Do speców!!! - Wielki Pliz (CYKL)

...szkoada gadac... ja sie wiecej nie wypowiadam bo i tak to nie ma sensu. Widze ze kompletnie nic nie lapiesz. Jak wolisz sie przekonac na wlasnej skorze prosze bardzo.

666

Primo - szkoda, że mając 19 lat, jesteś już jak sam napisałeś po 3 cyklach. I to cyklach mocnych jak na człowieka, który zaczyna swoją przygodę z żelaznym sportem i do tego ważącego tak mało jak na taką porcję koksu. Zasada jest bowiem prosta - im więcej wpakujesz w siebie na starcie, tym większe lub mocniejsze dawki musisz stosować dalej by osiągnąć oczekiwane efekty. Lub też zrobić sobie dłuższą przerwę z koksowaniem... Najprościej jest bowiem coś wziąć nie mając dostatecznej wiedzy, zniszczyć sobie zdrowie, wytrzepać portfel z keszu a nie osiągnąć tego co sobie zakładaliśmy... Niech to będzie memento dla innych początkujących kulturystów, którzy bez większego zastanowienia się sięgają po doping.
Podstawą jednak jest to, co napisali już moi poprzednicy - żarcie. Czyli mówiąć precyzyjniej właściwa dla kulturysty w fazie budowania masy mięśniowej zbilansowana dieta. To fundament bez którego nie postawisz trwałego i potężnego domu. A zważywszy, że prawdopodobnie geny stworzyły cię hardgainerem, jedynym wyjściem jest jeść składniki odżywcze we właściwych - a opisanych np. przez 666 powyżej proporcjach - 5 a nawet 6 razy dziennie. To właśnie dieta musi być paliwem, na którym zrobisz sobie masę. Czasami będzie tak, że będziesz miał już wstręt do jedzenia, a jeść nadal będzie trzeba by doprowadzić do nadkompensacji składników pokarmowych, które przyswoisz, nad tymi które spalisz. Steroidy anaboliczne będę w tym momencie już tylko turbo, które pozwoli szybciej wbudować to co zjesz w twoje mięśnie. Co do samego cyklu. Przy twoim wieku, wadze, przerwie rocznej w stosowaniu SAA o jakiej piszesz ale i szybkiej i efektywnej przemianie materii, podawanie testosteronu nie jest uzasadnione. Podawanie dużych dawek koksu też nie, gdyż tylko "podkręcałoby" nadmiernie twój metabolizm, co akurat podczas robienia masy nie jest ci wskazane. Androgeny pozostaw sobie na stare lata lub zapomnij o nich. Jeśli uwzględnisz zalecenia żywieniowe moje i moich przedmówców, dobrze przytrenujesz, to poniżej podany cykl, będzie dla ciebie wystarczająco efektywny, znacznie tańszy a do tego zdrowszy.

1) tydzień 100 mg DECA, 10 mg META (dziennie),
2) 200 mg DECA, 15 mg META,
3) 200 mg DECA, 20 mg META,
4) 100 mg DECA, 10 mg META,
5) 5 mg META, 50 mg WINO,
6) 50 mg WINO,
7) 50 mg WINO.
8) - 11) tydzień kreatyna.

(WŁAŚCIWA) Dieta, trening i regeneracja ! Reszta jest tylko dodatkiem !

Zak, odebralem dzis twoj mail w ktorym prosisz, zebym sie tu wypowiedzial wiec zajrzalem. Ale niestety wbrew twoim oczekiwaniom nie napisze Ci, ze to co zrobiles jest za***istym pomyslem i pojdzie Ci swietnie...
Nie rozumiem jak mozna najpierw kupic byle co a potem szukac kogos kto z tego skleci supercykl...

Omke i tescia sprzedaj - dorzuc kasy i kup za to dobre aminokwasy i gainera.

Jedyne sensowne rozwiazanie z udzialem zakupionego przez Ciebie towaru podal Ed. Marcopolo i 666 dali Ci wskazowki dotyczace zywienia (duzo wartosciowych info znajdziesz w dzialach dieta i duplementacja).

Jestes hardgainerem - to nie ulega watpliwosci, ale to nie znaczy, ze masz jesc byle co, byle duzo - wrecz przeciwnie!

