Wzrost: 188
Waga: 88Kg
Tłuszcz: 10-13kg
Cel: Rzeźba
Tłuszcz otkłada mi się głownie na nogach, brzuchu i klatce... nie chce powiedziec że jestem zalany, ale nie wyląda to tak jakbym chciał. Nie jest źle, ale chciałbym to poprawić. Ponad to przechodzę przez ginekomastię i chciałbym coś zrobić z klatką. Chciałbym zbudować dobrą sylwetkę, ale mam duży dylemat jak zacząć. Podobno nie ma sensu budowanie masy z taką ilością tkanki, bo późniejsza redukcja wszystko zabije, stąd ten post. Czy powinienem zacząć od intensywnych treningów siłowych z dużą porcją kalori czy areobobowo i zgubić trochę tłuszczu ? A może jest 3 opcja ? Proszę o konstruktywne rady