Kwasy tłuszczowe omega 6 są również niezbędne w naszej diecie, nie zaprzeczam, ALE większość ludzi która boi się tłuszczów nasyconych (uważam niesłusznie) przerzuca się na oleje roślinne zawierające dużą ilość, a raczej przeważającą kwasów tłuszczowych omega 6. Są więc one dość łatwym źródłem do pozyskania tak zresztą jak kwasy tłuszczowe nasycone. Ponad to proporcja między o3 a o6 staję się już całkowicie inna od zalecanej. Co może powodować kaskadę zmian w organiźmie. Biorąc pod uwagę że sugerowana proporcja to ok. 1:5 a najlepiej 1:1 o3:o6 , po takiej zmianie często wynosi 1:20 czy 1:30. Jak wiadomo kwwasy tłuszczowe omega 3 mają wiele zalet m.in: kontrolują proces krzepnięcia krwii, hamują powstawanie zakrzepów,chronią błony komórkowe , erytrocytów, ułatwiają procesy odksydacyjne tkanki tłusczowej i tu wrzucam takie proste badanie.
"Badania, zrealizowane wspólnie przez zespoły badawcze CNRS (Centre National de la Recherche Scientifique), czyli Narodowe Centrum Badań Naukowych oraz INRA (Institut National de la Recherche Agronomique), czyli Narodowy Instytut Badań Agronomicznych, pozwoliły określić wpływ takiej diety charakterystycznej dla krajów zachodnich na transgeneracyjną otyłość u myszy.
Naukowcy użyli myszy, które zostały poddane normalnej diecie, albo diecie niezrównoważonej, obfitującej w kwasy omega. Stosunek kwasu omega-6 do omega-3 był równy 28. Proporcje tłuszczów dostarczanych gryzoniom (35% energii dostarczanej pod postacią lipidów), odpowiada ilości lipidów zalecanej przez Francuską Agencję do spraw Bezpieczeństwa Sanitarnego Żywności u człowieka. Myszy te następnie zostały reprodukowane między sobą, a ich potomstwo zostało poddane takiej samej diecie, jak ich rodzice, a to wszystko działo się na przestrzeni życia czterech pokoleń gryzoni. Rezultaty tych doświadczeń zostały opublikowane w Journal of Lipid Research.
Podczas gdy myszy, odżywiane w sposób racjonalny, utrzymały swoją stałą wagę na przestrzeni wielu pokoleń, te, które miały dietę bogatą w omega-6, progresywnie zwiększały masę swojej tkanki tłuszczowej, i to w dodatku z pokolenia na pokolenie. Takie przybieranie na wadze można wyjaśnić zarazem poprzez hiperplazję, czyli zwiększenie ilości komórek, oraz hipertrofię, czyli zwiększenie rozmiarów komórek, w tym przypadku komórek tkanki tłuszczowej. Myszy miały również podwyższony poziom adipokiny, czyli cytokiny wydzielanej przez tkankę tłuszczową, oraz były odporne na insulinę, co jest pierwszym krokiem w kierunku pojawienia się cukrzycy typu 2. Ekspresja genów natury zapalnej była również w ten sposób stymulowana.
Dieta bogata w kwasy omega-6 jest więc wyraźnie zamieszana w rozwój otyłości, ale najbardziej zaskakujący fakt pochodzi z zaobserwowania zwiększania się otyłości na przestrzeni pokoleń. Po raz pierwszy właściwie ujawniono istnienie takiego mechanizmu. Otyłość transgeneracyjna, którą udało się zaobserwować, jest być może wynikiem modyfikacji epigenetycznych, ponieważ podłoże genetyczne jest takie samo dla obydwu miotów myszy: geny, których funkcjonowanie zostało zmodyfikowane przez nieodpowiednią dawkę tłuszczów, zachowują trwale te modyfikacje, nawet wtedy, kiedy są one przenoszone na kolejne pokolenie, które w ten sposób będzie miało predyspozycje do otyłości."
To nie wszytsko o6 przyśpieszają krzepnięcie krwii, zaostrzają reakcję ukł odpornościowego, a także zwiększają ryzyko zapalenia te wszytskie objawy można spotkać w chotrobach cywilizacyjnych więc wniosek wiadomy z głową są NIEZBĘDNE ALE W ODPOWIEDNICH PROPORCJACH,
NA CZYM SMAŻYĆ ? polecam tłuszcze stałe o wysokiej tem dymienia. To odrębny temat ale olej palmowy kokosowy smalec powinny być ok
Najlepiej natomiast smązyć bez tłuszczu na dobrej patelni lub kupić PAM. pozdr