Jako hadrgainer musisz przywiazac szczegolna uwage do diety - owszem, mozesz sobie pozwolic na pizze jesli masz na nia ochote bez obaw o otluszczenie ale muszisz pamietac, ze jako hardgainer potrzebujesz w ciagu dnia olbrzymich ilosci jedzenia rozlozonego na czeste i regularne posilki. Logicznym jest, ze ciezkostrawne posilki sie nie sprawdza - nie bedziesz w stanie pokryc swojego zapotrzebowania na wysokowartosciowe bialko i weglowodany jedzac pizze i hamburgery bo po pierwsze za duzo w tych "potrawach" smieci wiec nie bedziesz w stanie zjesc ich tyle ile trzeba a po drugie nawet jesli jestes hardgainerem zarlokiem i dalbys rade zjesc tego ile trzeba to pizza i hamburgery (hot-dogi wyobraz sobie tez!) z wysokowartosciowym jedzeniem nie maja nic wspolnego.
Tak wiec zbuduj swoja diete na nieprzetworzonych naturalnych produktach, dokladnie zaplanuj sobie co, ile i o ktorej godzinie bedziesz jadl, uzupelnij diete suplementami i poprzyj to ciezkim regularnym treningiem.

I to by bylo wszystko... Zrobiles zakupy nie znajac sie na tym i nie pytajac nikogo o zdanie, nie dostrzegasz naprawde wartosciowych rad ktorych udzielili Ci ludzie znajacy temat zupelnie bezinteresownie... Wiesz co? Wydaje mi sie, ze Ty nie pytasz tu o rade ale szukasz u kogokolwiek potwierdzenia swoich oczekiwan, tak wiec mysle(wybacz szczerosc), ze i ja rozpisalem sie na prozno...

juz wkrotce... badzcie czujni... cierpliwosci... dam znac...

Zmieniony przez - X-VENOM-X w dniu 2002-10-09 12:32:06

WIEM, ŻE DŁUGO ALE PRZECZYTAJ DO KOŃCA.

Chłopaki mają rację! Bez kasy nawet nie podchodź! Nabrać masy? Tak, ale nie wody! Co z tego, że napuchniesz te 6-10kg jak ci wszystko spada??? Chcesz żeby nie spadało? Inwestuj w diete, suplementy i leki osłonowe! A masz kase na lekarzy, jak ci np. wątroba wysiądzie? Albo na przeszczep nerek?

Znam wielu takich jak ty. Razem zaczynalismy cwiczyc. Teraz od 2-3 lat koksuja pelna parą. Nie ważne zdrowie, ważne kto weźmie więcej. Napuchną, po 2 miechach im spada i znowu w koło macieja. Jeden przeszedł już zawał. Drugi kiedyś był normalnym gosciem, teraz siedzi w pierdlu. Reszta miała już kontakt z kryminałem, a przecież kiedyś byli to normalni goście. Kiedy widzisz takich ludzi, ile oni biorą to myślisz sobie - "****a, skoro on bierze 15metek na dzien i żyje, to mi nic nie będzie jak wezme te 3". I tu jest błąd, bo koleś bo 2-4 latach odchodzi do krainy wiecznej zieleni, i ty w tym momencie zdajesz sobie sprawe z tego, jak źle wybrałeś, ale wtedy już jest za późno.

A wcale nie musi tak być. Przecież można robić sobie 1 cykl w roku, zamiast 5, a zaoszczędzoną kase przeznaczyć właśnie na diete, suplementy i leki osłonowe - na wątrobe, nadciśnienie, pryszcze, rozstępy itd. I może nie zrobisz tych 30kg rocznie, ale zrobisz 6kg i będziesz zdrowy, i będziesz miał pewność, że jak będziesz miał przerwe od treningów, to ci wszystko NIE SPADNIE, bo będzie to stopniowo wypracowana SUCHA masa.

I na koniec moje motto: KULTURYSTYKA TO NIE KOLEJ, NIE MA NIC POŚPIESZNIE, A TYM BARDZIEJ EKSPRESOWO". Przemyśl to co napisałem, a naprawde kiedyś jeszcze mi podziękujesz.

właśnie ja chce zrobić ten jeden cykl i już .Nie musze go robić teraz ...
moge jeszcze coś dokupić coś zmienić coś sprzedać.Chcę kupić coś co mi pomoże w utrzymaniu tego co zdobędę od zaraz biorę się za diete i nowe cięższe treningi.
Chciałbym uzyskać porade w stylu : nie teść tylko omka czy zamiast wina wiecej deki ,żeby przytyć przy jak najmniejszym uszczerbku ma zdrowiu i utrzymać to.

Szukam wirtuslnego trenera

ZRESZTĄ SPRZEDAM TO CO MAM I ODŁOŻE SPRAWE KOKSU NA KIEDYŚ ALBO NA NIGDY.ZACZYNAM OD NOWA DOBRZE ZDROWO I SKUTECZNIE !!!!!!!!!!
DZIĘKI ALL
PS. ZAK TO JA :)

Szukam wirtuslnego trenera