SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

(L)loferne / redukcja - ja Wa... sobie jeszcze pokażę

temat działu:

Trening dla początkujących

słowa kluczowe: , , , ,

Ilość wyświetleń tematu: 14016

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 863 Wiek 46 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 42841
Tak, proszę mi też rozpisz trening - na 2 dni w tygodniu.

Ograniczanie węgli rozpoczęłam po pierwszym śniadaniu, za to śniadanie nieco bardziej wypaśne (dodatkowe 10g owsa).

Tak mnie właśnie tknęło - mam nadzieję, że przy wyższym %bf (bo ja wiem? 25-28%) odwodnienie zadziała korzystnie i jakichś dziwnych hocków z "nadmiarem" skóry nie będzie. W zasadzie to nie wiem czego się spodziewać, a jak pisałam, mój główny powód - brzuch sam się unormuje i ... po prostu trochę się obawiam

Środa, 12.01.2011, Dzień 80.

Dieta
1. owsiane 50g, jabłka susz., mleko 1,5% 40g, SP80 30g, orz.włoskie
394 kcal . B:32,2g . T:11,5g . W:44,5g
2. i 3. zbożówka z mlekiem, matjas 200 g, śmietana 30g, marchew, seler, por, ogór kisz., orz.włoskie, migdały
657 kcal . B:46,9g . T:49,2g . W:8,8g
4. ogórkowa; tilapia 135g, oliwa, marchew, kapusta kisz. (zapomniałam, że chciałam teraz unikać, ale dopiero środa, więc przeżyję)
174 kcal . B:27g . T:7,7g . W:0g
5. SP80 20g, orz.włoskie, pomidorówka
138 kcal . B:17g . T:6,8g . W:2,9g
6. sieja wędzona 55g, 3 jajka, awokado 40g, masło, cebula, ogórek sieja liczona jak łosoś, bo nie wiem ile ma; tak się skończyło przygotowanie ryba na jutro
459 kcal . B:29,8g . T:36,3g . W:4,3g

Razem: 1822 kcal . B:153g . T:112g . W:61g + część tłuszczu z 3 kosteczek schabowych
.............................. 34% ... 55% ... 13%

Zmieniony przez - loferne w dniu 2011-01-13 05:44:37
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
obliques Zasłużona dla SFD
Ekspert
Szacuny 188 Napisanych postów 65575 Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 188925
Jak chcesz sie odwodnic to nie ograniczaj tylko wywalaj, po prostu nie jedz zrodel weglowodanow, zeby ci woda zeszla bo jak bedziesz dawala sobie jablka czy owsiane rano to nic nie uzyskasz
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 863 Wiek 46 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 42841
to było "ostatnie śniadanie", a napisałam "ograniczam węgle" bo zostają te z warzyw i marginalne ze źródeł B i T, cała reszta out
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 863 Wiek 46 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 42841
Czwartek, 13.01.2011, Dzień 81. DNT

Dieta
1. SP80 25g, 2 jajka, włoskie
403 kcal . B:37,5g . T:25,9g . W:6,2g
2. zbożówka z mlekiem, jajko, sieja wędzona 255g, awokado 70g, migdały, pomidorówka, papryka
704 kcal . B:67,6g . T:44,8g . W:10,6g
3. pierś z kurczaka 100g?, oliwa, marchew, seler, pomidorówka
189 kcal . B:21,5g . T:11,3g . W:0g
4.i 5. 2 jajka, awokado, migdały, włoskie
430 kcal . B:21,2g . T:35,8g . W:9,9g

Razem: 1726 kcal . B:148g . T:118g . W:27g
.............................. 34% ... 62% ... 6%
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 863 Wiek 46 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 42841
Welcome back.

Najpierw uzupełnię próbę odwodnienia:
Piątek, 14.01.2011, Dzień 82. DNT
Razem: 1632 kcal . B:163g . T:101g . W:20g
.............................. 40% ... 56% ... 5%

Sobota, 15.01.2011, Dzień 83. DNT
Razem do godziny "0": 652 kcal . B:69g . T:40g . W:3g + impreza

Akurat w tym okresie miałam mało czasu, co mocno odbiło się na regularności posiłków. Nie wiem czy właśnie ta mniejsza ilość posiłków, próba odwodnienia (i zw. z tym zmiana BTW), czy też niedostateczna podaż warzyw (tylko trochę większa od "codziennej") i płynów poskutkowało problemem z wypróżnianiem. Tak więc efekt był taki sobie, a gra nie warta świeczki. Poza tym później miałam dużą chcicę na owoce. Przy okazji "odkryłam";, że przedokresowego brzucha pozbyć się nie da odwodnieniem, to już szybciej puste jelita w tym pomogą. Piszę to tak na wypadek, gdyby mnie znów naszły takie pomysły - lepiej jak przetestuję to sobie w spokojnym czasie.

Następny tydzień z racji braku czasu amku nie planowane, przygotowanie "na oko"; po podliczeniu przykładowego dnia wyszło w granicach 1500-1600 kcal, głównie braki w tłuszczach. To tyle do czasu pomiarów.

