Jackie Chan, co o nim sądzicie i co wiecie?

Wuxia, Ty nigdy stary nie będziesz ...
Ty jesteś po prostu jak wino

Zmieniony przez - tygrum w dniu 2010-09-13 01:07:56

Jaguar, ****a mać, spójrz na film, który wkleił Tygrum i skończ pjerdolić o pieniądzach i amerykańskiej technice

Ale zaraz chwileczke,to ty robisz z bruce'a aktora a do tego kiepskiego a mi zarzucasz,ze gadam o pieniadzach i technice..Sluchaj,bruce byl przede wszystkim jak sam sie nazywal mistrzem sztuki walk a aktorsto wybral jako prace i polaczyl mile z pozytecznym..Jak dla mnie na tamte czasy bruce byl dobrym aktorem,pod wzgledem pokazania walki na ekranie,reszta mnie nie obchodzi jak np.jego mimika i inne aktorskie pierdooly..Do nie go na lezalo,pokazac siebie poprzez sztuke walki a nie sceny z horroru czy komedi..
Bruce'a pracą bylo aktorstwo i gdyby mial do dyspozycji taka technike i pieniadze jakie ma chan i jet,z pewnoscia by w tym probowal,bo sprawnosci mu nie brakowalo napewno nie mial jej mniej niz chan,a jednoczesnie jak by wiedzial,ze na tym mozna zarobic wiecej niz to co on robil,bylby kaskaderem i napewno jednym z najlepszych..Dlatego mowie o pieniadzach i bruce lee..Chyba normalne,ze praca=jak najwiecej za robic ?a jemu na tym zalezalo,tylko ze urodzil sie w czasach za wczesnych jak dla niego(za cofanych pod wgledem pomyslu jak i walki i dlatego ledwo wiazal koniec z koncem)jako aktor sztuk walk.A po drugie byl wizjonerem,wiec tylko potwierdza sie moja opinia o nim jako,ze urodzil sie w czasach nie pasujacych do niego ;)mam dowod..

Zmieniony przez - jaguar87 w dniu 2010-09-13 01:11:41

Eeee nie...
Bruce był przede wszystkim aktorem, uczył SW hobbystycznie jak nie miał kasy. Dorośnij człowieku, to był dorosły człowiek i wiedział z czego są prawdziwe pieniądze.

Chan jaką techniką i pieniędzmi dysponuje na filmach od Tygruma? Że niby renderowany jest w latach 80?

Bruce był przede wszystkim aktorem, uczył SW hobbystycznie jak nie miał kasy. Dorośnij człowieku, to był dorosły człowiek i wiedział z czego są prawdziwe pieniądze.

co ty mi tu za pierdooly piszesz ? no uczyl hobbystycznie ale co to ma wspolnego z aktorstwem,no to mowie,ze lee byl materialista i jako facet,chcial zarobic jak najwiecej-przy okazji jak bylo to mozliwe na tym co robi najlepiej czyli SW..Ale,ze bylo takiej techniki jak teraz maja chany i inni nawet jet li,ktorego sceny walki sa przyspieszane,to bruce mogl polegac na swoich umiejetnosciach naturalnych..jaki ty jestes ciezki do gadania..

Zmieniony przez - jaguar87 w dniu 2010-09-13 01:19:09

No i polegał i obiektywnie wychodził gorzej i co z tego?
Zresztą technicznie nie było przeszkody w przyspieszaniu jego ruchów...

No i polegał i obiektywnie wychodził gorzej i co z tego?

to z tego,ze juz nie wiesz co pisac..i gadasz cos bez sensu..

Zresztą technicznie nie było przeszkody w przyspieszaniu jego ruchów...

nie bylo by tego efektu co teraz,inny sprzet niz kiedys.. powtarzam,piitolisz bez sensu..


Jeszce raz mowie,gdyby lee mial takie mozliwosci jakie sa dzisiaj,inaczej bys teraz o nim mowil-nawet tak samo jak o chanie czy jet li..

Powiem Ci coś w sekrecie...
Przyspieszanie filmu robi się tak, że wycina się co drugą lub co trzecią klatkę filmu. Stare czarno białe filmy są przyspieszone, bo nagrywane z prędkością 15 klatek na sekundę i przyspieszone do 25. W związku ztym, żeby przyspieszyć kopnięcie Lee należałoby po prostu wyciać co drugą klatkę. Tak samo jak się cięło film podczas montażu. Tyle odnośnie tego Twojego sprzętu.

Dalej, odnośnie sprzętu. Chan robił swoje rzeczy na takim samym sprzęcie jak Lee, podobnie Jet Li w Klasztorze Shaolin. Pogódź się z tym, możliwości mieli te same. Obróbki cyfrowej wtedy nie było.
Byli po prostu lepsi.

Jackie Chan / Jet Li > Bruce Lee
Bruce był kiepskim aktorem, nie pokazywał w tych swoich filmach niczego szczególnego, żadnych specjalnych umiejętności () czy sprawności, był po prostu pierwszy w tym co robił, otworzył nowe możliwości - i dlatego zdobył taką popularność. Gdyby żył w dzisiejszych czasach, to podejrzewam, że nikt by go do filmu nawet nie zaangażował (no ewentualnie jako statystę do robienia tła albo badguy'a któremu główny bohater skopałby tyłek w 3 sekundy ) i nikt by o nim nie usłyszał.

Temat jest o Chanie nie o Leee...
ale nie powiedziałbym. Filmy Bruce'a, mimo że takie stare, nadal świetnie się ogląda
A "Wejściu Smoka" to wg mnie nic później nie dorównało.
To chyba jedyny film kopany, który zawsze oglądam w całości gdy sobie powtarzam

Zmieniony przez - tygrum w dniu 2010-09-13 14:55:03

Potrafil rzucic swoje wyzwanie calemu swiatu glosno na temat SW..Pokazac,ze mozna bic sie inaczej bardziej skuteczniej niz nakazuje tego tradycja.I dzieki temu jest rozpoznawany na calym swiecie a ty tylko na forum i zlotach sfd..Poza tym z calym szacunkiem do twoich umiejenosci,moim zdaniem dal by sobie z pewnoscia z toba rade..Mimo,ze nie widzialem ani jego ani ciebie w akcji,jestem za brucem..A zeby ci przyblizyc.Dlaczego tak uwazam,bo on trenowal walki cale zycie a ty tylko 14 lat..

Ej no... rodzince Gracie nie rzucił jakoś wyzwania, sztuki walki jeśli się nie mylę trenował od 14 roku życia, zmarł w wieku 33 lat, to sobie policz ile trenował. Nie aż o tyle więcej.

Tak poza tym Bruce Lee z pewnością nie był tylko aktorem jak to niektórzy myślą.