A propos wiary w siebie - nie wolno myliś tego z głupota i wyimaginowaną autokreacją siebie. Bo widzilem juz wielu (i sam doświadczylem) co myśleli ze po roku treningu sa niewaidomo kim i dla niz rozwalenie pięciu kolesi to przyszcz (nie mówiąc o 2), a zebrali taki łomot, że strach. Więc czasem wstrzymaj się z wydawaniem opini o tym ilu to naraz kolesi mozna rozwalic, jezeli tylko się wierzy w siebie i ma się pod ręka kija A ma marginiesie kto po olicu chodzi z kijem? Jeszcze nie widzialem, zeby ktos mial przy sobie zawsze kawał jakiegos drąga .
Bo widzisz nie wiem czy widzilaes kiedys jak wyglada 20 napakowanych drechó którzy katują jednego brudasa (ach ****a ten brud ma długie włosy, w******lmy my bracia), ja widzilaem niedawno, po jakims koncercie i nie jest to miły widok. Bity kolo to bynajmien nie był zadną ciotą, bo znam go z widzenia i wiem ze potrafi sobuie poradzic w normalnej sytuacji. Na około niego był tłok jak w publicznym sraczu, a kazdy chcial my choc raz przyłozyc, więc wybacz, ale wtedy kolo nie mógł nic zrobic.
Więc konkludując lepiej brac dupę w troki i wiać, niz nadstawiać dupy z głupoty .
To tyle...
"Nie poznasz swojego przeciwnika - przegrasz każda bitwę. Poznasz go jak samego siebie - wygrasz bitwę. Poznasz go lepiej niż samego siebie - wygrasz 1000 bitew." Sun Tzu
https://www.sfd.pl/topic.asp?topic_id=100823 <- GOŁE BABY