Droga siatkarzy do Pekinu

Plan wykonany

Droga do wywalczenia kwalifikacji olimpijskiej jest nadal bardzo kręta. O awans w Izmirze będzie piekielnie trudno, bowiem prawo startu w Chinach wywalczy... tylko zwycięzca. - To będą małe mistrzostwa Europy - przyznają zgodnie podopieczni Raula Lozano.

Jeżeli nie uda się w Izmirze, to pozostanie nam walka w zawodach interkontynentalnych (przełom maja i czerwca 2008). Wysoka pozycja w światowym rankingu daje nam pewne miejsce w turnieju „ostatniej szansy”. O tym gdzie zagramy (Japonia, Portugalia, Niemcy) dowiemy się 10 lutego, kiedy odbędzie się losowanie.


Ale wróćmy jeszcze na moment do Szombathely. Jeszcze przed rozpoczęciem zawodów obawialiśmy się tych zawodów. Ostatnie spotkania biało-czerwonych nie napawały optymizmem. Ale... Podopieczni Raula Lozano zmobilizowali się, nie było problemów z koncentracją i pokonali rywali, z których jedynie Finowie reprezentowali solidny poziom. - Ekipa z północy Europy, jako jedyna może nam zagrozić - mówił przed wczorajszym finałem, Wojciech Drzyzga.


Jednak - dzięki awansowi z PŚ do igrzysk zespołów Rosji i Bułgarii - jeszcze przed pierwszym gwizdkiem sędziego było wiadomo, że wynik jest sprawą drugoplanową. I tak obie drużyny - Polacy i Finowie - zapewniły sobie miejsce w zawodach turnieju kontynentalnego. - Mimo wszystko nie wpłynęło to źle na naszą psychikę - powiedział Michał Winiarski. - Chcieliśmy się zrewanżować Finom za porażkę w Rosji podczas ME.


Udało się. Polacy zagrali równo (brawa dla Łukasza Żygadło, który zastąpił kontuzjowanego Pawła Zagumnego, za doskonałe prowadzenie gry), skutecznie i co najważniejsze pewnie. Biało-czerwoni momentami przypominali już zespół, który przed rokiem walczył w finale mistrzostw świata. - Jesteśmy pozytywnie nastawieni przed przygotowaniami do turnieju w Izmirze - zakończył asystent Lozano, Alojzy Świderek.


Zawodnicy rozjechali się do klubów, potem z rodzinami spędzą Święta Bożego Narodzenia, a natychmiast po nich rozpoczną zgrupowanie przed turniejem kontynentalnym.


Źródło: siatka.org

Zmieniony przez - wikt w dniu 2007-12-03 14:10:57

W turnieju kontynentalnym rozgrywanym w dniach 07-12.01.2008 w Izmirze (Turcja) wystąpią:

Turcja - gospodarz
Hiszpania - mistrz Europy
Serbia - trzeci zespół Mistrzostw Europy
Polska - 1 miejsce w turnieju preeliminacyjnym
Finlandia - 2 miejsce w turnieju preeliminacyjnym (korzystny bilans meczów)
Niemcy - 1 miejsce w turnieju preeliminacyjnym
Włochy - 1 miejsce w turnieju preeliminacyjnym
Holandia - 2 miejsce w turnieju preeliminacyjnym (korzystny bilans meczów)


Awans na Igrzyska z tego turnieju uzyska tylko jego zwycięzca.

Ranking FIVB:




Duży spadek, niestety PŚ jest bardzo dobrze punktowany

Zmieniony przez - wikt w dniu 2007-12-03 19:01:39

Dziś wykonano zapowiadane badania specjalistyczne u Mariusza Wlazłego, który doznał urazu kostki, podczas trwania turnieju prekwalifikacyjnego w węgierskim Szombathely.


- Wykonaliśmy USG, które potwierdziło, że jest to skręcenie stawu skokowego. Jednocześnie wykluczyliśmy wszelkie dodatkowe uszkodzenia, zarówno ścięgien, jak i stawów. Leczenie będzie prowadzone w klubie, zaś o tym, przez jaki czas Mariusz będzie wyłączony z treningów zdecyduje kolejne USG zaplanowane za dwa tygodnie – powiedział po badaniu Grzegorz Adamczyk, lekarz prowadzący reprezentacji Polski.


Źródło: siatka.org

Oby jak najszybciej wrócił do pełni sił, do pełni zdrowia, jest ważnym ogniwem tej reprezentacji

Naprawdę dobrze grał w tym turnieju, szkoda że znowu ma problemy ze zdrowiem, oby zdążył na styczeń.

Trzy do pięciu tygodni może potrwać przerwa w grze Mariusza Wlazłego, najlepszego polskiego atakującego. Całe szczęście, że badanie USG nie wykazało uszkodzenia ścięgien ani więzadeł.



Lekarz kadry Grzegorz Adamczyk, który towarzyszył siatkarzowi podczas badań w Warszawie, uspokaja. – To młody człowiek, nigdy nie miał problemów z tym stawem skokowym. Jest więc szansa, że szybko wróci do zdrowia – wyjaśnia. Spokój zachowuje też prezes PGE Skry Bełchatów. – Co nas nie zabije, to nas wzmocni – parafrazuje słynną sentencję niemieckiego filozofa Fryderyka Nietzschego. – Kontuzja Mariusza to wypadek losowy. Zadbamy o to, by siatkarz miał jak najlepszą opiekę. Nie chcemy niczego przyspieszać, mimo że w Lidze Mistrzów gramy mecze z Vojvodiną Novy Sad, a w PLS z Sosnowcem, Bydgoszczą i Kędzierzynem. Na szczęście przed sezonem zadbaliśmy o to, by zbudować silny skład. Mariusza może zastąpić kilku zawodników: Alex Damiao, Dominik Witczak, Paweł Maciejewicz albo Piotr Gruszka.


Wlazły doznał kontuzji na turnieju w Szombathely, podczas meczu półfinałowego z Węgrami. Skręcił nogę w kostce. Został przewieziony do szpitala, gdzie zrobiono mu badania.


W piątek trener Raul Lozano musi podać listę 22 zawodników, z których wybierze dwunastkę na turniej w Izmirze. Oczywiście znajdą się na niej zarówno Mariusz Wlazły, jak i Łukasz Kadziewicz, który prawdopodobnie już w sobotę rozegra w lidze włoskiej pierwszy mecz po kontuzji – mówi Alojzy Świderek. – Wlazły to bardzo dobry zawodnik, jego udział w ataku ,serwisie jest dla drużyny niezwykle istotny. Ale o obliczu zespołu nie decydują jednostki.


Źródło: siatka.org

Myślę, że się wykuruję

Fajnie, że Kadziewicz do gry powraca

Z Hiszpanią, Włochami oraz Holandią w grupie A zagrają w kontynentalnym turnieju kwalifikacyjnym do Igrzysk Olimpijskich w Izmirze polscy siatkarze. Spotkania rozgrywane będą w styczniu (7-13) przyszłego roku.


W grupie B spotkają się: Turcja, Serbia, Niemcy, Finlandia


Grupa A: Grupa B:
Hiszpania Turcja
Polska Serbia
Włochy Niemcy
Holandia Finlandia


No grupa ciężka, na pewno nikt nie odpuści, ale musimy dać radę

Zmieniony przez - wikt w dniu 2007-12-06 15:01:36

miejsce w trójce będzie bardzo dobre

Hiszpania i Włochy to dryzuny z górnej półki
ale mysle, ze damy rade