Gdzie ćwiczycie?

Ja cwicze na profesjonalnej silce, 80 zl/miech

ja w domu cwicze

ja cwicze w domu kosztowalo mnie wyposazenie jej 600-700 zł ale sie oplacalo

Ja z kumplem właśnie urządzamy siłke. A jak narazie to na sprzęcie w domu. Większość sprzętu brat kupił, ale on już ćwiczy raz na ile, to wszystko leży u mnie:D

Zmieniony przez - LukaszF w dniu 2004-07-22 23:41:58

kiedyś siłownia w Żorach na osiedlu pawlikowskiego u Stacha, wtajemniczeni wiedzą, dwa pomieszczenia wielkośći dużych pokojów, troche sprzętu, ale wszytko stare zardzewiały i kijnia z czasem, na poczatek dobre ale poźniej juz nie, było 30zł na miesiac, nie bylo prysznica tylko kibel i umywalka.
Obecenie kulb sportowy "tytan" Żory os. Sokorskiego, z Marianem Ciemięga na czele<LOL>, sprzęt super, ciężarów dużo (nareszcie hatnelki po 65kg u stacha bylo max chyba 50), płaciłem 45 jako uczeń, a teraz 60 bo siłownia jest pod szkolą i ciągnie wode od szkoły i szkola chce zarobić, a kąpac sie trzeba wiec niestety dopłaciłem i płace 60zł, ale można płacić 50 i 1zł za prysznic...lecz sie nie kalkuluje, chodze 6 razy w tyg wiec ...

Tak daleko masz do chaty, że musisz się kąpać w na tej siłce ??

Ja lubie cwiczyc przewaznie z jeszcze jedna osoba asekurojaca mnie
Pozatym uczesczam na profesionalna Silownie (Absolute Power) w NYC karnet na miesiac jest dosyc drogi bo wychodzi z Taxem 50$+ grosze ale rocznie tak jak ja mam to wynosi 300$ ale silka jest wypas

DUDEK - prysznic po siłowni jest bardzo korzystny dla organizmu, a nie ubierac się w ciuchy jestes spocony itp blee fuj, do pierwszej siłowni mialem 1-2 min , a do tej 10-15 min drogi

Ja mialem zawsze to szczescie ze mialem swobodny dostep do silowni szkolnych, najpierw w gim, potem w sredniej. Choc silownie byly dosyc dobrze wyposazonone i atmosfera nie byla najgorsza to gdy pojawila sie sznasa zrobienia wlasnej silowni w garazu u kumpla odrazu sie przylaczylem. Garaz kosztuje 30 zl za miesiac(naszczescie placi jego stara). Gdy zaczyanlismy bylo nas 4, a bylo to rok temu i kazdy mial tam jakies ciezarki w domu po znosilsmy je. Potem zespawalismy ladna laweczke i inne potrzebne rzeczy. Potem przynieslismy tam sprzet stereo i zaczela sie mala wojna z zasiadami z garazu (teraz juz pijemy z nimi browaryy ). Z naszej czowrki po kilku miesiacach odpadlo dwoch kumpli i jak dotad cwiczymy we dwojke. Najsmieszniejszy jest fakt ze kumple ktorzy przyniesli tam najwiecej sprzetu juz nie trenuja.

ja w domu, sprzęt mam na razie bardzo podstawowy(ławka, sztanga, sztangietka, drążek) ale to mi wystarczy. nie długo seją troche lepiej wyposaże.