Przejdźmy jednak do wątku mojej sprawy mam 19 latek od hmmmm 3 lat robie bardzo regularne treningi , skonsultowane z MEGA nauczycielem WF (nazwiska niepodam :D) , jakby nie on wogóle bym sie na siłownii nie znalazł :] miałem pierwsze osiągnięcia w sporcie czyli I miejsce w pchnięciu kulą :D w zeszłym roku w październiku regularnie jade sobie cykle treningowe , czyli masa w zime , wytrzymałość robiłem w lutym ostatnio , no i teraz sobie zrobiłem przerwe która trwa 10 dni , jednym słowem mówiąc niema że boli , nieop*****lam się :] pogodziłem wszystko z nauką jest gites.Postanowiłem biegać koledzy zdają na AWF ja też coś niecoś myśle <roll> ale to dopiero za rok , no więc biegam na dystansie ok 5,60 km mój czas jest poniżej 30 min , dziś był 28 z groszami ,truchcikiem swoim tempem biegam codziennie i tu jest właśnie pytanie czy to jest dobry czas , czy mam biegać dzień w dzień bez odpoczynku no nie mam pojęcia powoli organizm mój się przyzwyczaja do takiego wysiłku , czy mam zwiększyć dystans , czy może połonczyć bieganie z siłownią , no i co mam jeść .
Patrząc w przyszłość chciałbym jeszcze coś zawojować choćby w pchnięciu kulką , lub rzucie młotem , kulką trenowałem przez jakiś czas , młota szerze mówiąć jeszcze na oczy niewidziałem , ale dla ludzi ambitnych nie ma nic trudnego :D chciałbym sie zapisać po maturze do jakiegoś klubu w okolicach BRZEGU lub OPOLA oczywiście lekkoatletycznego :D
aa jeszcze podam swoje parametry żeby postów nie pisać za dużo bez potrzeby:
180 cm wzrostu
ok 105 kg wagi (killer jestem :D , jest co nieco do zrzucenia ale już jest OK.)
Prosze o porady w związku z bieganiem , lub namiar na klub w brzegu lub cokolwiek :D .
Ale się rozpisałem :D Pozdrawiam serdecznie b o r y s