Cro Cop nie zawalczy z Ralek Gracie na Dream 4

Po przegranej z Gonzagą koleś nie może się odbudować.

a dlaczego? Kto mu zabroni?

W ogóle walczył bojaźliwie, to juz nie ten sam Mirko co w walkach z Silvą czy Big Nogiem (ale fajnie, że armbar poszedł ).

To dwie różne walki. Z BigNogiem był to początkujący Mirko,bez porażki do tej walki w mma,jego "cofający" styl walki i zadawanie niszczących ciosów z odwrotu było nie do przejścia dla wszystkich,dla BigNoga w pierwszej rundzie takze.

Z Silva z kolei widzieliśmy zupełnie innego Mirka,napierającego,nie cofajacego się,nawet na wymiany poszedł...

Z panem Mizuno to niejeden polski zawodnik by sobie poradził

bardzo możliwe.

bo nigdy nie uważałem Mirko, a jest wielu innych wspaniałych zawodników, o których mówi się dużo mniej (Antonio Silva, Barnett, Werdum, można by wymieniać i wymieniać).

tylko że to nie Ci wspanali zowodnicy jak Werdum czy Barnett wygrali Pride GP a właśnie CroCop.

Bo pewne nie byli na tak mocnych cyklach.

Nikt mu nie zabroni się odbudować, ale jak po walce z panem Mizuno czy pojedynku grapplerskim z Ralkiem chce się wrócić do najwyższej półki MMA (a w niej był Cro Cop), to jest coś nie bardzo :/ Co do walk z Nogiem czy Silvą, to w głównej mierze chodzi mi o częstotliwość zadawania ciosów. Walił w tubę i jednego i drugiego. Barnett jest bardziej wszechstronnym zawodnikiem niż Mirko, ale ma chyba kompleks Chorwata. To jest chore, by z jednym zawodnikiem przegrać 3 razy, skoro pokonało się kilku przeciwników tej klasy (np. Nogueira czy Hunt). W sumie to Gracie mają kompleks Sakuraby itd. Każdy znajdzie w końcu najbardziej niewygodnego sobie fajtera.

Bo pewne nie byli na tak mocnych cyklach

kto jak kto,ale Barnett myśle ze na cykle sobie nie załował

To zobacz spadek Mirko jak walczył pierwszy raz w UFC.

To Barnetta złapali na koksie nie Mirasa
oczywiscie nie znaczy to że Miras nie koksuje,ale widać robi to tak żeby nie dac się złapać a Barnett na bezczelnego wbijał...

"Kongo zlamal jego psychike" - Kongo z tego co kojarzę zastosował tą samą metodę co Jordan "****" Radev w walce z Jakubkiem - jadę z kolana w jajka i liczę że sędzia to puści.

Na serio jak się zbierze x mocnych uderzeń w dżąderka i wacka, co potwierdzi każdy walczący kiedyś w jakiejkolwiek formule, to średnio się przez następne x minut chce kicać i hołubce wywijać.

Edit: Na oko Miras koksuje. Choć to oczywiście nic nie znaczy bo "na oko" to Bartnett nie koksuje

Zmieniony przez - mlkv w dniu 2008-06-08 14:12:34

Barnetta złapałi wieki temu.

Owszem. Żeby było śmieszniej złapali go kiedy miał takie dyndające, otłuszczone cycuszki - dość zaskakujące jak na użytkownika jakichkolwiek środków anabolicznych.

Sog Mlkv hahahaha kuva jakie teksty