No to może teraz ja podsumuję galę, a konkretniej main card, bo jak na razie tylko to oglądałem.
Najpierw ogólnie. Świetna gala, bardzo dobry początek roku. A pomyśleć że jak budzik mnie obudził, to miałem nie wstawać
Zobaczyliśmy dwie twarde szczęki: Lebena i Edgara. O ile ten pierwszy nie wytrwał naporu ciosów to i tak przyjął ich tyle, że można by było trzech innych zawodników posłać spać. Edgar za to trochę jak Lesnar pokręcił się, pofikał, ale wytrzymał.
Teraz pojedynczo:
Guida-Gomi Gomi na duży minus, spodziewałem się po nim lepszej walki, a tu musiał odklepać. Guida chyba coś brał przed walką, bo ruszał się jakby stał przed Media Markt czekając na otwarcie, gdy jest taniej o podatek vat. Zobaczymy kogo teraz mu dadzą. Może Henderson?
Diaz-Dong Hyun Kim: "My name is Stun Gun. i want GSP". Ciekawe słowa koreańczyka po walce... Do GSP mu brakuje, ale pokazał że umie kontrolować walkę w parterze. Zasłużone zwycięstwo. Zachowywał spokój a parę razy gdyby popełnił malutki błąd musiałby odklepać. Diaz chyba wyszedł z założenia:"Będę leżał na plecach trzy rundy, a nóż uda mi się go poddać". mógł być bardziej aktywny.
Silva-Vera: Bardzo dobra walka w wykonaniu Thiago. Co ciekawe w stójce był gorszy od Very, ale za to wykorzystał swoje umiejętności grapplerskie. Zachowywał się w oktagonie jak psychopata, jego wyraz twarzy mówił"zabiję ciebie, a potem obedrę ze skóry". Myślę że to raczej robione pod publczkę, ale miło na coś takiego popatrzeć. W 3 rundzie upokorzył Verę tymi plackami i "bębenkiem". Szkoda mi tylko że go nie poddał
Leben-Stann: Raczej wszyscy myśleli że jeśli będzie TKO to Leben będzie katem. Okazało się inaczej, ale szacun że wytzymał tyle ciosów. Niewielu by dało radę. Stann pokazał się z bardzo dobrej strony. Zobaczymy co dalej
Edgar-Maynard: Oj pomyliło się wielu forumowiczów i znawców MMA. Wszyscy myśleli że będzie to nudna walka, a to był wyśmienity pojedynek. Nie wiem jak Frankie wytrwał pierwszą rundę, po walce powiedział, że niewiele z 1 rundy pamięta. maynard miał okazję to skończyć ale mu się nie udało. W 2 rundzie to Edgar mógł znokautować Maynarda po prawym sierpowym, ale Gray ma mocną szczenę. Slam w wykonaniu Edgara świetny, moje drugie ulubione obalenie obok Diego Sancheza w walce z Paulo Thiago. Reszta pojedynku bardzo bliska i trudna do rozstrzygnięcia. Maynard nie mógł obalić Edgara, co było pewną niespodzianką, co więcej to Frank obalał Graya. Poza tym Maynard trochę był później zmęczony. Remis chyba zasłużony, ale obaj zawodnicy zawiedzeni takim rozstrzygnięciem. Pettis sobie poczeka na unifikację, bo Dana jeśli się nie mylę już zapowiedział że najpierw będzie rewanż.
Podsumowując: Świetna gala, piękne rozpoczęcie roku, oby każda gala była na minimum takim poziomie. Przed nami UFC 126 i wielkie nazwiska. Oby również i świetny poziom