A później było jeszcze gorzej z czasem i zdrowym jedzeniem. No, a tu teoretycznie jakaś regeneracja powinna była być (choć biorąc pod uwagę dość luźne podejście do diety w okolicach świąt to nie byłam 100% pewna). A że motywacja do spinania pośladów drastycznie spadła, to wola też osłabła. Nie wiem czy to tylko wynik koślawej diety, czy też brak ćwiczeń się do tego przyczynił.
Najgorzej jednak było po urlopie, na którym całkiem rozjechał mi się rozkład dnia i BTW (spadek B, a i wzrost W, T głównie zwierzęce), kaloryczność nieznana, choć pomijając piwo być może w granicach 1600-1800, co biorąc pod uwagę kilka godzin codziennego ruchu, pewnie było za mało. Po powrocie kompletna anarchia przeplatana zdrowymi posiłkami. Next time muszę uważać na taki tydzień poza domem i zaplanować go dużo lepiej, jeśli chodzi o jadło.



Podsumowanie etapu pierwszego:



* tu się chyba coś kopsnęłam w pomiarach i wpisałam takie estymowane, więc się proszę na to specjalnie nie patrzeć
Foto końcowe:
http://lh5.googleusercontent.com/_eyR5p-E9BdM/TW2g3x2wd8I/AAAAAAAAAGQ/5d1G-y_FRng/s800/lof_23-01-450.jpg
" data-lightbox="zdjecia" data-title="http://lh5.googleusercontent.com/_eyR5p-E9BdM/TW2g3x2wd8I/AAAAAAAAAGQ/5d1G-y_FRng/s800/lof_23-01-450.jpg
">http://lh5.googleusercontent.com/_eyR5p-E9BdM/TW2g3x2wd8I/AAAAAAAAAGQ/5d1G-y_FRng/s800/lof_23-01-450.jpg
" alt="" />


Komentarz: trzeba wziąć dużą poprawkę na to, że "regularne" treningi skończyły się przed świętami, a ostatni miesiąc to w zasadzie takie nie wiadomo co; choć wymiary i waga dalej spadały, czułam się i widziałam w lustrze większa niż przed świętami.

Dieta: BTW 150/60/150, w okolicach świąt i pod koniec co nieco zaburzona.
Trening: "ACT" na maszynach, choć aerobicznym bym go raczej nie nazwała. (Nie)regularność godna pożałowania.


Założone cele osiągnięte:
- pozbycie się fałd(ek) na tułowiu - 100% fałd, fałdki zostały
- ujędrnienie tego całego majdanu (głównie ud i pośladków) - pierwszy krok zrobiony, celulit częściowo zredukowany, a ciało jest luźniejsze i pewnie bardziej podatne na dalsze odtłuszczanie,
- i konkretnie na te 3 mce: istotna poprawa sylwetki - jak widać po wymiarach

Przy okazji:
-polubiłam siłownię - choć może większa w tym zasługa wzmocnienia mięśni, które powoduje, niestety sama w sobie nie jest mi jeszcze niezbędna do dobrego samopoczucia
-polubiłam pichcenie, a w zasadzie to, że potrafię zrobić zdrowe i smaczne żarcie (im więcej btw tym większe możliwości i satysfakcja )

Ogólnie po zrobieniu podsumowania mam niesmak i wyrzuty sumienia za ten czas - dałam d.py, przynajmniej w części. Postaram się w najbliższych miesiącach to poprawić.

Plany na następne miesiące:
Cele:
-(poza siłownią) poprawić kondycję i wytrzymałość podczas biegania i rowerowania (czyli: robić to szybciej i dłużej)
-(na siłowni) kontynuować wzmacnianie mięśni, redukcję fatu i ujędrnianie

Środki:
-trening siłowy 2x w tygodniu (tyle udało mi się realizować w pierwszym etapie, mimo założeń na 3x, tak więc realnie planuję 2x, a jak kiedyś upchnę dodatkowy to tylko in plus)
-basen 1x; bieganie 1-2x (do 1h); rower 0-1x (do 1h) - jako, że śniegu nie ma można się w końcu poruszać na świeżym powietrzu.
-dieta -myślałam o większej ilości kalorii, a konkretnie tłuszczy (z 2 powodów: 1.chcę mieć z czego ciąć (bez uczucia głodu), 2.eksperymentując i wspinając się na wyżyny kulinarne nie chcę wychodzić poza niski bilans; biorąc pod uwagę jak schodziło poprzednim razem przy rozchwianej misce i małej ilości ruchu myślę, że mogę zrobić choćby miesiąc testowy), a więc BTW: 150/65-70/150 (1785-1830 kcal).

Na początek aby się rozruszać po długiej przerwie zrobię parę razy mój ACT, a później spróbuję się uśmiechnąć do Obliques, aby coś ułożyła, tak jak proponowała na przełomie roku, ewentualnie zacznę standardowy trening AB, bo jednak dotychczasowy mnie już trochę znużył (no dobra, tak naprawdę to bardzo kuszą mnie te wolne ciężary).

