W skrócie: od dziecka byłam otyła, koło 20 roku życia trochę się ogarnęłam, a jakoś mając 27 lat bardzo mocno przytyłam (do 88kg). Rok później okazało się, że mam niedoczynność tarczycy i Hashimoto. Teraz mam 31 lat, jestem na lekach i schudłam ponad 20kg, ważę 64,5kg, ale tkanka tłuszczowa to wciąż 30,5%. Tłuszcz schodzi wolno, 1%/6 tygodni, a przy tym spadają też miesnie- 0,5kg/6 tygodni. Jednocześnie nie zauważyłam spadku siły, wręcz przeciwnie.
Od kilku miesięcy chodzę na siłownię. Zaczęłam od cardio/hiit raz w tygodniu, od kilku tygodni też trening siłowy 2 razy w tygodniu. Do tego 3x w tygodniu jeżdżę do pracy rowerem (łącznie ok. 45km), raz w tygodniu chodzę na taniec, raz w tygodniu joga.
Jestem na diecie wegańskiej i IF, jem ok. 1400kcal. Niestety przez tarczy
Staram się utrzymać białko na ok. 1,3g/kg masy ciała.
Moje główne pytania to:
1. Jak podnieść 0 kaloryczne do jakiej normalnej liczby? Tak chociaż do 1800?
2. Czy tak powolna utrata tłuszczu jest normalna?
3. Czy to normalne, że mięśnie też spadają?
Zmieniony przez - Sefilia w dniu 2023-05-24 17:46:31