Czy jest sens tak trenować?

Jak do rekreacyjnej to nie ma się co przejmować. Przed sparingiem powie, że nie może być obity, bo ma egzamin, albo pracuje jako handlowiec. Przy ćwiczeniach wydolnościowych może powiedzieć cokolwiek.

Ogólnie zgadzam się z większością, z tym co piszecie. Trafiłem do klubu rekreacyjnego, jest może kilku zawodników ale są cieniem tego ilu jest zwykłych ludzi którzy przyszli trening. Sądzę również, że jeżeli przychodzę do takiego klubu to głupotą jest mnie obijać i coś badać, ja tu przyszedłem po trenować, nie siegnąć po mistrzostwo świata, chce się nauczyć techniki, wyrobić kondyche, dopiero jak to ogarnę mogę iść z kimś na sparing- inaczej mija się to moim zdaniem z celem . Problemem jest jeszcze to, że nie powinienem ćwiczyć boksu, mam nadciśnienie, biorę leki, dopiero teraz o tym pomyślałem, a taki trening do porzygu jak ostatnio daje mi do myślenia. Czy ktoś przerabiał trenowanie z nadciśnienem? Jest to bezpieczne? Wiadomo, że lekarz ci powie, że nie wskazane, jego to wali czy to twoje hobby pasja, książkowo nie powinieneś i go to nie interesuje.

Nie martw się sparingami. Na takich grupach jak są to są na lajcie, często tylko na lewa rękę, czy zadaniowe. Co do nadciśnienia, to pogadaj z dobrym kardiologiem, może jakimś lekarzem sportowym. Uprzedź też trenera. Wcale to nadciśnienie nie musi ci zamykać drogi do treningów, ale najpierw KONIECZNIE pogadaj z lekarzem żeby się upewnić co i jak!

Nie jest lekko :P. Dziś pierwsze tarczowanie i sparing za mną :P.....

5 lat temu poszedlem na 1 trening karate. Zakwasy niesamowite. Bylem jak 100 letni dziadzius. Nie dalem rady nawef siedzisc ani wyjsc schodami czy zejsc. Myslisz ze ktos na to patrzyl? Po jakims roku cwiczylem juz z 4 kyu. Gosc byl najlepszy w grupie. Dostawalem lomot. Cale przedramiona mialem siwe i spuchniete. Ale wiecie co? Nie zaluje a wrecz dziekuje ze sensei od poczatku tak ze mna robil. Dzis jestem 2 najwyzszym stopniem. I to ze mna raczej nikt nie chce walczyc. Wciaz pracuje nad soba. Kazdy stopie. Sprawia ze trenuje wiecej i ciezej. Nie ma lekko ale efekty sa niesamowite

Panowie nie chce zakładać drugiego tematu a przekonałem fora i nie mogę dojść do konsensusu.
Jakie rękawice tzn ile OZ powinienem kupić żeby móc tarczowac w parach i na sparingach? Tzn żebym optymalnie mógł z nich korzystać na każdym treningu. Mam jakieś mastsrsy ale jest napisane tylko rozmiar L i trener powiedział że są one tylko na worek. Ogólnie to kupię coś w miarę dobrego do 100zl?

Typowe do treningów to 12oz. Czym większa waga tym bezpieczniejszy trening, ale bardziej oderwany od rzeczywistej walki. Jak chcesz ambitniej to 10oz. Ja mam mastersy i nie narzekam.

Podejrzewam że te moje są 10oz i nie mogę nic w nich robic. Myślałem nad kupnem 14

Pewnie masz przyrządówki. Ile ważysz? Zapytaj trenera jakie u was w klubie są zwyczaje. Są kluby gdzie do sparingów nie dopuszczą cię w czymś lżejszym niż 14-16 os i takie w których możesz sparować w czymkolwiek. Ja ważę jakieś 69-74 kg i używam miękkich 12, no i raczej staram się oszczędzać sparingpartnerów;)

Ja ważę 80-85kg.