Cro Cop nie zawalczy z Ralek Gracie na Dream 4

Nie ma sie co klucic na temat Crocopa, dla jednych sie skonczyl dla innych nie, nic nie wiaodmo ,przeciez tak naprawde oid poczatku kariery w k1 byl caly czas w czolowce wygrywal np. z remym bonjaskym ,markiem huntem, peterem aertsem a on sam nie mogl jakos zdobyc pasa mistrzowskiego. Troche to smutne ze meczyl sie tyle lat i mu sie to nie udawalo,ale w koncu w 2006 roku zasluzenie wygral a przeciez juz wtedy wiele osob pisalo ze juz mirko sie skonczyl ze mial tyle okazji ze juz wiecej ich nie bedzie mial, i co? postawil na sowim i wygral, takie jets moje zdanie i nie chce sie tu sdprzeczac bo i tak zawsze bede mirasa bronil, od malego byl moim idolem i chce zbey tak zostalo,ja w niego POPROSTU WIERZE ,kazdy ma swojego idola i chce zeby jego idol wygrywal wiec klucenie sie na temat czy crocop jest dobry czy kiepski nie ma sensu ,ja mu zycze jak najlepiej a co wy o nim sadzicie =wasza sprawa

pozdro/

Zmieniony przez - .MIrko. w dniu 2008-06-08 14:54:21

No luz, ale przecież nie każdy MUSI go lubić?

Wygrał bo zabrakło Fedora

zabrakło,nie zabrakło...ale byli inni,skoro byli lepsi jak to ktoś napisał to aż dziw ze CroCop to wygrał...

Cóż, Mirko sie przyzwyczaił do Japońskiego ringu i tamtejszego podejścia do rywalizacji, z resztą sam Wand mówił, że walka w klatce to inna bajka. Poza tym te durne przepisy odnośnie dopingu...przecież te wszystkie komisje antydopingowe to nic innego jak tylko ciepłe posadki dla kolesi otoczenia kongresu...czy im zależy na bezpieczeństwie zawodników, zakazując im koksu i np. kolan na ziemi...kto jeszcze w to wierzy...dostają kasę z budżetu państwa i muszą się wykazać coś robiąc i wymyślają jakieś d****izmy. W Japonii zawodnicy mieli dać widowisko a co i jak to już nikogo nie interesowało.

ja mimo wszystko jestem za tym żeby te kontrole były i to nawet w zaostrzonej formie.Dlaczego? Bo chyba w każdym sporcie są,więc jeśli mma jest sportem to powinny w nim obowiązywac takie same zasady jak w każdym innym sporcie.

a ja jestem wrogiem kontroli i uważam że w sporcie zawodowym nie powinno ich być - dlacego ?bo to jedna wielka obłóda i mydlenie oczu.Wszyscy biorą i beda brać jak ktos mysli że na czysto można coś osiągnąć na takim poziomie to jest naiwny.Wiekszym problemem jest sędziowanie , układy i wynagrodzenia dla zawodników.

Zmieniony przez - Alg w dniu 2008-06-13 00:25:15

Na zapytanie "Czy gdybyś miał zostać rekordzistą, mistrzem świata itp, ale byś za 5 lat zmarł to byś się na taki układ zdecydował" 99% sportowców odpowiedziało TAK. Jeśli sami chcą brać i dawać widowisko to po cholerę mają o tym decydować osoby trzecie. Jakoś chirurga zabiegówkowego nikt nie chce "chronić" przed poświęcaniem się dla zawodu.

bo to jedna wielka obłóda i mydlenie oczu.Wszyscy biorą i beda brać jak ktos mysli że na czysto można coś osiągnąć na takim poziomie to jest naiwny

owszem. Biorący zawsze bedą o krok do przodu w stosunku do wszelakich kontroli,ale to nie znaczy ze mamy sie zupełnie poddac i nic nie robić...


Jeśli sami chcą brać i dawać widowisko to po cholerę mają o tym decydować osoby trzecie


O wielu kwestiach takich jak eutanazja czy aborcja też sami nie mozemy decydować(w większośći rozwiniętych krajów na świecie) i co,mamy to zmieniac bo sami mamy prawo o wszystkim decydować?

Jakoś chirurga zabiegówkowego nikt nie chce "chronić" przed poświęcaniem się dla zawodu.

nie jestem w temacie lekarskim,o co chodzi z tą ochroną chirurgów?

żle mnie zroumiałeś mi nie chodzi o to że bioracy zawsze są o krok do przodu tylko o to że w praktyce nie jesteś w stanie przejść przygotowań do samej walki bez koksu , ponadto przeważnie szuka sie kozła ofiarnego tak dla ściemy że coś sie robi - albo powinno sie badać wszystkich albo nikogo.Sport zawodowy jest pracą a nie czymś co robimy dla zdrowia.bez koksu prędzej staniesz sie kaleka w SW niż bez niego.