Jakie siodełko.... bo du.. boli

Pare lat temu kupilem sobie rowerek... standardowy goral ze standardowym siodelkiem i wszystko byloby OK gdybym nie zaczal jezdzic na dluzsze trasy, ktore wymagały odemnie duzego wysilku. Wiadomo duza predkość + dlugi dystans = zmeczenie. Wtedy sie okazalo ze moje siedzisko jest do bani i postanowilem zmienic. Wydalem 35 zetka, malo czy duzo nie wiem. Wydawalo mi sie ze bedzie ok bo takie fajne z wyszywanymi motywami. Niestety okazalo sie ze i to jest do niczego, bo tak jak mi obciera siedzenie to pomylka az odechciewa sie jezdzic.
I stad moje pytanie chce kupic jeszcze jedno, bylem ostatnio w sklepie widzialem rozne rodzaje i zwatpilem. Sa jakies z silikonem na srodku jakies z dziura profilowane itd.
Moze polecicie mi jakies. Jestem amatorem, ale staram sie jezdzic "wyczynowo" na dosc dlugich dystansas, wiec odpowiedni ksztalt i wygoda jest mi niezbedna. Bede bardzo wdzieczy o wszelkie podpowiedzi, fotki tez mile widziane.

pozdrawiam

Po pierwsze to kup sobie "lajkry z pampersem" Jak kupisz to pojezdzij na tym twoim siodelku i zobacz czy dalej obciera . Jak bedzie sie cos działo to kup sobie jakies wąskie wypasione siodelko z jakims kanałem na srodku przeciw uciskaniu .

ale nie wszyscy lubia takie "lajkry z pampersem", moze kup wmiare waskie siodlo z dziura np. Gianta - tanie kumple maja i ze mna robia po 100km i nic im nie jest

No moze tak . Jak mu sie nie podobają zwykłe spodenki moze kupic samą bielizne z coolmaxu co działa jak wkładka albo spodenki z pampersem ale takie przewiewne (np. merida albo mybike) troche drogie są ale coz..