Skręciłem sobie kostkę, poszła torebka stawowa. Akurat robiłem masę i jechałem HST.
Teraz wiadomo, od siłowni mam przymusowy odpoczynek. Robię sobie w domu jakieś podstawowe ćwiczenia na górę ciała. Gdzieś pewnie za 2-3 tygodnie zacznę chodzić na basen i w miarę możliwości na siłownię, starając się na razie nie obciążać za bardzo stawu skokowego. Także zanim będę mógł porządnie ćwiczyć z konkretnymi ćwiczeniami pewnie trochę czasu minie... :(
Moje pytania:
- Oczywiście masa teraz odpada, bo mnie zaleje. Myślałem, żeby wykorzystać ten czas być może na redukcję (mam ok. 16% BF). Radzicie mi jeść zgodnie z zapotrzebowaniem, czy może na jakiejś delikatnej redukcji?
- Jak mogę zminimalizować spadki masy mięśniowej? Dysponuję gainerem, BCAA i mono.
- Po jakim czasie mniej więcej po takiej kontuzji można zacząć bawić się znowu z takimi ćwiczeniami jak przysiady i MC?
Z góry dzięki za pomoc.
Pozdrawiam :)