20.12.2019 Piątek (13 tydzień okresu masowego) Wyspałem się jak małe dziecko ;-D To też i z rana pełna moc! Cardio: 20 min na rowerku stacjonarnym, rano na czczo Trening: PUSH 2 1. Wyciskanie sztangi na ławce skos ujemny 8x130kg | 6x135kg | 3x135kg | 15x110kg | 10x100kg 2. Wyciskanie hantli siedząc 12x35kg | 11x35kg | 11x32kg | 15x26,5kg 3. [...]
27.12.2019 Piątek (deload) Znowu pospałem w opór ;-D Samopoczucie z rana bardzo dobre, ale domsy na nogach po wczoraj kolosalne ;-D Wszystko weszło ewidentnie tam, gdzie miało! Więc standardowo - cardio, no i trening. Najgorsze jest to, że jeszcze muszę iść dziś i jutro na noc do roboty, no ale cóż - na mięso trzeba sobie zapracować %-) Cardio: [...]
03.01.2020 Piątek (deload) Prawdopodobnie przedostatni deloadowy trening dziś. Jeszcze tylko do roboty i finito ;-D Za to jutro niby dzień wolny ale roboty od groma, nie dość, że muszę nadrobić niedzielne cardio, swój trening, personalne, jedzenie na cała niedzielę i na poniedziałek już + jakieś tam rozpiski planów, więc nudno mi nie będzie ;-D [...]
17.01.2020 Piątek (2 tydzień masy po deloadzie) Samopoczucie dalej marne. Co prawda, gorączka minęła, ale za to dalej pozostały zawalone zatoki, mocny ból gardła, doszedł kaszel i bolące stawy. To tez dziś wziąłem urlop w pracy, bo wczoraj był dramat - inne ciśnienie na dole i od razu krew z nosa nie do opanowania ;-D Co prawda wstałem ledwo co, [...]
28.02.2020 Piątek (8 tydzień masy po deloadzie) Z rana trochę sytuacja mnie zaskoczyła - wstałem i nie tyle co kostki popuchnięte, a całe stopy. Podejrzewam, że może to być kwestia wczorajszego, mocnego treningu nóg + to, że później jadłem posiłki co 1,5h, a co za tym idzie, wpadło sporo sodu w krótkich odstępach czasu. Badania elektrolitów w [...]
27.03.2020 Piątek (1 tydzień redukcji) Wstałem rano i tak się zastanawiam - 4 z 5ciu planowych jednostek cardio mam już za sobą, więc teoretycznie mogę dziś pominąć, bo jeszcze 2 dni przede mną, w których mogę je machnąć. No, ale że były i chęci i tak jakoś zawsze psychika luźniejsza - tym bardziej teraz, jak na co dzień tego ruchu mniej - to [...]
03.04.2020 Piątek (2 tydzień redukcji) Wczoraj wieczorem nie wytrzymałem i skręciłem jeszcze jedną 35minutową sesję cardio, aczkolwiek nie wliczam jej do tego "co mam do wykonania" ;-D Czyli dziś 5/6 jednostek wykonanych. Trening też obłęd ;-D Cardio: 30 min na rowerku stacjonarnym, na czczo Trening: PUSH 2 1. Wyciskanie sztangi skos+ 5s 2. [...]
02.07.2020 Piątek (1 tydzień masy) Apetyt wrócił na właściwe tory, obcięcie tego białka z każdego posiłku zrobiło mega robotę ;-D A jak człowiek nie musi chodzić do roboty to i od razu inna mentalność na treningu. Chociaż dzisiaj akurat musiałem się nieco spieszyć, bo Marta czekała, ale i tak był polot. Nabicie kosmos, a do tego siła ciągle do [...]
28.08.2020 Piątek (5 tydzień prepa) Dziś trochę inny schemat dnia niż zwykle, ale od początku ;-D Wstałem o 3.40, dobrze się czułem, więc nakręcony, że rowerek znowu sprawny wskakuję na to cardio i chciałoby się rzec - chwilo trwaj, aż tu po 15 min ten sam schemat.. znowu rowerek siadł ;-D Spawy nie wytrzymały. No, ale wpadłem na pomysł jak [...]
