Anonim
Big i Ted- wielkie dzieki.
Oczywiscie dla Teda- sog,
Big juz soga ode mnie dostal.
Ted, o ile dobrze rozumuje, proponujesz, abym robil klasyczny trening masowy czyli np.:
kazda grupa raz w tygodniu (bo tak normalnie cwicze mase, duze grupy ok. 10-12 serii, mniejsze 8-10, Zakres powtorzen 8-12.
Pytania, jakie mi sie nasuwaja:
-mozna stosowac np. serie laczone i superserie czy lepiej nie ryzykowac podbijania katabolizmu tego typu technikami (przy niskiej podazy weglowodanow)?
-jakiej dlugosci przerwy stosowac pomiedzy seriami: 1 minuta starczy, czy konsekwentnie jak w -moim przynajmniej- treningu masowym wydluzyc je do 2 minut?,
-rozumiem, ze trening aerobowy codziennie? a moze bezpieczniej zaczac od 3-4x w tygodniu? (wiem, ze musze sie tu wczuc we wlasny organizm, ale moze macie jakies sugestie?),
-z weglowodanami na serio zjechac od razu do 200 g?
-wstyd sie przyznac: co to jest CKD?
Jeszcze raz dzieki
Pozdrowienia dla wszystkich
Oczywiscie dla Teda- sog,
Big juz soga ode mnie dostal.
Ted, o ile dobrze rozumuje, proponujesz, abym robil klasyczny trening masowy czyli np.:
kazda grupa raz w tygodniu (bo tak normalnie cwicze mase, duze grupy ok. 10-12 serii, mniejsze 8-10, Zakres powtorzen 8-12.
Pytania, jakie mi sie nasuwaja:
-mozna stosowac np. serie laczone i superserie czy lepiej nie ryzykowac podbijania katabolizmu tego typu technikami (przy niskiej podazy weglowodanow)?
-jakiej dlugosci przerwy stosowac pomiedzy seriami: 1 minuta starczy, czy konsekwentnie jak w -moim przynajmniej- treningu masowym wydluzyc je do 2 minut?,
-rozumiem, ze trening aerobowy codziennie? a moze bezpieczniej zaczac od 3-4x w tygodniu? (wiem, ze musze sie tu wczuc we wlasny organizm, ale moze macie jakies sugestie?),
-z weglowodanami na serio zjechac od razu do 200 g?
-wstyd sie przyznac: co to jest CKD?
Jeszcze raz dzieki
Pozdrowienia dla wszystkich
Ted
Wieczorem bede dluzej to odpowiem na Twoje pytania.
NIE KAZDY moze go brac, znam osobiscie kilka osob, ktore kompletnie nie toleruja clenbuterolu, efekty uboczne byly tak silne (lacznie z omdleniem) ze juz nigdy nie zdecyduja sie na taka "kuracje".
