Po zawale: Nakazane i zakazane
Człowieku, wstań z kanapy i ćwicz - mają często ochotę krzyknąć swym opornym pacjentom kardiolodzy. Nieważne, czy przeszedłeś zawał, masz by-passy albo przeszczepione serce. Rusz się!
Choć to terapia bez skutków ubocznych, ciężko się do niej przekonać. Lepiej byłoby coś wetrzeć, połknąć, wstrzyknąć i mieć z głowy. Badania Światowej Organizacji Zdrowia wykazały, że jesteśmy najmniej aktywnym narodem Europy. Tymczasem instytuty naukowe na całym świecie udowadniają, że systematyczny wysiłek fizyczny jest niezastąpiony. Zapewnia zdrowy sen, chroni przed chorobą Alzheimera i cukrzycą. Sprawdza się w chorobie wieńcowej, nadciśnieniowej, stanach pooperacyjnych wad serca u dzieci i dorosłych. Hamuje rozwój miażdżycy, wzmacnia serce, zwiększa wydolność organizmu, odchudza, reguluje poziom cholesterolu, poprawia pracę umysłu, utrzymuje psychikę w równowadze i zwiększa poczucie bezpieczeństwa. Wydłuża życie o 10-15 lat.
Trzy razy złoto
- W przypadku pacjentów z problemami kardiologicznymi, aktywność fizyczna to część leczenia - mówi profesor Stanisław Rudnicki z Kliniki i Zakładu Rehabilitacji Kardiologicznej Instytutu Kardiologii. - Nie tylko korzystnie oddziałuje na układ krążenia, ale przywraca sprawność i zapewnia powrót do normalnego życia.
O tym, że ćwiczenia i ruch mają nieocenione walory terapeutyczne przekonał się Mieczysław Babral. W tym roku przywiózł z olimpiady w Dublinie trzy złote medale: w tenisie stołowym (w singlu i deblu) oraz drużynowy w siatkówce. I może nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, gdyby nie fakt, że mężczyzna ma 60 lat, a cztery i pół roku temu przeszczepiono mu serce. - Nigdy wcześniej nie uprawiałem sportu, uaktywniłem się dopiero po operacji - przyznaje olimpijczyk Babral. Tę międzynarodową imprezę zorganizowała Europejska Federacja Transplantacji Serca i Płuc. Uczestniczyło w niej 500 osób z 18 krajów, w których wykonuje się przeszczepy serca.
- Kilka razy w tygodniu spaceruję po dziesięć kilometrów, gram w siatkówkę, ping-ponga i zdecydowanie lepiej się czuję. Oczywiście muszę brać leki, mam silną osteoporozę, ale nie poddaję się. Bo bardzo chce mi się żyć. Ekipa polskich zawodników przywiozła z zawodów w Dublinie 19 medali, w tym dziewięć złotych. - Dobrze by było, gdyby nasi olimpijczycy też się tak postarali - żartuje Mieczysław Babral.
Ruch pod kontrolą
U tych, którzy przeszli zawał, solidny trening powinien rozpocząć się od razu po powrocie ze szpitala do domu. Jednak każdemu wolno co innego. - Wszystko zależy od tego, jaki jest aktualny stan wydolności sercowej pacjenta - podkreśla profesor Rudnicki z Instytutu Kardiologii. - Nawet jeśli wcześniej był aktywny fizycznie, a miał rozległy zawał, nie będzie mógł zachowywać się jak dawniej.
Ćwiczenia muszą być dopasowane indywidualnie dla każdego pacjenta. Lekarze opracowują takie modele rehabilitacji na podstawie prób wysiłkowych chorych, dokładnie zaznaczając, co i na jakim etapie wolno im robić. Specjalnie dawkowane ćwiczenia dostają chorzy po zawale, by-passach i transplantacji. Beacie Grądek przeszczepiono serce osiem lat temu, kiedy po ciężkiej grypie dostała zapalenia mięśnia sercowego. - Byłam sparaliżowana, uczyłam się mówić i ruszać od nowa - opowiada 40-letnia kobieta. - Zaczęłam grać w tenisa, ale bałam się pływać. Lekarze nie mogli mnie przecież do tego zmusić. Przełamałam się dopiero w rok po operacji - byłam potwornie zmęczona, nie mogłam o własnych siłach wyjść z wody, ale udało się.
Rok temu organizm Beaty Grądek odrzucił przeszczepione serce, chora była w bardzo ciężkim stanie. - Całe szczęście pozbierałam się i próbuję znowu. Cieszy mnie każda odbita piłeczka, każdy zjazd na nartach. W tym roku pani Beata przywiozła z Dublina trzy medale. Złoty za tenis stołowy w deblu, srebrny za tenis w singlu i brązowy za rzut piłeczką palantową.
Nakazane i zakazane
Lekarze podkreślają, że warto uprawiać ten rodzaj aktywności fizycznej, który sprawia przyjemność. Zaczynać trzeba powoli, stopniowo zwiększając intensywność wysiłku. Nikomu nie zaszkodzi marsz i jazda na rowerze. Według informacji Polskiego Towarzystwa Kardiologicznego, traktowane rekreacyjnie siatkówka i kometka, też mogą być bezpiecznie uprawiane przez osoby, które przebyły zawał serca. Zalecaną formą aktywności fizycznej jest również pływanie. Tyle że w basenie, gdzie w razie nagłego zmęczenia, bólu można w każdym miejscu stanąć na dnie z głową ponad wodą (temperatura 28-30 stopni). Kardiolodzy polecają także marsze i biegi na nartach, po płaskim lub łagodnie pagórkowatym terenie, przy niezbyt silnym mrozie.
Były moderator w Stylach Tradycyjnych Uderzanych i MMA oraz byly czlonek "Elity"