Przechodząc do konretow. Mam 18 lat, 170cm, 66wagi. Prawie 10 lat trenuje siatkowke, takze ze sportem mam troche wspolnego. Jestem w 5 tyg diety (ckd) i od 3 tyg. chodze na silke robiąc V program Michaila:
https://www.sfd.pl/temat92199/. Było napisane, że trzeba zaczynac od 1-2 obwodow, 10-15 powtorzen. Jednak instruktor na silce powiedizał, zebym robiła 20 powtorzen i 3 obwody. Wiec tak tez sie stalo. Ogolnie trening zawsze zaczynam od 10min biezni, pozniej 3 obwody, po 20-30 powrorzen, obciazenia: hantelki 1-3kg, na suwnicy 40kg, i "reszta" 10-20kg. Na koniec 20-30 min biezni. W pierwszym tyg. diety zaczelam robic aeroby, ale z lenia, ktorego tlumacze brakiem czasu zaprzestalam.
Moim celem jest wyrzezbienie brzucha, ma byc taki cacany, wyrobic sile w ramionach, ogolnie wyszczuplic sie (wiadomo) i wyrzezbic. Zadna masa!
Na silke chodze 3x/tydz (pn-sr-pt) i nie mam mozliwosci czesciej. Po swietach chcialabym zaczac robic cos innego i troszke wiecej. Aha i zaczelam robic a6w, ale z lenia zaprzestalam na 6 dniu. No i od dzis robie znowu i nie ma bola, trza zaczac aeroby zeby spalic fat.
No wiec. Przeczytalam wszystko co sie chyba dalo, atlas pzregladniety. Tylko jestem zielona i nemo straszny, od czego mam zaczac? Wzortowac sie na ktoryms treningu Michaila lub podanych na sfd?
Chciałabym, żeby cwiczenia skupialy sie na wyrabianiu miesni brzucha i rąk, tzn ramiona&przedramiona? I to co wczensiej podałam
No i chyba narazie tyle, prosze o wyrozumiałość
:)