27.09.2020 Niedziela (9 tydzień prepa) Dziś off od treningu siłowego, a mało tego - ostatnie długie cardio. Znam już wytyczne na peak week, więc zabieram się za opisywanie tego, jak to będzie mniej więcej wyglądało: Jutro wjeżdża ostatnie cardio i tylko 30 min. Tydzień rozpoczynam od treningu nóg - ostatniego przed zawodami - i to też tak na 80%, [...]
28.10.2020 Środa Chciałem sobie dziś nieco dłużej pospać, ale z samego rana obudził mnie telefon, że z jakiejś telewizji chcą w piątek wpaść i nakręcić film jak wygląda życie kulturysty }:-(}:-( Jak już się przebudziłem no to, by nie marnować czasu - cardio, szama i na trening. Dziś wjechały mocno objętościowo plecy - na przemian [...]
13.11.2020 Piątek Domsy na nogach dziś takie, że szook ;-D Z rana wybrałem się na badania, miliard badań zrobionych i szoook! Wszsytko w normach, wszystko idealnie, aż jestem pod wrażeniem, że po takiej redu wszystko gra ;-D to tylko zwiastuje, że można dalej cisnąć w opór ;-D Później cardio, przedtreningowy i na trening ;-D Cardio: 25min rano [...]
27.11.2020 Piątek Znowu wcześnie wstałem, by wszystko ogarnąć sobie na spokojnie, ale i tym razem od samego świtu motywacji nie brakowało. Cardio - mega ochota, a jak pomyślałem sobie, ze za chwile dobra szamka i trening to dopiero się chciało działać ;-D No i dziś ostatni dzień do pracy i weekendzik ;-D Cardio: 25min rano na czczo, na rowerku [...]
03.12.2020 Czwartek Ostatni dzień do roboty i od jutra weekendzik ;-D Oprócz tego, dostałem wczoraj fajną propozycję jako model do ubrań sportowych - bluzy, koszulki, spodnie itp, fajnie płacą, fajne warunki, więc czekam tylko na więcej informacji ;-D No i wpłynęła barbóreczka, to też przez chwilę chociaż jestem bogaty %-) Cardio: 25min rano na [...]
04.12.2020 Piątek No to tak jak wspominałem, z rana już wleciało cardio, no i trzeba było zrobić dobry barbórkowy trening ;-D Cardio: 25min rano na czczo, na rowerku stacjonarnym Trening: Tylna taśma 1. Uginanie podudzi leżąc jednonóż 12x4sztabki | 12x4sztabki | 12x4sztabki | 10x4sztabki | 12x3sztabki 2. Hip thrusts 12x200kg | 10x230kg | 20x160kg [...]
11.12.2020 Piątek Żarcia tak dużo, a waga w dół, o co tu chodzi ;-D Dziś wczesna pobudka, troszkę mało snu, ale jutro odeśpię, a chciałem dziś ten trening zrobić mega dobrze i dokładnie, bez pośpiechu ;-D Cardio: 25min rano na czczo, na rowerku stacjonarnym Trening: Barki + łapy 1. wyciskanie militarne siedząc dead stop 9x75kg | 12x65kg 2. [...]
08.01.2021 Piątek Dziś to totalny wyścig z czasem. Niby szybko wstałem, a tak po tyle ze wszystkim jestem, że chętnie odkupie dodatkowe 3h ;-D Cardio: 25min rano na czczo, na rowerku stacjonarnym Trening: Barki + łapy 1. wyciskanie militarne siedząc dead stop 9x100kg | 12x90kg 2. Wyciskanie na barki hammer dead stop 8x80kg | 9x75kg || 11x60kg | [...]
29.01.2021 Piątek Wczoraj już było wszystko okej, z rana jeszcze posiłek wchodził opornie, później już bez problemów i w sumie to zjadłem wszystko planowo według makro pod DNT, aczkolwiek samopoczucie fatalne, słaby jak mucha. Dziś już mogę powiedzieć, że wróciłem do siebie. Posiłki wchodzą bez problemu, jedynie co to nie mogę patrzeć na rodzynki [...]