Witam wszystkich!
Z góry chciałbym przeprosić Administratorów Serwisu, jeśli temat umieściłem w złym dziale, lub gdy zostanie on wzięty pod uwagę jako 'spam'. Jednak ja na prawdę nie wiem co dalej robić i chciałbym, aby wypowiedzieli się tutaj bardziej doświadczeni koledzy i koleżanki!
Otóż uczęszczam na siłownie około 2 lat. Na początku moim celem było tylko i wyłącznie zrzucenie wagi, gdyż ważyłem 107kg przy wzroście 173cm. Strasznie przeszkadzała mi owa otyłość i stwierdziłem, że czas wziąć się za siebie. Jednak na tyle 'wciągnął' mnie ten sport i to pokochałem, że zostałem przy nim na dłużej. Na początku mojej przygody z kulturystyką nie brałem pod uwagę żadnych skomplikowanych diet, po prostu jadłem wszystko, lecz to ograniczałem. Tym sposobem zrzuciłem około 15kg. Następnie wprowadziłem w swój jadłospis zdrowe żywienie i odstawiłem na bok wszystkie słodycze i fast foody. Tym sposobem pozbyłem się kolejnych, zbędnych kilogramów. Jednak dalej nie byłem na tyle świadomy, jak ważne jest wyliczanie wszystkich makroskładników każdego dnia. W końcu wprowadziłem do swojego codziennego żywienia dietę, opartą na moim dziennym zapotrzebowaniu kalorycznym i zapotrzebowaniu na każdy makroskładnik. Do tej pory udało mi się zrzucić 33kg, a więc w tym momencie moja waga stanęła na około 75kg i od kilku miesięcy ani drgnie (są wahania 2-3kg, ale to podobno normalne, ze względu na poziom wody w organizmie). Od kilku miesięcy każdy mój dzień wygląda tak samo. Ułożona przeze mnie dieta staje się coraz bardziej męcząca. Non stop mam napady głodu, ciągle mam ochotę na zjedzenie czegoś słodkiego. Jak już wcześniej wspomniałem, od 2 lat nieustannie redukuje swoją tkankę tłuszczową. Tu pojawia się pytanie - może czas nabrać trochę masy mięśniowej? Pewnie wielu z Was powie, że sam powinienem sobie zadać pytanie, czego ja chce. Otóż chciałbym, aby zarysy mięśni brzucha, które widnieją na nim od jakiegoś czasu, jeszcze bardziej wyszły spod, już niewielkiej, warstwy tłuszczu. Jednak od kilku miesięcy "stoję w miejscu" i nie widzę żadnej poprawy. Ćwiczę od września nieustannie 6 razy w tygodniu (gdyż wtedy zmieniłem swój plan treningowy). 3 sesje treningowe siłowe i 3 sesje aerobowe, niedziela jest dniem odpoczynku, do tego po każdej sesji siłowej 20min aerobów. Siła stoi cały czas w miejscu (co normalne na redukcji), jednak od jakiegoś czasu nie widzę jakiejkolwiek poprawy w rzeźbie mojej sylwetki. Czy może być to spowodowane tym, że mój organizm ma już dość 'wycinki'? Może czas najwyższy zbudować masę mięśniową, jak napisałem wyżej? Może mięśnie brzucha potrzebują nabrać większej masy jakościowej, ażeby pokazały się jeszcze bardziej? Mam bardzo dużo pytań, które chodzą mi po głowie i wręcz czasami nie dają usnąć. Jestem bardzo zdeterminowany i zmotywowany do osiągnięcia jak najwięcej w tym sporcie, jednak brakuje mi profesjonalnej porady. Bardzo proszę o pomoc, o podsunięcie jakiegoś rozwiązania, o jakąś poradę, abym w końcu nie "stał w miejscu" i aby moja sylwetka wyglądała coraz lepiej. Może mój organizm potrzebuje czegoś nowego, aniżeli tej nieustannej "wycinki"? Jasne, że z drugiej strony niezbyt widzi mi się budowanie masy mięśniowej, gdyż wiem, że będzie to kosztem tkanki tłuszczowej. Ale w końcu na tym polega ten sport, a czytałem o tym, jak ważna jest cykliczność treningów. Jeszcze raz bardzo proszę o pomoc i o jakiekolwiek wskazówki! Z góry dziękuje za pomoc. W załączniku przesyłam aktualne zdjęcie (z 28 lipca).
Niżej podam moją codzienną dietę, może ona w czymś pomoże:
Posiłek nr1:
2 całe jaja, 2 białka jaj, 1 kromka chleba razowego, 10g oliwy z oliwek, 30g odżywki białkowej, 300ml mleka 0%
Posiłek nr2:
200g piersi z kurczaka gotowanej na parze, 50g brązowego ryżu, brokuł
Posiłek nr3:
200g piersi z kurczaka gotowanej na parze, warzywa
Posiłek nr4:
200g łososia, warzywa
Posiłek nr5:
250g twarogu chudego, 150g jogurtu Jogobella Light (słyszałem wiele opinii na temat jogurtu jedzonego na noc, jednak mimo wszystko uznałem, że kilka gram węglowodanów na noc, nie wyjdzie na złe mojemu organizmowi)
I jeszcze wymiary i inne (być może potrzebne) dane:
wzrost: 173cm
wiek: 20lat
waga: 75kg
klatka piersiowa: 103cm
pas (mierzony na wysokości pępka): 75cm
biceps: 36cm
przedramię: 28cm
udo: 60cm
łydka: 33cm
Pozdrawiam!

