Stek to zadna filozofia, potrzeba po prostu dobrego miesa.
I niech mi tu nikt nie wmawia ze takie jest w polsce dostepnego, bo szukalem i po prostu nie ma.
Nie chodzi o tylko o tzw cut (moze byc t-bone steak czli czesc sirloin i striploin, w/w oddzielnie, rib-eye steak czy najdroszy i najlepszy fillet steak), ale rowniez rasa bydla.
Na wyspach i gdzie mieszkam, czyli w Australii, jada sie praktycznie tylko rase Angus - jak mi to ktos znajdzie w polsce to stawiam kilogram od razu
Sa jeszcze lepsze rasy - japonskie Wagyu, rowniez u mnie dostepne, tluszcz tej krowy zawiera omega-3! Wyglada jak marmur, wartwy tluszczu przechodza w takie paski przez mieso
Smak zupelnie inny. Totalnym wypasem z tej rasy jest tzw Kobe beef, ktorego 3 razy dziennie masuja, poja piwem itd
Tego nie jadlem, ciezko dostac i cena od 150$/kg
A do pytania czy mozna zrobic steka w pierkarniku: absolutnie nie! Nadaje sie tylko grill, a w ostatecznosci patelnia - cienka warstwa tluszczu bardzo dobrze rozgrzana, pare min na jedej stronie, pare na drugiej. Ale co w pl kupilem steka to jakbym fachowo go nie robil to i tak smakowal jak kupa