie próbowałam więcej, bo nie mogę się przemóc do tego. Ale planuję poćwiczyc, zeby chociaz te 100m umieć przepłynąć

Ja mogę długo kraulem bo dużo pływam i mam najlepiej wyćwiczony, raz 5 km przepłynęłam bez zatrzymywania się (1h50min mi to zajęło) ale pływam naprawdę dużo, żabą też mogę długo ale źle pływam technicznie więc staram się tak nie pływać. Jestem w tej świetnej sytuacji, że prawie cały czas mam instruktorów do dyspozycji i bardzo dużo mi pomagają.

wow, 5 km - szok! podziwiam

Fela

A ja znowu klasycznie mogę płynąć i płynąć...oddech bywa, że biorę 1 na 3, trener powiedział, że to jest ok.

Jakie tutaj świetnie pływaczki Ja swój klasyczny ostatnio korygowałam i sprawiało mi to wiele trudu... wcześniej pływałam dosyć szybko jednak po wprowadzeniu poprawek nie umiem się przestawić...

Zmieniając temat Kociszcze zrobiłam Twój placek z soczewicy i jest przepyszny!

Zmieniony przez - kama_88 w dniu 2012-01-09 15:23:27

Kama- cieszę się, że wypiek się udał

Na wqrwie dziś chodzę
Poszłam do klubu po robocie, czyli ok. godz. 18.Dziki tłum, zero wolnego sprzętu. Polazłam na ćwiczenia grupowe- już się odzwyczaiłam od brykania w rytm muzyki, a nie siebie Też trzeba było uważać, żeby komuś przypadkiem nie przylać. Po wyjściu z tych ćwiczeń, co to brzuch miały katować, dorwałam ze trzy maszyny, żeby choć trochę poćwiczyć. A wtedy obok ktoś z klubu wprowadzał kolejną grupę potencjalnych klientów. No, żesz do cholery, robi się w końcu roztwór nasycony?!Wywalam tu sporą kasę, a dostaję tłok w szatni, tłok na sali, atmosferę fabrycznej produkcji.Żeby było jasne- do Pure'a chodzę.
I mam do wyboru- albo zacząć wstawać dużo wcześniej i spróbować chodzić rano, albo szukać innego miejsca. Niestety, wszystkie są sporo dalej od mojego domu, co przy moich obciążeniach czasowych jest złym rozwiązaniem.Uh...

Kociszcze to podobnie jak u mnie dzisiaj! Wpadam godzina 18 i tłum! Tyle, ze ja wyszłam, bo koniecznie chciałam biegać, a na fitness ochoty nie miałam. Z początku myślałam, że mówisz o Pure, bo sama im wymówiłam umowę ze względu na to, że nie ma gdzie ćwiczyć, czy szafek brak... tam to dopiero cyrki! A obsługa ma cie głęboko w d.upie! Ja w tygodniu chodzę na rano na siłownię, ale niestety godziny wieczorne, to jednak czas oblężenia

Zmieniony przez - kama_88 w dniu 2012-01-09 22:35:20