Śmieszne wypowiedzi rodziców na temat odzywek

Mój dziadek twierdzi że najlepszym jedzeniem jest smalec i słonina bo to jest dietetyczne .

Jeden kumpel twierdzi że jak się zmiesza kreatynę hmb i tauryne w złych proporcjach to można dostać zawału serca

Kumpel z klasy twierdzi że organizm sam produkuje kreatynę i jak się ją dostarcza z zewnątrz to potem jej już nie wytwarza i człowiek jest taki jak twierdzi jest obwisły i suchu

T-FIGHTER sog za mamusie
zeby wszyscy rodzice mieli takie podejscie do supli echh

A jeszcze jodno u mnie w klasie się kilku matołków kłuciło( totalna amatorka) nawet nie ćwiczą, która kreatyna się lepiej wchłania w kapsułkach czy w proszku, po chwili jeden odpala że na pewno to w proszku bo ta kapsułka się nie rozpuszcza

matka kumpla kupuje mu odzywki bo mowi ze marnie wyglada

Ja kiedys tez myslalem ze bede mial problemy z rodzicami.. Jak chce kupić odżywki to mowie matce zeby mnie podwiozła do sklepu. Kupuje co chce. Pakuje do fury przyjezdzam do domu. Mama gainery wsypuje do pojemników na mąke, żeby ojciec sie nie zjarzył i tyle.. Jak nie mam siana to czasami da te 100zł. Wiecej nie chce bo mowie ze to wiecej nie kosztuje :) Mam dopiero 16 lat i jakoś nie mam z tym problemów. Jak mówie ze bede bral kreatyne to mama sie pyta jak siła idzie itp.. Za***ista mam mame :* Ojciec jednak nie jest do tych odzywek przekonany. Jednak jak znajdzie to najwyzej pokrzyczy i tez pozwoli zjesc. Czasami nawet kupuje carbo dla mnie bo mu sie wiaderka przydaja :D

No widze,ze tu dobre historie byly ja osobiscie tez mialem lipe z odzywkami, ojciec nie daje mi hajsu odkad biore odzywki bo jak to mowi:"Nie bede dokladal gwozdzia do Twojej trumny..."

mój ojciec sie tylko pytał ile zapłaciłem,jak mu pokazałem krete z vitala i to w sumie tyle :)

aha no i jeszcze powiedzieli z mamą,jak sie bedziesz żle czuć to odstaw

Mnie matka o***ała za to że biorę kreatynę, myślała że to amfetamina
.
Do dzisiaj słyszę texty typu zostaw te leki Tłumaczenie nie ma sęsu

Mama mówi że sie faszeruje prochami a ojciec mowi zebym se duzo serków homogenizowanych jadł to urosne to go wyśmiałem a jak chce na pozadna dietke bez odzywek to mowi a co mało jedzienia mamy w domu matka sie nabija ze za rok bedzia trza futryny poszerzać

ja jak wróciłem po pijaku z imprezy, to mi pokój przeszukali i znaleźli nitroII i kretke, i się pytają co to za anoboliki to kazałem im ulotke przeczytać a oni o to teraz wiemy po czym tak szybko utyłeś a ja zwała i zaczeli o bezplodności pier***ić to wogóle położyłem się ze śmiechu, chcieli mi wszystko spalić ale im zabrałem i schowałem do kartonu od odkurzacza