witam,
ćwiczę na siłowni amatorsko z przerwami od kilku lat (ok5), nigdy sie nadmiernie nie przeciążam, raczej uważam na zdrowie i dobrze się odżywiam choć jakiejś diety nie stosuję. nigdy nie ćwiczyłem gimnastyki ani żadnego sportu wyczynowo, nie zrobie szpagatu, jestem raczej słabo usportowiony. nigdy nie mialem problemu z kolanami ani nic podobnego.
JEDNAK od dłuższego czasu zacząłem odczuwać dziwną potrzebę odkręcania, rozciągania, wyginania dłoni w nadgarstkach, stóp w kostkach oraz odkręcania głowy rozciągając szyję. potrzeba ta nasila się na tyle że po całodziennym wykręcaniu stawów zaczynają lekko boleć. robię to instynktownie, czasem łapie się na tym w miejscach publicznych gdy ludzie dziwnie na mnie patrzą. co to może być? brak witamin? jakichś składników? czy to może być wina niepoprawnych ćwiczeń?
ćwiczę na siłowni amatorsko z przerwami od kilku lat (ok5), nigdy sie nadmiernie nie przeciążam, raczej uważam na zdrowie i dobrze się odżywiam choć jakiejś diety nie stosuję. nigdy nie ćwiczyłem gimnastyki ani żadnego sportu wyczynowo, nie zrobie szpagatu, jestem raczej słabo usportowiony. nigdy nie mialem problemu z kolanami ani nic podobnego.
JEDNAK od dłuższego czasu zacząłem odczuwać dziwną potrzebę odkręcania, rozciągania, wyginania dłoni w nadgarstkach, stóp w kostkach oraz odkręcania głowy rozciągając szyję. potrzeba ta nasila się na tyle że po całodziennym wykręcaniu stawów zaczynają lekko boleć. robię to instynktownie, czasem łapie się na tym w miejscach publicznych gdy ludzie dziwnie na mnie patrzą. co to może być? brak witamin? jakichś składników? czy to może być wina niepoprawnych ćwiczeń?