sterydy w odżywkach!?

hahaha
jasne.
pewnie ilosci ph były kosmiczne i to dzeeki nim biedni zawodnicy mieli porażające efekty..
kiepskie usprawiedliwienie moim zdaniem dla dopingu w sporcie zawodowym.
panie treneze..jadłem kreatyne z uesa..jestem niewinny..
zdr.

Sz.P Ambroziak dobrze wiemy ze ta druga opcja jest raczej nierealna jesli chodzi o przypadkowo wpadniecie na tasme produkcyjna nie oszukujmy sie :) skoro byly dozwolone czemu nie mieliby dodawac do odzywek...

ale jaka mamy pewnosc po tym wszystkim ze polscy producenci sa czysci?

powstalo wiele nowych kreatynopodobnych do XP nitrobolony itp itp ktore sie sprzedaja w Polsce

wiemy ze badan nie ma wiec jakby nie patrzec macie wolna reke nieprawdaz:)?

niczego nie sugeruje tylko pytam:)

pozostaje kwestia zaufania?........

P.S tez ufalem ze Ultimate nutrition jest czysta... i sie przejechalem

Zmieniony przez - actiVe w dniu 2006-03-24 00:59:47

już nic nie jest pewne

Zmieniony przez - TYSON w dniu 2006-03-24 10:53:07

Widzieliscie temat FU? Napisal ze wlosy od XP mu szybciej rosly... tesc jak nic:D

jowww

Włosy i paznokcie rosną szybciej na diecie wysokobiałkowej

Też mi nowina

Już to wkleiłem dawno temu :)

https://www.sfd.pl/temat204539/

" Badania niehormonalnych suplement ów na obecność steroidów
anaboliczno- androgennych, prowadzone w laboratorium antydopingowym w
Kolonii, były kontynuowane w ramach projektu realizowanego na zlecenie
MKOl. W okresie od października 2000 do listopada 2001 przeanalizowano
634 produkty. Aż 94 zawierały niedeklarowane steroidy
anabolicznoandrogenne, co stanowiło 14,8% przebadanych próbek.

Najwięcej zanieczyszczonych suplementów było zakupionych w Holandii
(25,8%), Austrii (22,7%), Wielkiej Brytanii (18,8%) i USA (18,8%). Co
ciekawe, badane suplementy pochodziły od 215 dostawców z 13 krajów,
ale zanieczyszczenia dotyczyły preparatów produkowanych wyłącznie w 5
państwach: USA, Holandii, Wielkiej Brytanii, Włoszech i Niemczech (11,
12) Badania niehormonalnych suplement ów na obecność steroidów
anaboliczno- androgennych, prowadzone w laboratorium antydopingowym w
Kolonii, były kontynuowane w ramach projektu realizowanego na zlecenie
MKOl. W okresie od października 2000 do listopada 2001 przeanalizowano
634 produkty. Aż 94 zawierały niedeklarowane steroidy
anabolicznoandrogenne, co stanowiło 14,8% przebadanych próbek.
Najwięcej zanieczyszczonych suplementów było zakupionych w Holandii
(25,8%), Austrii (22,7%), Wielkiej Brytanii (18,8%) i USA (18,8%). Co
ciekawe, badane suplementy pochodziły od 215 dostawców z 13 krajów,
ale zanieczyszczenia dotyczyły preparatów produkowanych wyłącznie w 5
państwach: USA, Holandii, Wielkiej Brytanii, Włoszech i Niemczech (11,
12) . W szwajcarskim laboratorium w Lozannie przebadano 75 suplementów
produkowanych przez różne firmy (69 z USA, 6 ze Szwajcarii) i
stosowanych przez sportowc ów. Podzielono je na 8 klas: prohormony;
preparaty kreatyny; proteiny i aminokwasy; naturalne produkty
roślinne; roślinne diuretyki; preparaty energizujące, witaminy i
antyoksydanty; psychostymulanty; spalacze tłuszczów. W 7 z 17
preparatów z grupy prohormonów wykryto inne substancje, niż
deklarowane przez producenta, co stanowiło 41% pozytywnych przypadków
w grupie prohormonów i 9% w całej grupie przebadanych suplementów. . W szwajcarskim laboratorium w Lozannie przebadano 75 suplementów
produkowanych przez różne firmy (69 z USA, 6 ze Szwajcarii) i
stosowanych przez sportowc ów. Podzielono je na 8 klas: prohormony;
preparaty kreatyny; proteiny i aminokwasy; naturalne produkty
roślinne; roślinne diuretyki; preparaty energizujące, witaminy i
antyoksydanty; psychostymulanty; spalacze tłuszczów. W 7 z 17
preparatów z grupy prohormonów wykryto inne substancje, niż
deklarowane przez producenta, co stanowiło 41% pozytywnych przypadków
w grupie prohormonów i 9% w całej grupie przebadanych suplementów. "

https://www.sfd.pl/temat204539/

Zmieniony przez - _Knife_ w dniu 2006-03-24 11:58:23

Dobra, nie ladnie ze robia nas w konia wciskajac to czego akurat nie kazdy moze sobie zyczyc ale sa wg mnie tutaj 2 sprawy:

1) Wykryto w przewazajacej czesci DHEA - nic strasznego, w aptece bez recepty
2) Pytanie: po kiego ci producenci laduja te DHEA to odzywek - niechcacy, chcacy, moze sami nie wiedza? Bo przeciez gdyby chodzilo o polepszenie dzialania preparatu dawali by cos znacznie lepszego niz DHEA. Wiec czemu "po cichu" dodaja - albo zdarza im sie nieswiadomie dodac - substancje co najwyzej umiarkowana w dzialaniu i nie bedaca zadnym powaznym anabolem.

Tych spraw nie rozumiem!

Dlamnie bomba. Z chęcią bym kupił SP80 z metadienonem

Tak jak Miętki.
Prawda taka że szukają kiepskiego usprawiedliwienia.
Bo w odżywkach jest koks

Miętus - sterydy w suplach to fakt - nie spekulacja. Nie sądzę, aby były wymówką dla świadomego stosowania dopingu, bo ich obecnośći dowiedziono dopiero, właśnie po "dziwnych" wpadkach zawodników.
Preparaty Olimpu są na pewno wolne od sterydów. U nas są zasadniczo inne metody sprawowania nadzoru nad bezpieczeństwem żywności, więc podobne praktyki stają się trudne do zrealizowania. Po pierwsze, gra nie warta świeczki, po drugie - najważniejsze - zaufanie konsumentów.

DHEA- - śmiech na sali, przecież to mit, że działa, jakby tak było to biosteron by był na receptę, a nawet jeśli działa to musiałyby być to olbrzymie dawki- nieekonomiczne

Zmieniony przez - Seba81 w dniu 2006-03-24 22:31:56