JAK WALCZYC Z KOKSEM?

Grapler - jokera dawno tu nie ma,
Xpiotr - Boruty też niestety tu nie ma.

SI VIS PACEM, PARA BELLUM...

wiem wiem ale se przeczytalem calosc i mnie tak zdenerwowaly niektore wypowiedzi ze musialem cos napisac :)

Join to fight division

heh, przeoczylem datę wątku

Szanuj grosze a złotówki przyjdą same

W takiej sytucaji nie postępuj honorowo, skoro masz do czynienia z gó.wnem. Zapłać jakiejś maszynie do zabijania i powiedz, żeby poszedł do klienta i powiedział "Moja koleżanka xxxx skarży się, że jej ubliżasz. Masz tu lampę.". Nie musi być wcale mowy o Tobie. Ale to jak chcesz.

Kto się śpieszy ten się potyka.

Konio - jesteś rozbrajający w swej szczerości!!! Wiem, temat dawno nieaktualny, ale proponujesz facetowi nasłać goryla na tego psychopatę. Ma powiedzieć dleczego obija mu mordę (dziewczyna xxxx skarży się itd.)o zleceniodawcy ma nie wspominać... genialne! Nikt inny na tym nie ucierpi tylko Ona!
Młody jeszcze jesteś... życzę Ci powodzenia, a Twojej kobiecie tego, aby nikt Jej nigdy nie zaczepiał!

Jodła
rem tene, verba sequentur

Jodła: po przemyśleniu przyznaję Ci rację.

Kto się śpieszy ten się potyka.

Konio - wiedziałam, że zrozumiesz o co mi chodzi!
Trzymaj się!

Jodła
rem tene, verba sequentur

JOKER mam dobrą rade uchlaj sie i powiedz kolesiowi co o tym myślisz nap*****laj się i nie przejmuj się że dostaniesz bo to nie żadna kompromitacja dostać w******l od silniejszego - ty masz motywacje a on 30 cm w łapie i co z tego jeśli chcesz ratować honor to tak własnie zrób bo to ważniejsze niż obita morda. Jeśli to nie jest takie ważne dla ciebie to ignoruj dopóki tylko ubliża, gorzej jakby chciał zrobić coś więcej. ewentualnie jak chcesz coś w krótkim czasie to wal na bjj podobno po roku porządnego trenowania (co najmniej 3 x tyg po 1,5 godz.) można być spokojnym. Oczywiście to przypuszczenia mające na celu bardziej podnieść cie na duchu niż się sprawdzić lecz w moim przypadku to pare razy zadziałało. Mam kumpla może z 160 cm wzrostu na nic niechodzi tylko się na ulicy zna i podobno kiedyś w******lił dwóm koksom - tak mi mówił, ale przyznam że ma psychike taką że żadnych oporów przed sprzedaniem kolesiowi kosy w żebra.

Moim zdaniem weź jakis sprzęt i jak bedziesz szedł z laską i jak coś zacznie mówić podejdź do niego i bez zadnej gadki za*** mu .A jak nie lubisz sprzętu i sie go tak boisz to go nigdy nie nastukasz.
NASZ STRACH JEST SIŁĄ INNYCH im bardziej bedziesz myslał że on chodzi na boks i ze jest napakowany i myślał że dotaniesz w******l tym bedziesz sie wiecej bał. A wiesz moze czy on zna kogos kto mógłby przprowadzić odwet?? że sie tak go boisz???