DIAMENTOWA LIGA 2012

Na stronie IAAF opublikowano zasady regulaminowe Diamentowej Ligi 2012. W trzeciej edycji cyklu nie przewidziano zmian, zatem najbardziej interesujący był podział 32 konkurencji wśród 14 mityngów.

Każda z konkurencji będzie rozegrana 7-krotnie, z punktacją 4 – 2 – 1 dla trójki najlepszych. Jedynie finały w Zurychu i Brukseli będą punktowane podwójnie.

Nagrodę pieniężną (40 000 $) otrzymuje tylko zawodnik, który zgromadzi największą liczbę punktów we wszystkich 7 mityngach.

Kalendarz Diamentowej Ligi 2012
11 maja – Ad-Dauha, QAT
19 maja - Szanghaj, CHN
31 maja - Rzym, ITA
2 czerwca - Eugene, USA
7 czerwca - Oslo, NOR
9 czerwca - Nowy Jork, USA
6 lipca - Paryż, FRA
13/14 lipca - Londyn, GBR
20 lipca - Monako, MON
(Lekkoatletyka w Igrzyskach w Londynie: 3-12 sierpnia)
17 sierpnia - Sztokholm, SWE
23 sierpnia - Lozanna, SUI
26 sierpnia - Birmingham, GBR
30 sierpnia - Zurych, SUI - FINAŁ
7 września - Bruksela, BEL - FINAŁ

Blake zwycięża na 100m podczas mitingu w Zurichu z czasem 9,76 Szkoda trochę dyskwalifikacji Gaya ale zapewne i tak by nie zagroził Jamajczykowi. Warto też dodać, że warunki nie sprzyjały uzyskiwaniu dobrych wyników, w Szwajcarii bowiem mocno padał deszcz.

Niech wreszcie zdrowie dopisze naszym i akurat w sezonie olimpijskim sprawią sobie diament :)

:]

Rewelacyjne wyniki w DOHA !!!!

Justyn Gatlin 100m 9,87s!!! Asafa Powell 9.88s

Piotr Małachowski (WKS Śląsk Wrocław) wygrał konkurs rzutu dyskiem Diamentowej Ligi w stolicy Kataru Dausze. Wicemistrz świata z Berlina 2009 i mistrz Europy z Barcelony 2010 uzyskał wynik 67,53, o 2 m 53 cm lepszy od minimum olimpijskiego PZLA.

http://www.diamondleague-doha.com/en/Live-StartlistsResults/Overview1/ 

ładnie Rudisha - 1:43.11

Word League :)

W Szanghaju podczas drugiego mityngu Diamentowej Ligi Katarzyna Kowalska (LKS Vectra-DGS Włocławek) przebiegła 3000 m z przeszkodami w czasie 9:41.29, zdobywając kwalifikację olimpijską (wskaźnik PZLA wynosi 9:43.00).

Bieg z przeszkodami wygrała Kenijka Milcah Chemos Cheywa w czasie 9:15.81 przed Etiopką Sofią Assefą 9:16.83. Katarzyna Kowalska uplasowała się na 9 pozycji, Wioletta Frankiewicz nie ukończyła dystansu. Siedem zawoniczek z tego biegu znajduje się na czele tegorocznych list światowych.

W biegu na 1500 metrów Renata Pliś (MKL Maraton Świnoujście) była dziesiąta z wynikiem 4:08.26. W silnej stawce dominowały Etiopki, które po raz pierwszy w karierze „złamały” 4 minuty - Genzebe Dibaba (halowa mistrzyni świata ’12) 3:57.77 (rekord kraju) i Arigawi Abeba 3:59.23. Również i w tej konkurencji siedem najszybszych zawodniczek trafiło na czoło list sezonu.
Marcin Lewandowski zajął ósmą lokatę w biegu na 800 m (1:48.51). Mistrz Europy uprzedzał, że start w Szanghaju potraktuje bardzo ulgowo. Zwyciężyli Leonard Kirwa Kosencha 1:46.04, przed Timothym Kitumem 1:46.20. Obydwaj Kenijczycy mają po niespełna 18 lat, obydwaj przed rokiem stali na podium MŚ U-17 (odpowiednio na 1. i 3. miejscu).

Rówieśnik Kenijczyków odniósł sensacyjne zwycięstwo w deszczu na 5000m. Etiopczyk Hagos Gebrehiwot (5. w MŚ U-17 w ub.r.) uzyskał czas 13:11.00 (najlepszy w br. na świecie). Dopiero piąty był jego słynny rodak Kenenisa Bekele 13:13.89, ponosząc pierwszą porażkę na tym dystansie od 2006 r. (w Londynie przegrał z B.Lagatem).
Najbardziej wartościowy wynik wśród mężczyzn był dziełem Chińczyka Liu Xianga, który na podczas deszczu przebiegł 110m pł w czasie 12.97. Po raz 6. w karierze zszedł poniżej 13 sekund (Allen Johnson 13, Robles i Oliver po 8).
W skoku o tyczce na mokrej nawierzchni najlepiej czuł się Chińczyk Yansheng Yan, zaliczając 5.65. Australijczyk Steven Hooker nie zaliczył pierwszej wysokości.
W bardzo dobrze obsadzonym pchnięciu kulą triumfował Reese Hoffa 20.98 przed Dylanem Armstrongiem 20.93.
W ostatniej kolejce rzutu dyskiem Chorwatka Sandra Perkovic ustanowiła rekord kraju 68.24 (2. wynik na świecie w br.).

Zwycięstwo Powella w Diamond League!

Jamajski sprinter Asafa Powell wygrał mityng w Szanghaju z wynikiem 10,02 s (-0,4). Asafa po dobrym wyjściu z bloku, od razu osiągnął prowadzenie w biegu, luźno wbiegając na metę, tym razem nie łamiąc bariery 10 sekund. Do olimpiady zostało jeszcze 68 dni, lecz z taką formą Asafa może zacząć martwić się o podium w Londynie.