- Ta wielka szansa jaka przydarzyła się Adamkowi, jest zasługą Davida Haye, który wciąż udowadnia nam wszystkim, że jedyną rzeczą jaka mu dobrze wychodzi, jest ciągłe mówienie o konfrontacji z Kliczko. Gdy trzeba podpisać kontrakt na walkę, Anglik mięknie. Nazwał Władymira tchórzem, ponieważ ten postanowił w kwietniu stoczyć jeszcze pojedynek z Chisorą, a tymczasem jego menadżer Adam Booth przeczesuje teraz schroniska dla bezdomnych, a słyszałem też, że ma zamiar odwiedzić jedną z londyńskich kostnic, w poszukiwaniu kolejnego przeciwnika dla swojego podopiecznego - ironizuje Woods. - Pretendent numer jeden do tytułu WBA, Rusłan Czagajew, najprawdopodobniej nie dostanie pozwolenia na walkę w Wielkiej Brytanii. Rozpatrywana jest kandydatura Jeana Marca Mormecka, który walczył już kiedyś z Anglikiem, mając wówczas zaledwie 35 lat na karku. By być szczerym, to i tak byłby postęp w porównaniu do Audleya Harrisona, który podczas pojedynku, chyba obawiał się tego, że za zadawanie ciosów, ktoś odbierze mu część honorarium. Teraz Haye straszy wszystkich, iż w październiku przejdzie na emeryturę z powodu.... Mój Boże! A kogo to w ogóle obchodzi? Pozerstwo tego człowieka wpływa na mnie silniej niż środki nasenne. Wahałem się co do tego czy w ogóle warto wspominać w tym artykule o jego osobie. Zmarnował już przecież tyle naszego cennego czasu... Na szczęście te wszystkie zarzuty zdają się nie dotyczyć, dającego się lubić Adamka.
http://www.ringpolska.pl/boks-na-swiecie/66-boks-zawodowy-zagranica/7040-booth-odwiedzi-kostnice-w-poszukiwaniu-rywala-dla-haye-a#comments
Zmieniony przez - Cezi1987 w dniu 2011-01-25 17:16:58