Jiri Prochazka opowiedział o spotkaniu z "odważnym i agresywnym" Janem Błachowiczem po swojej walce na UFC 275
Nowy mistrz wagi półciężkiej UFC
Jiri Prochazka spotkał się z byłym mistrzem
Janem Błachowiczem zaraz po swojej zwycięskiej walce z
Gloverem Teixeirą na gali
UFC 275. Co wynikło z tego spotkania?
Jiri Prochazka próbował być życzliwy wobec Jana Błachowicza podczas ich wymiany zdań po głównym wydarzeniu gali UFC 275. Jednak Czech stwierdził, że Błachowicz był bardziej agresywny w tej rozmowie.
Chwilę po tym, jak Prochazka (29-3-1 MMA, 3-0 UFC) poddał Glovera Teixeirę, by odebrać mu tytuł mistrzowski w wadze półciężkiej podczas sobotniej gali na Singapore Indoor Stadium, wyszedł z oktagonu i stanął twarzą w twarz z byłym mistrzem Błachowiczem (29-3-1 MMA, 3-0 UFC).
Kamery nie były w stanie zarejestrować tego, co zostało powiedziane między nimi w tym momencie, ale kiedy Prochazka przybył na konferencję prasową po walce, był w stanie wyjaśnić, co się stało.
Jiri Prochazka"On był bardzo odważny" - powiedział Prochazka dziennikarzom. "Powiedział mi coś o naszej walce, więc podzieliłem się z nim energią. Zobaczymy. Będę gotowy. Dajcie mi tylko trochę czasu na naprawienie twarzy i uświadomienie sobie błędów z tej walki".
https://twitter.com/BrMassami/status/1535881206742810624?s=20&t=Qa92gLzL9M9KJuvLg3tPqg
Biorąc pod uwagę obecną sytuację w dywizji do 205 funtów, Błachowicz wydaje się być jednym z faworytów do walki ze świeżo upieczonym mistrzem Prochazką.
Prochazka powiedział, że nie ma żadnych preferencji co do tego, z kim miałby się zmierzyć w swojej pierwszej obronie pasa, czy będzie to Błachowicz, rewanż z Teixeirą czy zwycięzca walki na UFC 277 pomiędzy
Anthonym Smithem i
Magomedem Ankalaevem, która odbędzie się 30 lipca.
Prochazka i Błachowicz mają jednak pewną przewagę, ale nowy mistrz powiedział, że nie ma żadnych animozji z jego strony. Dlatego też, gdy Prochazka kończył rozmowę i odchodził, posłał całusa Błachowiczowi.
Jiri Prochazka"To było trochę przyjacielskie, a trochę agresywne" - powiedział Prochazka. "Po tym, jak powiedziałem do niego: „Jedziemy. Ty jesteś następny”. Zaczął być trochę agresywny, bo zobaczył kamery i te wszystkie rzeczy. Myślę, że próbował się trochę napiąć. Powiedziałam mu: "Kocham cię", bo był taki agresywny. Na początku uśmiechał się do mnie i w ogóle, było dobrze. Po walce stał się agresywny. Powiedziałem więc: "Kocham cię, Jan". Porozmawiajmy tak w klatce.”