Popularny handstand jest skillem o wielu odmianach - inaczej podchodzi do niego joga, inaczej gimnastycy... Można siłowo, można akrobatycznie. Można ładnie ale krótko, można brzydko ale długo - co kto lubi. Można z bananem, można z głową wyciągnietą przed siebie, można idealnie w linii prostej. O wariacjach nóg już nie wspomnę. W każdym staniu na rękach walczymy ze skutecznym wejściem w pozycję i utrzymaniem jej jak najdłużej. Każdy z tych 2 elementów jest właściwie osobnym skillem.
Żeby nie przedłużać - zapraszam wszystkich chętnych do wrzucania swoich prób, przemyśleń i odkryć. Ponoć nie ma tu żadnych game changers, natomiast popłaca systematyczność i ilość wykonanych prób.