Ogarnijcie się ludzie. Jest wiele powodów dla którego zwinięcie Kosteckiego było konieczne i jak najbardziej słuszne:
- ma wyrok za organizacje przestępczą - sąd może obiektywnie zakładać, że ma większe możliwości i chęci "mataczenia"
- jest osobą na świeczniku, a więc ważne jest żeby wobec niego stosowano w pełni literę prawa - fakt, że Kostecki ćwiczy w Warszawie i organizuje walkę poza swoim miejscem zamieszkania jest jawną kpiną z warunków porozumienia z prokuraturą - oboje z Wasylem myśleli że "przymkną oko"... nie przymknęli oka, ale Kosteckiego
- w dzisiejszym Przeglądzie Sportowym przeczytałem, że takie same środki zastosowano w stosunku do kilku innych osób, które były sądzone w sprawie Kosteckiego - jeśli to prawda, to być może któryś ze współukaranych coś przeskrobał i w związku z tym postanowiono o profilaktycznym "zabezpieczeniu" całej gromadki...
- dla fanów boksu to oczywiste, ale czy nie zdajecie sobie sprawy, że sędziowie mogli nie wiedzieć jaka to życiowa okazja czeka na Kosteckiego? Jak ktoś się nie interesuje boksem, to nie musi tego wiedzieć.
Naprawdę śmieszy mnie ten lament nad biednym Kosteckim. Porównań do sytuacji Floyda nawet nie chce mi się komentować...
Zmieniony przez - MatiAu w dniu 2012-06-22 16:11:31
Zmieniony przez - MatiAu w dniu 2012-06-22 16:14:28
http://www.youtube.com/user/Matiau2?feature=mhum
Takim tam fanem jestem...