Z góry chciałbym przeprosić Administratorów Serwisu, jeśli temat umieściłem w złym dziale, lub gdy zostanie on wzięty pod uwagę jako 'spam'. Jednak ja na prawdę nie wiem co dalej robić i chciałbym, aby wypowiedzieli się tutaj bardziej doświadczeni koledzy i koleżanki!
Otóż uczęszczam na siłownie około 2 lat. Na początku moim celem było tylko i wyłącznie zrzucenie wagi, gdyż ważyłem 107kg przy wzroście 173cm. Strasznie przeszkadzała mi owa otyłość i stwierdziłem, że czas wziąć się za siebie. Jednak na tyle 'wciągnął' mnie ten sport i to pokochałem, że zostałem przy nim na dłużej. Na początku mojej przygody z kulturystyką nie brałem pod uwagę żadnych skomplikowanych diet, po prostu jadłem wszystko, lecz to ograniczałem. Tym sposobem zrzuciłem około 15kg. Następnie wprowadziłem w swój jadłospis zdrowe żywienie i odstawiłem na bok wszystkie słodycze i fast foody. Tym sposobem pozbyłem się kolejnych, zbędnych kilogramów. Jednak dalej nie byłem na tyle świadomy, jak ważne jest wyliczanie wszystkich makroskładników każdego dnia. W końcu wprowadziłem do swojego codziennego żywienia dietę, opartą na moim dziennym zapotrzebowaniu kalorycznym i zapotrzebowaniu na każdy makroskładnik. Do tej pory udało mi się zrzucić 33kg, a więc w tym momencie moja waga stanęła na około 75kg i od kilku miesięcy ani drgnie (są wahania 2-3kg, ale to podobno normalne, ze względu na poziom wody w organizmie). Od kilku miesięcy każdy mój dzień wygląda tak samo. Ułożona przeze mnie dieta staje się coraz bardziej męcząca. Non stop mam napady głodu, ciągle mam ochotę na zjedzenie czegoś słodkiego. Jak już wcześniej wspomniałem, od 2 lat nieustannie redukuje swoją tkankę tłuszczową. Tu pojawia się pytanie - może czas nabrać trochę masy mięśniowej? Pewnie wielu z Was powie, że sam powinienem sobie zadać pytanie, czego ja chce. Otóż chciałbym, aby zarysy mięśni brzucha, które widnieją na nim od jakiegoś czasu, jeszcze bardziej wyszły spod, już niewielkiej, warstwy tłuszczu. Jednak od kilku miesięcy "stoję w miejscu" i nie widzę żadnej poprawy. Ćwiczę od września nieustannie 6 razy w tygodniu (gdyż wtedy zmieniłem swój plan treningowy). 3 sesje treningowe siłowe i 3 sesje aerobowe, niedziela jest dniem odpoczynku, do tego po każdej sesji siłowej 20min aerobów. Siła stoi cały czas w miejscu (co normalne na redukcji), jednak od jakiegoś czasu nie widzę jakiejkolwiek poprawy w rzeźbie mojej sylwetki. Czy może być to spowodowane tym, że mój organizm ma już dość 'wycinki'? Może czas najwyższy zbudować masę mięśniową, jak napisałem wyżej? Może mięśnie brzucha potrzebują nabrać większej masy jakościowej, ażeby pokazały się jeszcze bardziej? Mam bardzo dużo pytań, które chodzą mi po głowie i wręcz czasami nie dają usnąć. Jestem bardzo zdeterminowany i zmotywowany do osiągnięcia jak najwięcej w tym sporcie, jednak brakuje mi profesjonalnej porady. Bardzo proszę o pomoc, o podsunięcie jakiegoś rozwiązania, o jakąś poradę, abym w końcu nie "stał w miejscu" i aby moja sylwetka wyglądała coraz lepiej. Może mój organizm potrzebuje czegoś nowego, aniżeli tej nieustannej "wycinki"? Jasne, że z drugiej strony niezbyt widzi mi się budowanie masy mięśniowej, gdyż wiem, że będzie to kosztem tkanki tłuszczowej. Ale w końcu na tym polega ten sport, a czytałem o tym, jak ważna jest cykliczność treningów. Jeszcze raz bardzo proszę o pomoc i o jakiekolwiek wskazówki! Z góry dziękuje za pomoc. W załączniku przesyłam aktualne zdjęcie (z 28 lipca).
Niżej podam moją codzienną dietę, może ona w czymś pomoże:
Posiłek nr1:
2 całe jaja, 2 białka jaj, 1 kromka chleba razowego, 10g oliwy z oliwek, 30g odżywki białkowej, 300ml mleka 0%
Posiłek nr2:
200g piersi z kurczaka gotowanej na parze, 50g brązowego ryżu, brokuł
Posiłek nr3:
200g piersi z kurczaka gotowanej na parze, warzywa
Posiłek nr4:
200g łososia, warzywa
Posiłek nr5:
250g twarogu chudego, 150g jogurtu Jogobella Light (słyszałem wiele opinii na temat jogurtu jedzonego na noc, jednak mimo wszystko uznałem, że kilka gram węglowodanów na noc, nie wyjdzie na złe mojemu organizmowi)
I jeszcze wymiary i inne (być może potrzebne) dane:
wzrost: 173cm
wiek: 20lat
waga: 75kg
klatka piersiowa: 103cm
pas (mierzony na wysokości pępka): 75cm
biceps: 36cm
przedramię: 28cm
udo: 60cm
łydka: 33cm
Pozdrawiam!
