waga: ok. 78kg,
wzrost: 180cm
A teraz szczegóły. Od tygodnia ćwiczę z kumplem (może to za wcześnie, ale wolę już teraz zacząć) na testy sprawnościowe w PSP, czasu mamy dużo i trzeba jeszcze szkołę ukończyć, ale warto być już w formie, widziałem na forum różne plany treningowe, ale jako, że mam szkołę to nie za bardzo mogę np. rano biegać, w ciągu dnia drążek, itd.
Nie jestem w dobrej formie, kilometr robię baardzo długo, bo aż ponad 4 minuty, a drążek wcale nie lepiej - max 2 razy (oczywiście do prostych rąk) podchwytem. Na 50 biegłem tyle co na WF-ie i wyniki koło 8-9 sekund, też nie najlepiej aczkolwiek się poprawiłem, nie chcę ćwiczyć za dużo, ale też nie za mało, po prostu chciałbym , żeby ktoś doświadczony zobaczył mój/nasz plan, tak więc..
Co dzień ćwiczę drążek, najpierw podciągam się raz i opuszczam na dół powoli (10 razy), następnie rozciągam się około 5 minut i kolejne 10 razy podciągam się na drążku - j/w. Co kilka dni dochodzi bieg na kilometr, na luzie, truchtem.
Próbę harwardzką robię po 5 minut w te dni, które biegam, czyli co 3 dni, a drążek co dziennie.
Jak ćwiczyć, żeby zobaczyć rezultaty? Wiadomo, że nie nadejdą one szybko, ale czy dobrze się kieruję? Jakieś zmiany powinienem wprowadzić? Jak ćwiczyć, żeby zwiększać stopniowo swój rekord na drążku i na kilometrze? Dodać też bieg na 50? Z góry dzięki za poprawki w moim "planie".
Pozdrawiam :)