Sobota, 26.02
Trening ACT - tylko 2 obwody bo czas gonił, ale i tak zakwasiki minęły dopiero we wtorek




I nowy tydzień:
Pon, 28.02
1. mleko, owies, białko, migdały
2/3. mleczko, schab piecz., ryż paraboliczny, awokado, kukurydza kons, migdały, W
4. pół jog.owoc., schab piecz.
5. schab piecz., kasza jęczmienna, oliwa, W
6. chleb, gouda, twaróg, klonowy, cynamon
W: marchew, groszek, fasolka szparagowa, pomidor, kapusta kiszona i czerwona
BTW: 139 / 58 / 149
1680 kcal
po basenie byłam głodna jak wilk, więc pozwoliłam sobie na kanap(ecz)kę na żytnio-orkiszowym chlebie na zakwasie

Trening: aero: basen 45min

Wt, 1.03
1. mleko, owies, białko, migdały
2/3. mleczko, schab piecz., ryż paraboliczny, awokado, kukurydza kons, migdały, W
4. schab piecz., ryż brązowy, oliwa, W
5. twaróg, klonowy, włoskie, cynamon
6. mleko
W: marchew, groszek, fasolka szparagowa, papryka, kapusta kiszona i czerwona
BTW: 147 / 72 / 154
1853 kcal

Zmieniony przez - loferne w dniu 2011-03-02 14:32:46
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
obliques Zasłużona dla SFD
Ekspert
Szacuny 188 Napisanych postów 65575 Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 188925
no prosze duchy nawiedzają to forum
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 863 Wiek 46 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 42841
to nie duchy, tylko tak długo pisałam podsumowanie



Śr, 2.03

1. mleko, owies, białko, migdały
2/3. mleko, schab piecz., ryż brązowy, kukurydza kons, groszek, migdały, W
4. białko, mleko, kiwi
* trening *
5. schab piecz., kasza gryczana, oliwa, olej z winogron, W
6. twaróg, klonowy, cynamon
W: marchew, fasolka szparagowa, pomidor, papryka, mieszanka meksykańska
BTW: 158 / 65 / 154
1842 kcal

Trening:



Nogi lajtowo by w sobotę były w szczytowej formie. Nie wiem czy to ma sens, ale raz mi się sprawdziło. Niestety tym razem obciążenie subiektywnie na tyle duże, że nie było mowy o większej ilości powtórzeń. Dlatego, by utrzymać aerobowe tempo, zdecydowałam się na mini obwód nogi, a później drugi obwód reszta. Muszę przyznać, że w ten sposób wyrobiłam się w dużo krótszym czasie (mniej latania po siłce i przestojów, brak ludzi też się przyczynił) - I like it.

Jak na razie zakwasy tylko w nogach (pewnie od rozciągania -w sumie dostały prawie pół godziny), a ramiona (szczególnie lewe) to jeszcze nie mają sił, nie mówiąc o zakwasach.

Zmieniony przez - loferne w dniu 2011-03-03 11:55:35
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
obliques Zasłużona dla SFD
Ekspert
Szacuny 188 Napisanych postów 65575 Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 188925
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 863 Wiek 46 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 42841
Czw, 3.03

1. mleko, owies, białko, migdały
2/3. mleko, krewetki, ryż brązowy, kasza gryczana, kukurydza kons, groszek, migdały, W
4. mleko
5. świńska wątróbka, ryż brązowy, jabłko, masło, olej z winogron, W
6. twaróg, cynamon
Warzywa: marchew, fasolka szparagowa, pomidor, papryka, cebula
BTW: 144 / 63 / 135
1668 kcal + pół pączka i 1 mały faworek

Pt, 4.03
1. mleko, owies, białko, migdały, syrop klonowy
2/3. mleko, schab, chleb żytni, ser żółty, migdały, oliwa, W
4. schab pieczony, ryż brązowy, masło, W
5. chleb z masłem i schabem
6. twaróg, włoskie, klonowy, cynamon
Warzywa: pomidor, papryka, mieszanka włoska, brokuły, cebula
BTW: 143 / 61 / 154
1738 kcal

So-N, 5-6.03
"miski nieuczesane", BTW i kcal nieznane
jedzenie na czuja i sygnały organizmu, na plus fakt, że jakościowo wyszło lepiej niż zamierzałam

trening: ok. 60km marszotruchtem


dzisiejsza micha jeszcze nie zrealizowana więc nie wypisuję, ale było pysznie

Zmieniony przez - loferne w dniu 2011-03-07 19:32:23
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
obliques Zasłużona dla SFD
Ekspert
Szacuny 188 Napisanych postów 65575 Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 188925
a ten trening o ktory sie usmiechasz to na ile dni w tygodniu?
Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

trening dla początkującego (po kontuzji łokcia!)

Następny temat

cwiczenia nie obciazajace kręgoslupa

WHEY premium