Jestem stójkowiczem ze stażem przerywanym 3 letnim muay thai/boks. W tamtym tygodniu zaczalem chodzić na zapasy i bjj. Mam juz po jedynym treningu bjj i zapasów. Choć bjj to miła sprawa bardzo zawiła i jest duzo technik dlatego trzeba na kazdy trening przychodzć i sie uczyc tak zapasy myslalem ze są łatwiejsze. Pamietam ze jak zaczynalem muay thai mialem troche problemy chocby ze zwyklym prostym jak to na poczatku zwykle bywalo ale po czasie nabralo sie tego luzu i tak juz zostało. Z kolei w zapasach myslalem ze zwykle double leg takedown to prosta sprawa a tymczasem podczas treningu obaliłem kolege w parze którzy ma dluzszy staż tylko raz bo tu noga prawa za daleko, tam kolano nie wystarczajaco gleboko, plecy nie proste i glową nie dopycham juz kiedy chce go przewrócić. Ktoś sie orientuje kiedy można załapać te podstawy czy to juz na pierwszym trenigu drugim itd?? w bjj chłopaki mnie składali bo jestem jedyny poczatkujacy tak od 0 ale tez byly elementy jak chocby obrona gdzie nadrabiałem siłą, a w zapasach dupsko zbite i wiem ze to pierwsyz trening ale zaczyna mnie to irytować zwłaszcza ze w stójce zawsze robiłem z moją parą co chciałem a tymczasem tutaj widze ciemność i generalnie cięzko :)
Zmieniony przez - kujbyszew w dniu 2014-09-24 10:59:54