Mam problem. Ostatni trening jaki robiłem to split 3x w tyg ( każdy dzień treningowy na określone dwie partie mięśniowe) wszystko szło dobrze, doszedłem do swoich rekordów, przyszedł czas zakończenia treningu i ułożenia nowego. Spróbowałem się w treningu na siłę (na splicie np:wyciskałem max 63kg/6x, a założyłem sobie, że po treningu siłowym będę w stanie wycisnąć 67/69kg/6x) i wszystko szło dobrze przez pierwsze 2 tyg, gdy dowiedziałem się od mojego okulisty, że nie mogę wykonywać treningów siłowych i jak to powiedział powinienem ćwiczyć ,,z głową''. Ale miałem określone cele i nie ćwiczę tylko po to, aby jak to niektórzy mówią, żeby pomachać sobie hantelkami bo zdrowo. Od razu się załamałem. Nie mogę się z tym pogodzić i nie mogę zerwać z siłownią, skoro tak długo już ćwiczę. Nie wyobrażam sobie treningu bez progresu. I tu proszę o pomoc. Jak zwiększyć swój progres, nie robiąc treningu na siłę(unikając krótkich seri z dużymi obciążeniami) i nie nadwyrężając się tymi bardzo dużymi ciężarami? Jaki trening mogę w takim wypadku robić?
Z góry dziękuję za odpowiedzi